„Kompletne załamanie”. Ekspert o sytuacji w polskiej kadrze
Turniej Czterech Skoczni dał pewną nadzieję na poprawę sytuacji w polskiej kadrze. Jednak zdaniem Krzysztofa Sobańskiego ta jest po prostu dramatyczna. Przyznał, że polscy skoczkowie coraz trudniej mobilizują się do wysiłku i tracą motywację, co przekłada się na gorsze wyniki.
Sobański: Siadł im humor, jest pełne załamanie
Stoch, Żyła i Kubacki są zawodnikami najwyższej klasy. Kamil i jego dokonania powodują, że jest w gronie najlepszych skoczków świata w historii. A tak słabo skaczącego ja go nie pamiętam. Coś spowodowało, że technika Kamila i pozostałych mistrzów świata podupadła. To system naczyń połączonych. Słaba technika wpływa na gorsze wyniki, a przez nie siada psychika, zawodnik traci pewność siebie, bojowość. Nasi skoczkowie przypominają boksera, który wchodzi do ringu z obawą porażki i ucieka przed przeciwnikiem, boi się podjąć walki. Nasi skoczkowie, z powodu tych słabszych wyników, wpadli w lekką depresję. Dlatego siadł im humor, jest pełne załamanie
– powiedział Sobański, który nie ma wątpliwości, że nie tylko aktualny sezon jest bardzo zły, ale cała przyszłość polskich skoczków stoi pod znakiem zapytania.
Dodał, że do wspomnianej katastrofy może przyczyniać się niewydolny system szkoleń, który nie pozwala przygotować młodego sportowca do czekających na niego wyzwań.
Miałem okazję przyjrzeć się temu, gdy jeździłem do Austrii, do pana Kaczmarczyka. Jest kilka ośrodków w kraju, z którego wychodzą do kadry przygotowani pod każdym względem zawodnicy i są na wysokim poziomie. Tymczasem u nas sytuacja jest fatalna. Kluby praktycznie przestały istnieć. Robią nabory, ale coraz mniej młodzieży garnie się do uprawiania skoków. Później trafiają do szkoły sportowej, która została przejęta przez związki sportowe, i to związki decydują o zawodniku. Zbyt wczesna specjalizacja powoduje, że my bez dobrego naboru nie jesteśmy w stanie przygotować młodego zawodnika do uprawiania sportu wyczynowego. Trudności polegają na tym, że reorganizacja mogła być źle zrobiona. W efekcie nie widać nowych zawodników
– stwierdził były trener polskiej kadry.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kompromitacja znanego dziennikarza? Polityk złożył mu propozycję
Burza w polskiej kadrze. Krytyka trenerów
Jakub Wolny, polski skoczek, udzielił w ostatnim czasie wywiadu, w którym nie gryzł się w język. Sportowiec powiedział, co myśli o trenerze w kadrze B – Davidzie Jiroutku. Szybko poniósł konsekwencje swoich słów. PZN zdecydował, że zawodnik zostanie wykluczony z najbliższych rozgrywek.
Myślałem, że uda mi się znaleźć to, co kiedyś. To jest dla mnie trudny czas. Kompletnie jednak nie umiemy się dogadać z trenerami w kadrze B
– ujawnił skoczek.
Cały czas jest od trenera praktycznie jedna i ta sama uwaga. Mamy być w balansie na dojeździe. I to zdaniem trenera wystarczy. Jak skaczę po swojemu, to wygląda to znacznie lepiej. Kiedy wtrąca się trener, to jest gorzej
– dodał.
Trener też o nas mówił latem złe rzeczy. Rozmawialiśmy z nim i z kilkoma innymi osobami, ale nic się nie zmienia. To wszystko jest męczące i frustrujące. Całe lato – za przeproszeniem – zapieprzaliśmy. Nie opuściłem ani jednego treningu. Niestety słabo to wygląda. Był pomysł podjęcia treningu z innym szkoleniowcem, ale nie ma takiej możliwości
– narzekał Wolny.
Polski skoczek decyzją PZN został zawieszony w prawach członka kadry do zawodów FIS Cup w Szczyrku. Konkurs odbędzie się 3–4 lutego.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Król Karol III trafił do szpitala. Pałac Buckingham wydał oświadczenie