Wojna na Ukrainie. Miedwiediew wskazał dwa miasta

Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew regularnie komentuje polityczną rzeczywistość i od początku wybuchu wojny na Ukrainie jest aktywny w mediach społecznościowych. Kilka dni temu przestrzegał, że „upadek Rosji miałby tragiczne skutki”.
Miedwiediew wskazał dwa miasta
Zarysował również scenariusz działania dla rosyjskich wojsk, które w pierwszej kolejności powinny zająć się dwoma miastami.
Kijów to rosyjskie miasto. Gdzie się mamy zatrzymać na froncie? Nie wiem. Myślę, że biorąc pod uwagę to, co powiedziałem, nadal musimy dużo i poważnie pracować. Czy to będzie Kijów? Tak, to chyba powinien być Kijów. Jeśli nie teraz, to za jakiś czas, może w innej fazie rozwoju tego konfliktu
– podkreślił.
Wspomniał także o innym mieście, mianowicie Odessie. Przyznał, że jest to miejsce, w którym z powodu działań kijowskich władz brakuje rosyjskiej kultury.
O Odessie mogę powiedzieć po prostu: Odesso, wracaj do domu. To wszystko. Na Odessę w Federacji Rosyjskiej czekamy choćby ze względu na historię tego miasta, jacy ludzie tam żyją, jakim językiem mówią. To jest nasze, rosyjskie miasto
– tłumaczył Miedwiediew w ostatniej rozmowie z dziennikarzami.
Atak na unijnych przywódców
Były prezydent Rosji nie przepuścił również unijnym przywódcom, nazywając ich „nijakimi technokratami”.
W Europie, jak mówiłem wiele razy, nie ma już wszystkich prawdziwych przywódców. Zamiast rozwiązywać problemy narodowe, zajmują się realizacją ideałów euroatlantyckich
– grzmiał Miedwiediew. Oszczędził jedynie premierów dwóch państw UE. Których? Chodzi o premiera Węgier Viktora Orbana, a także premiera Słowacji Roberta Fico.
– A cała reszta to ludzie, którzy nie mają własnego stanowiska – skwitował Rosjanin.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polacy obawiają się rosyjskiego ataku? Nowy sondaż
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kamera przyłapała Kołodziejczaka na sali sejmowej w krępującej sytuacji