Wiceszef warszawskiej policji odchodzi ze względu na naciski ws. Kamińskiego i Wąsika?
Według nieoficjalnych informacji podanych przez dziennik „Rzeczpospolita”, na wiceszefa stołecznej policji Krzysztofa Smelę, pierwszego zastępcę komendanta stołecznego policji ds. kryminalnych, wywierano presję na stosowanie środków techniki operacyjnej, m.in. podsłuchów. Miało to pomóc jak najszybciej zatrzymać byłego szefa MSWiA oraz jego zastępcę.
Krzysztof Smela odchodzi na wcześniejszą emeryturę
– Nie chciał temu ulec, został więc wyłączony z akcji. Na znak sprzeciwu podał się do dymisji, składając raport o odejście na wcześniejszą emeryturę – twierdzi źródło „Rzeczpospolitej”. Nie wiadomo, czy ostatecznie wobec polityków PiS zastosowano kontrolę.
„Rz” podkreśla, że do Pałacu Prezydenckiego weszło 14 funkcjonariuszy policji. Kamiński i Wąsik znajdowali się wówczas w gabinecie szefa gabinetu politycznego prezydenta Andrzeja Dudy Marcina Mastalerka.
„Wiceszef stołecznej Policji Krzysztof Smela, podał się do dymisji bo miała być wywierana na niego presja, aby użyć nielegalnie podsłuchów wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Smela nie uległ naciskom i odszedł z policji. Wiele osób myśli, że to za nielegalne podsłuch są dziś skazani więźniowie polityczni. To nieprawda. W Aferze Gruntowej wszystkie podsłuchy były legalne ze zgodami prokuratury i sądów Jedyny błąd jaki popełnił funkcjonariusz nieświadomie było to że nagrał osobę rozpracowywaną w pokoju hotelowym a we wniosku o podsłuch były wskazane miejsca publiczne. Nie ma tu ani umyślności ani szkody więc nie powinno być to rozpatrywane w kategoriach przestępstwa. Jak myślicie ile lat wiezienia powinien w takiej sytuacji otrzymać Marcin Kierwiński?” – pyta za pośrednictwem platformy X Kacper Kamiński, syn byłego szefa MSWiA.
CZYTAJ TAKŻE: Nowe informacje w sprawie Mariusza Kamińskiego: „Przebywa w celi szpitalnej”
Zatrzymanie posłów w Pałacu Prezydenckim
Szef MSWiA i stołeczna policja potwierdzili we wtorek wieczorem zatrzymanie posłów Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy przebywali wówczas w Pałacu Prezydenckim.
Sprawa budzi olbrzymie emocje na polskiej scenie politycznej. Posłowie Kamiński i Wąsik, choć pod koniec grudnia 2023 r. skazani prawomocnym wyrokiem sądu na karę 2 lat pozbawienia wolności, zostali w 2015 r. ułaskawieni przez prezydenta RP Andrzeja Dudę.
– Moje stanowisko jest jednoznaczne: prerogatywa prezydencka została skutecznie wykonana w 2015 r., panowie zostali ułaskawieni. To zamknęło sprawę w sposób definitywny – powiedział w oświadczeniu wydanym 8 stycznia Andrzej Duda.
Obaj politycy od godziny 11 we wtorek przebywali w Pałacu Prezydenckim. Jak informowali przebywający na miejscu dziennikarze, funkcjonariusze policji przebywali od tamtej pory pod każdym wejściem do obiektu.
CZYTAJ TAKŻE: Radość w Pałacu Buckingham. Książę William i Kate Middleton wydali oświadczenie
Wiceszef stołecznej Policji Krzysztof Smela, podał się do dymisji bo miała być wywierana na niego presja, aby użyć nielegalnie podsłuchów wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Smela nie uległ naciskom i odszedł z policji. Wiele osób myśli, że to za nielegalne podsłuch są…
— Kacper Kamiński (@kjkaminski88) January 13, 2024