Andruszkiewicz dla Tysol.pl o rządowej grze wokół atomu: Tusk już to robił
Zapytaliśmy posła Prawa i Sprawiedliwości Adama Andruszkiewicza o to, z czego jego zdaniem wynika to, że mamy do czynienia z pewnego rodzaju dwugłosem w sprawie budowy elektrowni atomowej. Z jednej strony z ust polityków sejmowej większości słyszymy, że należy zmienić lokalizację planowej elektrowni, co sprawiłoby, że inwestycja opóźniona zostałaby o wiele lat, z drugiej zaś strony pojawiają się głosy, że nie ma takich planów.
Prawdziwe cele
Moim zdaniem sprawa jest bardzo prosta. Nowa koalicja sonduje możliwość odejścia od budowy strategicznych projektów w Polsce, które miałyby umożliwić szybki rozwój naszego kraju. W związku z tym po prostu sprawdzają reakcje opinii publicznej na takie decyzje
– powiedział Adam Andruszkiewicz.
Zobacz to: Szydło: Tusk zabiera się za likwidację polskiego atomu
Polityk zwrócił jednak uwagę, że w przeszłości Platforma Obywatelska korzystała już z takich metod. – Podobna taktyka została zastosowana chociażby przy budowie tarczy antyrakietowej. Również grano na czas tak długo, jak to możliwe, po to, aby w Polsce ten projekt nie zaistniał. Dlatego też cała ta historia w ogóle mnie nie dziwi, ale presja opinii publicznej powinna spowodować, że jednak ten projekt będzie kontynuowany, ponieważ on jest po prostu niezmiernie ważny dla Polski – stwierdził.
Kontekst – rezygnacja z budowy elektrowni atomowej
Przypominamy, że wczoraj „Dziennik Bałtycki” ujawnił, że zmianę lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu ogłosiła Beata Rutkiewicz, nowy wojewoda pomorski.
Decyzja środowiskowa dla lokalizacji w Lubiatowie została wydana, ale cały czas rozważamy, czy słusznie. Są też różne głosy na temat wybranej technologii. Najbliższe miesiące będą decydujące
– powiedziała Rutkiewicz.
Zobacz także: Morawiecki przestrzega: Możemy stracić wiele milionów złotych i zniszczyć relacje
Informacja ta wywołała lawinę krytyki na nowy rząd ze wszystkich stron sceny politycznej. Dzisiaj od rana obserwujemy festiwal wycofywania się z tej sprawy. Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec na antenie Radia ZET zapewniał, że nie ma podstaw do zmiany lokalizacji elektrowni. Krytycznie o pomyśle zmiany lokalizacji elektrowni mówił także lider ludowców, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.