Prof. Miodek: Udowadnianie, że śląszczyzna jest odrębnym językiem, to nonsens
– Oczekiwanie ode mnie, że ja powiem: "Tak, śląszczyzna nadaje się do kodyfikacji w piśmie" jest takim samym zadaniem, jakie by postawiono matematykowi żądając udowodnienia, że czasem dwa razy dwa jest pięć. Nie udowodnię, i na tym moglibyśmy ten wywiad zakończyć – stwierdził w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” prof. Jan Miodek.
Zdaniem językoznawcy „dyskusja o śląskim języku jest żenująca”. – Kiedy jednak słyszę, że na Śląsku atakuje się ludzi uważających inaczej, to trudno jest zachować spokój (…) Myślący Ślązak miał zawsze oficjalną odmianę swojej mowy regionalnej i tą oficjalną odmianą była polszczyzna ogólna. Tak było przez wieki i tak jest dziś – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Burza w sieci po słowach wiceminister: „Oblałaby egzaminy opowiadając takie bzdury”
CZYTAJ TAKŻE: Niemiecka rafineria zatruwa polskie powietrze
„Nie dajmy się zwariować”
Zapytany o to, czy konflikt wokół nadania mowie śląskiej statusu języka regionalnego ma wymiar generacyjny odparł, że nie ma żadnego konfliktu pokoleniowego.
– Jest konflikt między rozsądkiem a jego brakiem, między znajomością historii dialektu śląskiego i nieznajomością tej historii. Takie wypowiedzi, jak ta sugerująca, że można pisać "pójdymy" przez "u" pokazują brak tej wiedzy – stwierdził profesor.
– Kapitałem dialektu śląskiego jest jego mozaikowość. Na ten dialekt śląski składa się kilkadziesiąt gwar. Próba kodyfikacji będzie zawsze z krzywdą dla którejś z tych gwar. Nie dajmy się zwariować – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Niemiecki dziennik: W budżecie Niemiec na 2025 r. będzie brakować nawet 20 miliardów euro