Słabnie wsparcie Zachodu dla Ukrainy

Warunki polityczne, w których Kijów toczy wojnę z napastniczą Rosją, stają się coraz bardziej niekorzystne dla strony ukraińskiej. Słabnie wsparcie sojuszników zachodnich – USA i Unii Europejskiej. Do niedawna nie było z tym żadnych problemów, Biały Dom i Kongres z niewielką większością republikanów realizowali dostawy wojenne według zapotrzebowania Kijowa, pamiętając, że Ukraina nie jest jedynym celem Putina. Obecnie sytuacja się zmienia na niekorzyść, także Polski.
Flaga Ukrainy Słabnie wsparcie Zachodu dla Ukrainy
Flaga Ukrainy / fot. pixabay.com

Wszystko zaczyna się od Kijowa, od wojny obronnej Ukrainy przeciw napaści Rosji. Po 24 lutego 2022 r. sytuacja była jednoznaczna. Jednak po 7 października 2023 r. zmieniła się zasadniczo – oceniają analitycy think tanku American Enterprise Institute. Otwarty został nowy front, Waszyngton musi wspierać Izrael w wojnie z Hamasem. Wojnie, która realnie stanowi dalszy ciąg walki z islamskim terroryzmem, która rozpoczęła się 11 września 2001 r. Zaatakowany został Izrael, ale w każdej chwili siły islamizmu mogą rozpocząć działania na całym Bliskim Wschodzie. Kreml może liczyć, że wsparcie dla Ukrainy przybierze postać werbalną. Nie można wykluczyć, że Moskwa przyczyniła się do ataku Hamasu na Izrael. Pod koniec września przedstawiciele Hamasu prowadzili rozmowy w Rosji, nawet z Putinem.

Niedobra sytuacja na frontach

Fakty są takie, że zapowiadana kontrofensywa sił ukraińskich nie przyniosła spodziewanych sukcesów, choć podobno nie znaczy to, że była nieudana. W każdym razie wojska ukraińskie potrzebują coraz pilniej kolejnych dostaw uzbrojenia. Zwłaszcza wydają się oszczędzać amunicję, bo jej zasoby poważnie się kurczą. Pojawia się nieoficjalna presja na Kijów, aby rozpoczął pokojowe negocjacje z Moskwą. Z Ankary pochodzą przecieki, że „dla wszystkich byłoby to najlepsze rozwiązanie”.

Na horyzoncie drugie Monachium?

W mediach europejskich wspomina się, że być może Rosjanom należałoby oddać zajęte przez nich terytoria, około 20 proc. kraju.
Dlatego można postawić pytanie, czy Ukraina przegrywa tę wojnę. Dotychczas przede wszystkim USA, ale także Unia Europejska były mocno zainteresowane, aby tę wojnę przegrała Rosja. Być może tu się coś zmienia. Nie bez powodu w niektórych mediach społecznościowych na Zachodzie pojawiają się przypuszczenia, że armia rosyjska zatrzyma się na granicy węgierskiej.

A jeśli doszłoby do negocjacji, to nie ma żadnych gwarancji, że Putin będzie respektował wszystko to, co zostałoby wynegocjowane. Tak jak było w przypadku porozumienia budapeszteńskiego z 1994 r. A może być dużo, dużo gorzej – może być powtórka z Monachium 1938 r.

To są na razie różne czarne, ale tylko przypuszczenia. Obecnie pilne i konieczne są odpowiednie dostawy uzbrojenia dla Ukrainy. Jednak właśnie realizacja tych dostaw stoi pod znakiem zapytania.

Kongres USA blokuje pomoc wojskową dla Ukrainy

W Kongresie USA republikanie zablokowali nowy zbrojeniowy pakiet pomocowy dla Kijowa. To kwota około 61 miliardów dolarów w ramach większego pakietu wynoszącego 106 miliardów, obejmującego również pomoc wojskową dla Tajwanu i Izraela. Okazało się, że w Kongresie pierwszeństwo mają te dwa państwa. Zgoda republikanów na pakiet dla Ukrainy wymaga dużego ustępstwa Białego Domu w bardzo bolesnej sprawie dla prezydenta Joe Bidena i dla całej Partii Demokratycznej, czyli zupełnego i siłowego zablokowania nielegalnej emigracji od południa z krajów Ameryki Łacińskiej.

Republikanie biją na alarm, w tym roku w ciągu 10 miesięcy do USA przybyło prawie 2,5 miliona nielegalnych imigrantów, znacznie więcej niż kiedykolwiek. Konkretne stany rządzone przez republikanów oficjalnie ich nie przyjmują, tzn. nie udzielają im żadnej pomocy i praktycznie traktują jako przestępców, którzy naruszyli prawo USA. Wobec tego imigranci przybywają masowo do stanów rządzonych przez demokratów. Demokratyczne władze stanowe osiedlały ich dotychczas w największych miastach, udzielając daleko idącej pomocy. W związku z tym ponoszono tak wielkie koszty, że np. Nowy Jork i Chicago przekroczyły granicę dopuszczalnego zadłużenia i będą musiały ogłosić oficjalnie bankructwo. W tej sytuacji Partia Republikańska żąda natychmiastowego zablokowania nielegalnej imigracji przez siły policji i wojska na południowych granicach USA.

Jeśli ta siłowa blokada okaże się skuteczna, republikańscy deputowani w Izbie Przedstawicielskiej zaakceptują pakiet wojskowej pomocy dla Ukrainy. Ustępstwo prezydenta Bidena wydaje się niemożliwe, bo ogromna większość Partii Demokratycznej jest przeciwna jakiemukolwiek zablokowaniu nielegalnej granicy i nielegalnej imigracji, uznając takie rozwiązanie za niezgodne z prawami człowieka przyjętymi przez ONZ. Konflikt wydaje się być nie do rozwiązania.

W Waszyngtonie Zełenski dostał 200 mln dolarów na otarcie łez

W dniach 11 i 12 grudnia w USA przebywał prezydent Zełenski. Po odbyciu licznych oficjalnych i nieoficjalnych spotkań niczego nie osiągnął, republikanów nie przekonał (i trudno się dziwić). Sam prezydent Biden przyjmował go bardzo serdecznie i zapewnił 200 milionów dolarów natychmiastowej pomocy. Tyle, nie więcej, może przekazać zgodnie z prawem jako prezydent Stanów Zjednoczonych. Ale to kropla w morzu wobec 61 miliardów dolarów, które uznano za konieczne dla obrony Ukrainy w 2024 r.

Dla Ukrainy ważna jest również pomoc Unii Europejskiej. Bruksela zadeklarowała 50 miliardów euro. Razem z ową (nieosiągalną) kwotą 61 miliardów dolarów z USA byłoby to pełne pokrycie koniecznych wydatków Kijowa na prowadzenie skutecznej wojny obronnej przeciw Rosji. Jednak także ta kwota okazała się nieosiągalna. Decyzja w tej sprawie wymaga jednomyślności wszystkich państw członkowskich, tymczasem węgierski premier Viktor Orbán był przeciwny, uzasadniając to tym, że brak skutecznego wsparcia dla Kijowa doprowadzi do zakończenia wojny i zawarcia pokoju. Warto przypomnieć głosy europejskich mediów o „dotarciu rosyjskich wojsk do węgierskiej granicy”. Siedząc w Paryżu czy w Berlinie, można tak myśleć, dlatego że nie odczułoby się skutków zlikwidowania niepodległego państwa ukraińskiego.

Ukraina nie jest jedynym celem

Tak więc pod koniec tego roku rozwój sytuacji na Ukrainie zależy od pomocy Zachodu. Zarówno od USA, jak i Unii Europejskiej, czyli od pewnego rodzaju szantażu republikanów w Kongresie, którzy nie mają innego wyjścia, oraz od szantażu Budapesztu i personalnie premiera Orbána, który chce pokoju na Ukrainie, tylko w czyim interesie. Bo skutki tego pokoju wprost zagrażają bezpieczeństwu Mołdawii, Gruzji, państw bałtyckich, co wyraźnie zapowiada Kreml. Ostatnio Putin nie wymienił Polski. Nie musiał. Sekretarz obrony USA LIoyd Austin na spotkaniu z żołnierzami USA w bazie amerykańskiej w Jasionce zapowiedział im, że po tym, jak Rosjanie wejdą do republik bałtyckich, to oni „będą walczyć na polskiej granicy”.

Tekst pochodzi z 51/52 (1821/1822) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Samuel Pereira: Kto zyskał na operacji dezinformacyjnej przeciwko Morawieckiemu? tylko u nas
Samuel Pereira: Kto zyskał na operacji dezinformacyjnej przeciwko Morawieckiemu?

W Polsce, jak i na całym świecie, dezinformacja staje się niebezpieczną bronią w walce politycznej. Wbrew temu co jest popularne sądzić – najczęściej chwytają się jej te środowiska, które prezentują się jako walczące z kłamstwem i nienawiścią.

Pieniądze dla PiS. Szef PKW ostrzega gorące
Pieniądze dla PiS. Szef PKW ostrzega

Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak wyraził nadzieję, że podczas poniedziałkowego posiedzenia członkowie Komisji zajmą stanowisko ws. zapytania ministra finansów o wypłatę środków dla PiS. Zauważył, że ich niewypłacenie może być podstawą protestów wyborczych.

Dostaliśmy odpowiedź ministerstwa sprawiedliwości nt. badań skóry głowy i cebulek włosów w ministerstwie tylko u nas
Dostaliśmy odpowiedź ministerstwa sprawiedliwości nt. badań skóry głowy i cebulek włosów w ministerstwie

Dziwacznie brzmiące informacje na temat wydatków Ministerstwa Sprawiedliwości ujawniła szefowa Krajowej Rady Sądowniczej Dagmara Pawełczyk-Woicka. Mamy odpowiedź ministerstwa.

Komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

Pociągi II linii metra kursują po skróconej trasie – informuje warszawskie metro.

Atak nożownika w Niemczech. Wiadomo, kim jest sprawca Wiadomości
Atak nożownika w Niemczech. Wiadomo, kim jest sprawca

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko zginęły, a dwie zostały poważnie ranne w wyniku ataku nożownika w miejscowości Aschaffenburg. Policja zatrzymała sprawcę - 28-letniego mężczyznę z Afganistanu.

Pożar składowiska odpadów z niebezpiecznymi materiałami pod Radomskiem Wiadomości
Pożar składowiska odpadów z niebezpiecznymi materiałami pod Radomskiem

W gminie Radomsko w woj. łódzkim doszło do pożaru składowiska odpadów z niebezpiecznymi materiałami.

Wiadomości
Samsung S25. Powrót kultowej serii S

Dzisiaj miała miejsce premiera flagowego smartfona ze stajni Samsunga. Nowy model telefonu należący do popularnej serii S z pewnością zadziwi nie tylko fanów marki. Czy Samsung Galaxy S25 ma szansę zatrząść rynkiem? Sprawdź!

Trzaskowski bił na alarm ws. 800 plus dla Ukraińców. Ministerstwo: Nie wpłynęła żadna propozycja Wiadomości
Trzaskowski bił na alarm ws. 800 plus dla Ukraińców. Ministerstwo: Nie wpłynęła żadna propozycja

Do resortu rodziny nie wpłynęły ze sztabu prezydenta Rafała Trzaskowskiego żadne oficjalne informacje ani propozycje zmian przepisów dotyczących 800 plus dla Ukraińców – informuje Wirtualną Polskę Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Krzysztof Stanowski ogłosił start w wyborach. Jest pierwszy sondaż polityka
Krzysztof Stanowski ogłosił start w wyborach. Jest pierwszy sondaż

Dziennikarz Krzysztof Stanowski zapowiedział, że wystartuje w wyborach prezydenckich. Co sądzą o nim Polacy?

Minister Kotula skłamała w sprawie wykształcenia? Jest reakcja gorące
Minister Kotula skłamała w sprawie wykształcenia? Jest reakcja

"Przez pięć lat Katarzyna Kotula na swoim koncie w Sejmie przedstawiała, że posiada stopień magistra Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Okazało się jednak, że minister ds. równości takiego dyplomu nie posiada" – informuje Telewizja Republika. Teraz do całej sprawy odniosła się sama minister.

REKLAMA

Słabnie wsparcie Zachodu dla Ukrainy

Warunki polityczne, w których Kijów toczy wojnę z napastniczą Rosją, stają się coraz bardziej niekorzystne dla strony ukraińskiej. Słabnie wsparcie sojuszników zachodnich – USA i Unii Europejskiej. Do niedawna nie było z tym żadnych problemów, Biały Dom i Kongres z niewielką większością republikanów realizowali dostawy wojenne według zapotrzebowania Kijowa, pamiętając, że Ukraina nie jest jedynym celem Putina. Obecnie sytuacja się zmienia na niekorzyść, także Polski.
Flaga Ukrainy Słabnie wsparcie Zachodu dla Ukrainy
Flaga Ukrainy / fot. pixabay.com

Wszystko zaczyna się od Kijowa, od wojny obronnej Ukrainy przeciw napaści Rosji. Po 24 lutego 2022 r. sytuacja była jednoznaczna. Jednak po 7 października 2023 r. zmieniła się zasadniczo – oceniają analitycy think tanku American Enterprise Institute. Otwarty został nowy front, Waszyngton musi wspierać Izrael w wojnie z Hamasem. Wojnie, która realnie stanowi dalszy ciąg walki z islamskim terroryzmem, która rozpoczęła się 11 września 2001 r. Zaatakowany został Izrael, ale w każdej chwili siły islamizmu mogą rozpocząć działania na całym Bliskim Wschodzie. Kreml może liczyć, że wsparcie dla Ukrainy przybierze postać werbalną. Nie można wykluczyć, że Moskwa przyczyniła się do ataku Hamasu na Izrael. Pod koniec września przedstawiciele Hamasu prowadzili rozmowy w Rosji, nawet z Putinem.

Niedobra sytuacja na frontach

Fakty są takie, że zapowiadana kontrofensywa sił ukraińskich nie przyniosła spodziewanych sukcesów, choć podobno nie znaczy to, że była nieudana. W każdym razie wojska ukraińskie potrzebują coraz pilniej kolejnych dostaw uzbrojenia. Zwłaszcza wydają się oszczędzać amunicję, bo jej zasoby poważnie się kurczą. Pojawia się nieoficjalna presja na Kijów, aby rozpoczął pokojowe negocjacje z Moskwą. Z Ankary pochodzą przecieki, że „dla wszystkich byłoby to najlepsze rozwiązanie”.

Na horyzoncie drugie Monachium?

W mediach europejskich wspomina się, że być może Rosjanom należałoby oddać zajęte przez nich terytoria, około 20 proc. kraju.
Dlatego można postawić pytanie, czy Ukraina przegrywa tę wojnę. Dotychczas przede wszystkim USA, ale także Unia Europejska były mocno zainteresowane, aby tę wojnę przegrała Rosja. Być może tu się coś zmienia. Nie bez powodu w niektórych mediach społecznościowych na Zachodzie pojawiają się przypuszczenia, że armia rosyjska zatrzyma się na granicy węgierskiej.

A jeśli doszłoby do negocjacji, to nie ma żadnych gwarancji, że Putin będzie respektował wszystko to, co zostałoby wynegocjowane. Tak jak było w przypadku porozumienia budapeszteńskiego z 1994 r. A może być dużo, dużo gorzej – może być powtórka z Monachium 1938 r.

To są na razie różne czarne, ale tylko przypuszczenia. Obecnie pilne i konieczne są odpowiednie dostawy uzbrojenia dla Ukrainy. Jednak właśnie realizacja tych dostaw stoi pod znakiem zapytania.

Kongres USA blokuje pomoc wojskową dla Ukrainy

W Kongresie USA republikanie zablokowali nowy zbrojeniowy pakiet pomocowy dla Kijowa. To kwota około 61 miliardów dolarów w ramach większego pakietu wynoszącego 106 miliardów, obejmującego również pomoc wojskową dla Tajwanu i Izraela. Okazało się, że w Kongresie pierwszeństwo mają te dwa państwa. Zgoda republikanów na pakiet dla Ukrainy wymaga dużego ustępstwa Białego Domu w bardzo bolesnej sprawie dla prezydenta Joe Bidena i dla całej Partii Demokratycznej, czyli zupełnego i siłowego zablokowania nielegalnej emigracji od południa z krajów Ameryki Łacińskiej.

Republikanie biją na alarm, w tym roku w ciągu 10 miesięcy do USA przybyło prawie 2,5 miliona nielegalnych imigrantów, znacznie więcej niż kiedykolwiek. Konkretne stany rządzone przez republikanów oficjalnie ich nie przyjmują, tzn. nie udzielają im żadnej pomocy i praktycznie traktują jako przestępców, którzy naruszyli prawo USA. Wobec tego imigranci przybywają masowo do stanów rządzonych przez demokratów. Demokratyczne władze stanowe osiedlały ich dotychczas w największych miastach, udzielając daleko idącej pomocy. W związku z tym ponoszono tak wielkie koszty, że np. Nowy Jork i Chicago przekroczyły granicę dopuszczalnego zadłużenia i będą musiały ogłosić oficjalnie bankructwo. W tej sytuacji Partia Republikańska żąda natychmiastowego zablokowania nielegalnej imigracji przez siły policji i wojska na południowych granicach USA.

Jeśli ta siłowa blokada okaże się skuteczna, republikańscy deputowani w Izbie Przedstawicielskiej zaakceptują pakiet wojskowej pomocy dla Ukrainy. Ustępstwo prezydenta Bidena wydaje się niemożliwe, bo ogromna większość Partii Demokratycznej jest przeciwna jakiemukolwiek zablokowaniu nielegalnej granicy i nielegalnej imigracji, uznając takie rozwiązanie za niezgodne z prawami człowieka przyjętymi przez ONZ. Konflikt wydaje się być nie do rozwiązania.

W Waszyngtonie Zełenski dostał 200 mln dolarów na otarcie łez

W dniach 11 i 12 grudnia w USA przebywał prezydent Zełenski. Po odbyciu licznych oficjalnych i nieoficjalnych spotkań niczego nie osiągnął, republikanów nie przekonał (i trudno się dziwić). Sam prezydent Biden przyjmował go bardzo serdecznie i zapewnił 200 milionów dolarów natychmiastowej pomocy. Tyle, nie więcej, może przekazać zgodnie z prawem jako prezydent Stanów Zjednoczonych. Ale to kropla w morzu wobec 61 miliardów dolarów, które uznano za konieczne dla obrony Ukrainy w 2024 r.

Dla Ukrainy ważna jest również pomoc Unii Europejskiej. Bruksela zadeklarowała 50 miliardów euro. Razem z ową (nieosiągalną) kwotą 61 miliardów dolarów z USA byłoby to pełne pokrycie koniecznych wydatków Kijowa na prowadzenie skutecznej wojny obronnej przeciw Rosji. Jednak także ta kwota okazała się nieosiągalna. Decyzja w tej sprawie wymaga jednomyślności wszystkich państw członkowskich, tymczasem węgierski premier Viktor Orbán był przeciwny, uzasadniając to tym, że brak skutecznego wsparcia dla Kijowa doprowadzi do zakończenia wojny i zawarcia pokoju. Warto przypomnieć głosy europejskich mediów o „dotarciu rosyjskich wojsk do węgierskiej granicy”. Siedząc w Paryżu czy w Berlinie, można tak myśleć, dlatego że nie odczułoby się skutków zlikwidowania niepodległego państwa ukraińskiego.

Ukraina nie jest jedynym celem

Tak więc pod koniec tego roku rozwój sytuacji na Ukrainie zależy od pomocy Zachodu. Zarówno od USA, jak i Unii Europejskiej, czyli od pewnego rodzaju szantażu republikanów w Kongresie, którzy nie mają innego wyjścia, oraz od szantażu Budapesztu i personalnie premiera Orbána, który chce pokoju na Ukrainie, tylko w czyim interesie. Bo skutki tego pokoju wprost zagrażają bezpieczeństwu Mołdawii, Gruzji, państw bałtyckich, co wyraźnie zapowiada Kreml. Ostatnio Putin nie wymienił Polski. Nie musiał. Sekretarz obrony USA LIoyd Austin na spotkaniu z żołnierzami USA w bazie amerykańskiej w Jasionce zapowiedział im, że po tym, jak Rosjanie wejdą do republik bałtyckich, to oni „będą walczyć na polskiej granicy”.

Tekst pochodzi z 51/52 (1821/1822) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe