[wywiad] Przewodniczący Komisji KEP ds. Misji: Ciągle są serca, które czekają na Boga

– Najważniejszym wyzwaniem misyjnym jest odwaga w głoszeniu Ewangelii! – przekonuje bp Jan Piotrowski, przewodniczący Komisji KEP ds. Misji. Przypominając słowa św. Jana Pawła II, że „każda kultura jest godna Ewangelii”, wskazuje na niezmierzone horyzonty misji. – Ciągle są serca, które czekają na Ewangelię – dodaje biskup.
zdjęcie poglądowe
zdjęcie poglądowe / pixabay.com/sippakorn

Maria Osińska (KAI): Czym się zajmuje Komisja Episkopatu ds. Misji?

Bp Jan Piotrowski: To jedna z najstarszych komisji w łonie KEP, ponieważ została powołana w 1967 r. Jej pierwszym przewodniczącym został charyzmatyczny biskup – już kiedyś przed wojną bardzo zaangażowany w animację misyjną –  biskup chełmiński Kazimierz Józef Kowalski.

Program tej komisji wyznaczał jeden z pierwszych dekretów soboru watykańskiego II, „Ad Gentes”, który do dziś pozostaje normą tych działań. Już w drugim akapicie tego misyjnego dekretu znajduje się zdanie, że Kościół ze swej natury jest misyjny. To, co biskupi wraz z papieżem robią dla misji, rodzi się z natury misyjnej Kościoła. Mówiąc inaczej, brak działalności misyjnej byłby brakiem autentyczności Kościoła.

Propozycje zawarte w tym dekrecie są wciąż aktualne, ale zostały jeszcze dopełnione poprzez nauczanie papieskie, m.in. encyklikę Ojca Świętego Jana Pawła II „Redemptoris missio” z 7 grudnia 1990 r. Nazywamy ją „wielką kartą misji”, ponieważ kontynuuje nauczanie soboru, wskazując przy tym komisji oraz nowym instytucjom misyjnym, czym są misje, że przede wszystkim jest to sprawa wiary. Ponadto praktycznym zastosowaniem w działalności misyjnej Kościoła jest list Jana Pawła II „Novo millennio ineunte” z 6 stycznia 2001 r., w którym Ojciec Święty pisał, że „każdy, kto prawdziwie spotkał Chrystusa na swojej drodze, nie może Go zatrzymać dla siebie, ale winien Go innym głosić”. Jest to istota nauczania Kościoła o działalności misyjnej.

- Jak przebiegały prace Komisji EP ds. Misji w ostatnich latach?

– Owocem działalności Komisji EP ds. Misji jest powstałe 40 lat temu Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Następnie, MIVA Polska, która jest instytucją, zaopatrującą polskich misjonarzy w różnego typu pojazdy. Jedno z młodszych dzieł, powołane w 2005 roku, to Dzieło Pomocy Misjom Ad Gentes.

Warto przy tym wspomnieć o Instytucie Misyjnym Laikatu, który jest jedną z agend Komisji KEP ds. Misji. Roztacza troskę nad polskimi świeckimi misjonarzami, przygotowywanymi w Centrum Formacji Misyjnej i posyłanymi przez swoich biskupów do młodych Kościołów. Osobnym rozdziałem zaangażowania misyjnego w Polsce jest wolontariat misyjny, którego promotorami są Zgromadzenia Salezjanów, Pallotynów, czy Salwatorianów. Znamy historię polskiej Helenki, która kilka lat temu została zamordowana w Boliwii, gdzie wyjechała na misyjny wolontariat. Tak naprawdę, apogeum obecności misjonarzy z Polski mamy już za sobą. Pomimo że polscy misjonarze obecni są w 99 krajach świata i ciągle są posyłani nowi, to ich liczba niestety maleje. Z różnych przyczyn powrotów jest więcej, niż posłań.

 - Jak ocenia Ksiądz Biskup funkcjonowanie komisji? 

– Jak ufam, ostatnie dziesięciolecia pokazały, że działania Komisji KEP ds. Misji są bardzo owocne i nadal potrzebne. Dzięki całemu zespołowi Komisja wciąż przynosi dobre plony. Do momentu, kiedy będą polscy misjonarze w świecie, jest celowość i sens działania tej Komisji, w pracach której uczestniczę od 2001 roku.

- Przed jakimi wyzwaniami misyjnymi stoi współczesny Kościół? Jakie problemy zauważa komisja?

– Dziś wszyscy są przerażeni brakiem powołań. Pan Jezus nigdy nie mówił, że będzie ich dużo, gdyż już na początku swojej działalności ostrzegał: „żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało”. On też Sam w logice Boskiego Misjonarza i Odkupiciela nie powołał tysięcy, ale zaledwie dwunastu apostołów. Dał przykład, że misje to nie ludzka strategia, tylko Boży plan.

Mimo obiektywnych trudności związanych z głoszeniem Ewangelii w różnych kontekstach historycznych, kulturowych, czy obyczajowych, najważniejsze jest to, co powiedział św. Jan Paweł II, że „każda kultura jest godna Ewangelii”. Jest to zwierciadlane odbicie tego, co pisze św. Marek: „Głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” i to jest najważniejsze wyzwanie – nigdy nie rezygnować z głoszenia Ewangelii.

Świat ma różne potrzeby, ale Chrystus jest ten sam, wczoraj, dziś i na zawsze. To jest wartość niezmienna i dla wielu jeszcze nieznana, która nadaje siłę chrześcijańskiej tożsamości i entuzjazm głoszenia Ewangelii w sytuacjach, gdzie potrzeba odwagi. Wypełniamy Boży nakaz. Ojciec Święty Franciszek przypomniał, że obecność chrześcijan nie jest bezużyteczna w świecie, jeśli są „solą ziemi i światłością świata”.

- Ksiądz Biskup sam doświadczył misjonarskiego życia, jak osobiste doświadczenia przekładają się na przewodniczenie komisją?

– Od 40 lat jestem związany z misjami. Jestem poniekąd "pamięcią" działalności misyjnej Kościoła w Polsce. Pierwsza posługa w ówczesnej Ludowej Republice Konga dokonywała się w zgoła innym klimacie świata, zarówno politycznym, jak i ekonomicznym. Jednak podkreślę raz jeszcze, Ewangelia zawsze jest taka sama, niezmienna. Św. Paweł pisze: „Gdyby Anioł stanął przed Wami i głosił inną Ewangelię, różną od tej, którą głosiliśmy, niech będzie przeklęty”. Nie ma dwóch Ewangelii, jest jedna – Ewangelia życia.

Po kilkuletniej pracy misyjnej w Kongo, ubogacony od strony intelektualnej, kulturowej i antropologicznej studiami w Paryżu i w Warszawie, byłem posłany do Peru, do innej kultury i innych zachowań. Jednak spotkałem tam te same ludzkie serca, którym mogłam dawać największy dar, jakim jest Eucharystia.

Jestem zbudowany słowami Ojca Świętego Franciszka, który w Adhortacji „C'est la confiance” poświęconej św. Teresie z Lisieux, pisał: „Jeśli wierzymy i ufamy, że jesteśmy w kochających rękach Ojca, to niezależnie co się w życiu wydarzy, spełnia się na nas plan Jego boskiej Miłości”. To zaufanie do Pana Boga jest niezbędne. Pan Bóg jest ponad wszystkimi trudnościami.

Abp Henryk Hoser, który w latach 2005-2008 był przewodniczącym Papieskich Dzieł Misyjnych, będąc misjonarzem, jako zawołanie biskupie przyjął słowa „Maior est Deus”, tzn. „Bóg jest większy”. W misyjnej posłudze trzeba dostrzec sens, a sensem jest Jezus Chrystus, a świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa to pierwsze zadanie we wszystkich obszarach Kościoła!

- W jakich krajach są największe potrzeby?

– Są kraje, które są pozbawione życia chrześcijańskiego, jak Afganistan. Natomiast potrzeby zauważalne są na wszystkich kontynentach. Prośby przechodzą od biskupów z różnych krajów m. in: z Zambii, Tanzanii, Urugwaju, Peru, czy Brazylii.

- Z jakimi problemami mierzą się obecnie misjonarze?

– Są kraje, w których jest terroryzm, wojna, ubóstwo, brak szkolnictwa, czy brak wolności religijnej. Działalność misyjna Kościoła nigdy jednak nie została odwołana. Zawsze miała różne natężenie w ciągu dwóch tysięcy lat, ale też zawsze przynosiła owoce. Warto przypomnieć pierwsze słowa Ojca Świętego Jana Pawła II z encykliki „Redemptoris missio”: „Misja powierzona Kościołowi przez Jezusa Chrystusa bynajmniej nie została doprowadzona do końca”, gdy patrzymy na świat kończącego się XX stulecia, widzimy niezmierzone horyzonty misji. Ojciec Święty nie oskarża nikogo, że tak jest, ale słowami św. Pawła z Pierwszego Listu do Koryntian mówi nam współczesnym: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii” (1 Kor 9, 16). Ewangelizacja nie jest zadaniem wybranych, ale obowiązkiem wszystkich ochrzczonych!

- Czy obecnie zacierają się granice między krajami tradycyjnie chrześcijańskimi a terenami misyjnymi?

– Misje to pierwsze głoszenie Jezusa Chrystusa tam, gdzie ludzie o Jezusie jeszcze nie słyszeli. Natomiast na terenach tradycyjnie chrześcijańskich mamy do czynienia z reewangelizacją. Dziś nie zawsze mówimy o terytoriach, ale raczej o sytuacjach misyjnych, rodzą się bowiem nowe sytuacje misyjne.

- Według statystyk misjonarzy jest coraz mniej. Jak wygląda troska o nowe powołania misyjne?

– Obecnie w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie jest 15 osób przygotowujących się do tej posługi, większość to kapłani diecezjalni, dwóch księży zakonnych, dwie osoby świeckie i siostra zakonna, która ma już za sobą kilka lat pracy w Kazachstanie. Można byłoby powiedzieć, że to niedużo, jednak przez 40 lat działalności Centrum zostało tam przygotowanych ponad 1 100 osób – to jest armia ludzi. Misje nie są jakimś heroicznym poświęceniem, ale wyborem.

Papież Franciszek, mówi o nogach wyruszających w drogę i podaje działalność misyjną Kościoła, jako wzór troski za tych, którzy czekają na Ewangelię. Ciągle są serca, które czekają na Boga, gdyż, jak mówił św. Augustyn „niespokojne serce człowieka, póki nie spocznie w Bogu”. Trzeba otworzyć skarbiec Bożych darów dla nich.

- Jak wierni mogą wspierać dzieło misyjne?

– Przede wszystkim – modlitwą! Także trudem i cierpieniem. Przed laty Ojciec Święty Jan Paweł II pisał, że nie ma takiego biednego dziecka, które nie mogłoby ofiarować coś na misje, bo każde może ofiarować modlitwę. Modlitwa to arsenał dla każdego misjonarza. Z dobrego rozumienia misji rodzą się także ofiary materialne od wiernych, którzy wspomagają działalność misyjną Kościoła, a które są ogromnym darem serca tych ludzi.

- Jak może wyglądać nasze lokalne misjonarstwo?

– My mamy dawać świadectwo! Nie musimy biegać po ulicach – mamy się miłować! Możemy dawać autentyczny wyraz wiary poprzez ewangelizację swojego środowiska, w którym przebywamy.

- Kolejni klerycy z Afryki trafili do kieleckiego seminarium, czemu?

– Pod koniec 2022 roku przyjechało dwóch kleryków z archidiecezji Bangui w Republice Środkowoafrykańskiej, a po mojej zeszłorocznej wizycie w Angoli i rozmowach z tamtejszymi biskupami przyjechali klerycy z tej dawnej kolonii portugalskiej. Poznają język, naszą kulturę, obyczaje. Mogą się ubogacić, poprzez obecność w naszym kraju. Przygotowują się do święceń diakonatu i święceń kapłańskich, aby służyć w swoich wspólnotach, które wciąż nie mają wystarczającej liczby kapłanów. Naszych kleryków jest 21, natomiast 10 z Afryki. Dostrzegamy możliwości, że możemy pomóc, przygotowując ich do pracy kapłańskiej.

Jednym z motywów ich obecności jest wdzięczność, ponieważ nie ma w Polsce takiej diecezji, gdzie kapłani nie korzystaliby z różnych stypendiów, odbywając dzięki temu studia za granicą. To jest dla nas czas łaski i spłacenia pewnych długów. Mamy potrzebę bycia wdzięcznymi, a wdzięczność jest cechą ludzi szlachetnych!

Rozmawiała Maria Osińska

mos


 

POLECANE
Śmierci Brytyjki po kontakcie z nowiczokiem. Rząd odpowiada sankcjami pilne
Śmierci Brytyjki po kontakcie z nowiczokiem. Rząd odpowiada sankcjami

Raport komisji śledczej wskazuje, że Władimir Putin „ponosi moralną odpowiedzialność” za śmierć Dawn Sturgess. To właśnie ta konkluzja uruchomiła w Londynie falę działań dyplomatycznych i nowych sankcji wobec struktur rosyjskich.

Początek końca polityki otwartych drzwi dla migrantów. Historyczne głosowanie w komisji PE gorące
Początek końca polityki otwartych drzwi dla migrantów. Historyczne głosowanie w komisji PE

Posłowie do Parlamentu Europejskiego w Komisji Wolności Obywatelskich przyjęli 40 głosami za, przy 32 głosach przeciw i bez wstrzymujących się swoje stanowisko w sprawie nowych przepisów, na mocy których państwa członkowskie mogą zdecydować, że kraj spoza UE jest bezpiecznym krajem trzecim

IMGW wydał pilny komunikat dla kierowców Wiadomości
IMGW wydał pilny komunikat dla kierowców

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał pilne ostrzeżenia dla 13 województw. W wielu regionach widzialność spadnie nawet do ok. 100 metrów, a na południu pojawią się marznące opady powodujące gołoledź. Alerty zaczną obowiązywać od czwartkowego wieczoru.

Zakaz przebywania w strefie buforowej przedłużony. MSWiA wydało komunikat Wiadomości
Zakaz przebywania w strefie buforowej przedłużony. MSWiA wydało komunikat

Minister spraw wewnętrznych i administracji podpisał rozporządzenie utrzymujące obowiązywanie strefy buforowej na granicy polsko-białoruskiej przez kolejne trzy miesiące – poinformowało MSWiA w specjalnie wydanym komunikacie.

Górnicze tradycje w drodze na listę UNESCO. „To nie tylko prestiż, to obowiązek” Wiadomości
Górnicze tradycje w drodze na listę UNESCO. „To nie tylko prestiż, to obowiązek”

Choć decyzja UNESCO jeszcze nie zapadła, wspólnoty górnicze już przygotowują programy ochrony tradycji i edukacji młodszych pokoleń. Proces przygotowania wniosku trwa od 2019 roku i obejmuje nie tylko same obchody Barbórki, przypadające na 4 grudnia, ale także cały wachlarz górniczych tradycji.

Tajne posiedzenie Sejmu ws. bezpieczeństwa państwa. Nieoficjalnie wiadomo, o co chodzi Wiadomości
Tajne posiedzenie Sejmu ws. "bezpieczeństwa państwa". Nieoficjalnie wiadomo, o co chodzi

Premier Donald Tusk poinformował, że w piątek w Sejmie przedstawi pilną informację dotyczącą bezpieczeństwa państwa. Jak wynika z informacji PAP ze źródeł zbliżonych do rządu, na tajnym posiedzeniu ma mówić o „kryptoaferze i rosyjskim w niej śladzie”.

Zdaniem TSUE „sądem” są notariusze, ale nie mogą być nimi sędziowie powołani przez Prezydenta RP gorące
Zdaniem TSUE „sądem” są notariusze, ale nie mogą być nimi sędziowie powołani przez Prezydenta RP

„Zgodnie z orzecznictwem TSUE 'sądem' są… NOTARIUSZE, ale nie mogą być nimi sędziowie powołani przez Prezydenta RP na wniosek KRS” - alarmuje mec. Bartosz Lewandowski.

Będą porody na SOR-ach. MZ decyduje o zamknięciu oddziałów z ostatniej chwili
Będą porody na SOR-ach. MZ decyduje o zamknięciu oddziałów

Zamknięcia oddziałów położniczo-ginekologicznych planowane są m.in. w województwach podkarpackim, łódzkim, wielkopolskim i podlaskim. Sytuacja ta budzi niepokój wśród mieszkańców mniejszych miejscowości, którzy obawiają się utrudnionego dostępu do opieki medycznej.

€5,2 mld dochodów UE z handlu emisjami zostanie przeznaczone na technologie czystej transformacji Wiadomości
€5,2 mld dochodów UE z handlu emisjami zostanie przeznaczone na technologie czystej transformacji

Komisja Europejska ogłosiła otwarcie trzech nowych możliwości finansowania w ramach Funduszu Innowacji o łącznym budżecie wynoszącym €5,2 miliarda dochodów unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS).

Wizz Air, Ryanair i EasyJet chcą znów latać na Ukrainę. Liczą na turystykę wojenną Wiadomości
Wizz Air, Ryanair i EasyJet chcą znów latać na Ukrainę. Liczą na turystykę wojenną

Najwięksi europejscy przewoźnicy – Wizz Air, Ryanair i EasyJet – opracowują plany szybkiego wejścia na ukraiński rynek, gdy tylko dojdzie do porozumienia pokojowego. Według "Financial Times" po niemal trzech latach zamkniętej przestrzeni powietrznej linie spodziewają się gwałtownego odbicia ruchu dzięki masowym powrotom Ukraińców i rosnącego zainteresowania tzw. turystyką wojenną.

REKLAMA

[wywiad] Przewodniczący Komisji KEP ds. Misji: Ciągle są serca, które czekają na Boga

– Najważniejszym wyzwaniem misyjnym jest odwaga w głoszeniu Ewangelii! – przekonuje bp Jan Piotrowski, przewodniczący Komisji KEP ds. Misji. Przypominając słowa św. Jana Pawła II, że „każda kultura jest godna Ewangelii”, wskazuje na niezmierzone horyzonty misji. – Ciągle są serca, które czekają na Ewangelię – dodaje biskup.
zdjęcie poglądowe
zdjęcie poglądowe / pixabay.com/sippakorn

Maria Osińska (KAI): Czym się zajmuje Komisja Episkopatu ds. Misji?

Bp Jan Piotrowski: To jedna z najstarszych komisji w łonie KEP, ponieważ została powołana w 1967 r. Jej pierwszym przewodniczącym został charyzmatyczny biskup – już kiedyś przed wojną bardzo zaangażowany w animację misyjną –  biskup chełmiński Kazimierz Józef Kowalski.

Program tej komisji wyznaczał jeden z pierwszych dekretów soboru watykańskiego II, „Ad Gentes”, który do dziś pozostaje normą tych działań. Już w drugim akapicie tego misyjnego dekretu znajduje się zdanie, że Kościół ze swej natury jest misyjny. To, co biskupi wraz z papieżem robią dla misji, rodzi się z natury misyjnej Kościoła. Mówiąc inaczej, brak działalności misyjnej byłby brakiem autentyczności Kościoła.

Propozycje zawarte w tym dekrecie są wciąż aktualne, ale zostały jeszcze dopełnione poprzez nauczanie papieskie, m.in. encyklikę Ojca Świętego Jana Pawła II „Redemptoris missio” z 7 grudnia 1990 r. Nazywamy ją „wielką kartą misji”, ponieważ kontynuuje nauczanie soboru, wskazując przy tym komisji oraz nowym instytucjom misyjnym, czym są misje, że przede wszystkim jest to sprawa wiary. Ponadto praktycznym zastosowaniem w działalności misyjnej Kościoła jest list Jana Pawła II „Novo millennio ineunte” z 6 stycznia 2001 r., w którym Ojciec Święty pisał, że „każdy, kto prawdziwie spotkał Chrystusa na swojej drodze, nie może Go zatrzymać dla siebie, ale winien Go innym głosić”. Jest to istota nauczania Kościoła o działalności misyjnej.

- Jak przebiegały prace Komisji EP ds. Misji w ostatnich latach?

– Owocem działalności Komisji EP ds. Misji jest powstałe 40 lat temu Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Następnie, MIVA Polska, która jest instytucją, zaopatrującą polskich misjonarzy w różnego typu pojazdy. Jedno z młodszych dzieł, powołane w 2005 roku, to Dzieło Pomocy Misjom Ad Gentes.

Warto przy tym wspomnieć o Instytucie Misyjnym Laikatu, który jest jedną z agend Komisji KEP ds. Misji. Roztacza troskę nad polskimi świeckimi misjonarzami, przygotowywanymi w Centrum Formacji Misyjnej i posyłanymi przez swoich biskupów do młodych Kościołów. Osobnym rozdziałem zaangażowania misyjnego w Polsce jest wolontariat misyjny, którego promotorami są Zgromadzenia Salezjanów, Pallotynów, czy Salwatorianów. Znamy historię polskiej Helenki, która kilka lat temu została zamordowana w Boliwii, gdzie wyjechała na misyjny wolontariat. Tak naprawdę, apogeum obecności misjonarzy z Polski mamy już za sobą. Pomimo że polscy misjonarze obecni są w 99 krajach świata i ciągle są posyłani nowi, to ich liczba niestety maleje. Z różnych przyczyn powrotów jest więcej, niż posłań.

 - Jak ocenia Ksiądz Biskup funkcjonowanie komisji? 

– Jak ufam, ostatnie dziesięciolecia pokazały, że działania Komisji KEP ds. Misji są bardzo owocne i nadal potrzebne. Dzięki całemu zespołowi Komisja wciąż przynosi dobre plony. Do momentu, kiedy będą polscy misjonarze w świecie, jest celowość i sens działania tej Komisji, w pracach której uczestniczę od 2001 roku.

- Przed jakimi wyzwaniami misyjnymi stoi współczesny Kościół? Jakie problemy zauważa komisja?

– Dziś wszyscy są przerażeni brakiem powołań. Pan Jezus nigdy nie mówił, że będzie ich dużo, gdyż już na początku swojej działalności ostrzegał: „żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało”. On też Sam w logice Boskiego Misjonarza i Odkupiciela nie powołał tysięcy, ale zaledwie dwunastu apostołów. Dał przykład, że misje to nie ludzka strategia, tylko Boży plan.

Mimo obiektywnych trudności związanych z głoszeniem Ewangelii w różnych kontekstach historycznych, kulturowych, czy obyczajowych, najważniejsze jest to, co powiedział św. Jan Paweł II, że „każda kultura jest godna Ewangelii”. Jest to zwierciadlane odbicie tego, co pisze św. Marek: „Głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” i to jest najważniejsze wyzwanie – nigdy nie rezygnować z głoszenia Ewangelii.

Świat ma różne potrzeby, ale Chrystus jest ten sam, wczoraj, dziś i na zawsze. To jest wartość niezmienna i dla wielu jeszcze nieznana, która nadaje siłę chrześcijańskiej tożsamości i entuzjazm głoszenia Ewangelii w sytuacjach, gdzie potrzeba odwagi. Wypełniamy Boży nakaz. Ojciec Święty Franciszek przypomniał, że obecność chrześcijan nie jest bezużyteczna w świecie, jeśli są „solą ziemi i światłością świata”.

- Ksiądz Biskup sam doświadczył misjonarskiego życia, jak osobiste doświadczenia przekładają się na przewodniczenie komisją?

– Od 40 lat jestem związany z misjami. Jestem poniekąd "pamięcią" działalności misyjnej Kościoła w Polsce. Pierwsza posługa w ówczesnej Ludowej Republice Konga dokonywała się w zgoła innym klimacie świata, zarówno politycznym, jak i ekonomicznym. Jednak podkreślę raz jeszcze, Ewangelia zawsze jest taka sama, niezmienna. Św. Paweł pisze: „Gdyby Anioł stanął przed Wami i głosił inną Ewangelię, różną od tej, którą głosiliśmy, niech będzie przeklęty”. Nie ma dwóch Ewangelii, jest jedna – Ewangelia życia.

Po kilkuletniej pracy misyjnej w Kongo, ubogacony od strony intelektualnej, kulturowej i antropologicznej studiami w Paryżu i w Warszawie, byłem posłany do Peru, do innej kultury i innych zachowań. Jednak spotkałem tam te same ludzkie serca, którym mogłam dawać największy dar, jakim jest Eucharystia.

Jestem zbudowany słowami Ojca Świętego Franciszka, który w Adhortacji „C'est la confiance” poświęconej św. Teresie z Lisieux, pisał: „Jeśli wierzymy i ufamy, że jesteśmy w kochających rękach Ojca, to niezależnie co się w życiu wydarzy, spełnia się na nas plan Jego boskiej Miłości”. To zaufanie do Pana Boga jest niezbędne. Pan Bóg jest ponad wszystkimi trudnościami.

Abp Henryk Hoser, który w latach 2005-2008 był przewodniczącym Papieskich Dzieł Misyjnych, będąc misjonarzem, jako zawołanie biskupie przyjął słowa „Maior est Deus”, tzn. „Bóg jest większy”. W misyjnej posłudze trzeba dostrzec sens, a sensem jest Jezus Chrystus, a świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa to pierwsze zadanie we wszystkich obszarach Kościoła!

- W jakich krajach są największe potrzeby?

– Są kraje, które są pozbawione życia chrześcijańskiego, jak Afganistan. Natomiast potrzeby zauważalne są na wszystkich kontynentach. Prośby przechodzą od biskupów z różnych krajów m. in: z Zambii, Tanzanii, Urugwaju, Peru, czy Brazylii.

- Z jakimi problemami mierzą się obecnie misjonarze?

– Są kraje, w których jest terroryzm, wojna, ubóstwo, brak szkolnictwa, czy brak wolności religijnej. Działalność misyjna Kościoła nigdy jednak nie została odwołana. Zawsze miała różne natężenie w ciągu dwóch tysięcy lat, ale też zawsze przynosiła owoce. Warto przypomnieć pierwsze słowa Ojca Świętego Jana Pawła II z encykliki „Redemptoris missio”: „Misja powierzona Kościołowi przez Jezusa Chrystusa bynajmniej nie została doprowadzona do końca”, gdy patrzymy na świat kończącego się XX stulecia, widzimy niezmierzone horyzonty misji. Ojciec Święty nie oskarża nikogo, że tak jest, ale słowami św. Pawła z Pierwszego Listu do Koryntian mówi nam współczesnym: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii” (1 Kor 9, 16). Ewangelizacja nie jest zadaniem wybranych, ale obowiązkiem wszystkich ochrzczonych!

- Czy obecnie zacierają się granice między krajami tradycyjnie chrześcijańskimi a terenami misyjnymi?

– Misje to pierwsze głoszenie Jezusa Chrystusa tam, gdzie ludzie o Jezusie jeszcze nie słyszeli. Natomiast na terenach tradycyjnie chrześcijańskich mamy do czynienia z reewangelizacją. Dziś nie zawsze mówimy o terytoriach, ale raczej o sytuacjach misyjnych, rodzą się bowiem nowe sytuacje misyjne.

- Według statystyk misjonarzy jest coraz mniej. Jak wygląda troska o nowe powołania misyjne?

– Obecnie w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie jest 15 osób przygotowujących się do tej posługi, większość to kapłani diecezjalni, dwóch księży zakonnych, dwie osoby świeckie i siostra zakonna, która ma już za sobą kilka lat pracy w Kazachstanie. Można byłoby powiedzieć, że to niedużo, jednak przez 40 lat działalności Centrum zostało tam przygotowanych ponad 1 100 osób – to jest armia ludzi. Misje nie są jakimś heroicznym poświęceniem, ale wyborem.

Papież Franciszek, mówi o nogach wyruszających w drogę i podaje działalność misyjną Kościoła, jako wzór troski za tych, którzy czekają na Ewangelię. Ciągle są serca, które czekają na Boga, gdyż, jak mówił św. Augustyn „niespokojne serce człowieka, póki nie spocznie w Bogu”. Trzeba otworzyć skarbiec Bożych darów dla nich.

- Jak wierni mogą wspierać dzieło misyjne?

– Przede wszystkim – modlitwą! Także trudem i cierpieniem. Przed laty Ojciec Święty Jan Paweł II pisał, że nie ma takiego biednego dziecka, które nie mogłoby ofiarować coś na misje, bo każde może ofiarować modlitwę. Modlitwa to arsenał dla każdego misjonarza. Z dobrego rozumienia misji rodzą się także ofiary materialne od wiernych, którzy wspomagają działalność misyjną Kościoła, a które są ogromnym darem serca tych ludzi.

- Jak może wyglądać nasze lokalne misjonarstwo?

– My mamy dawać świadectwo! Nie musimy biegać po ulicach – mamy się miłować! Możemy dawać autentyczny wyraz wiary poprzez ewangelizację swojego środowiska, w którym przebywamy.

- Kolejni klerycy z Afryki trafili do kieleckiego seminarium, czemu?

– Pod koniec 2022 roku przyjechało dwóch kleryków z archidiecezji Bangui w Republice Środkowoafrykańskiej, a po mojej zeszłorocznej wizycie w Angoli i rozmowach z tamtejszymi biskupami przyjechali klerycy z tej dawnej kolonii portugalskiej. Poznają język, naszą kulturę, obyczaje. Mogą się ubogacić, poprzez obecność w naszym kraju. Przygotowują się do święceń diakonatu i święceń kapłańskich, aby służyć w swoich wspólnotach, które wciąż nie mają wystarczającej liczby kapłanów. Naszych kleryków jest 21, natomiast 10 z Afryki. Dostrzegamy możliwości, że możemy pomóc, przygotowując ich do pracy kapłańskiej.

Jednym z motywów ich obecności jest wdzięczność, ponieważ nie ma w Polsce takiej diecezji, gdzie kapłani nie korzystaliby z różnych stypendiów, odbywając dzięki temu studia za granicą. To jest dla nas czas łaski i spłacenia pewnych długów. Mamy potrzebę bycia wdzięcznymi, a wdzięczność jest cechą ludzi szlachetnych!

Rozmawiała Maria Osińska

mos



 

Polecane