Dr Adam Cyra: Gerhard Palitzsch - kat Polaków w Auschwitz
W dniu 20 maja 1940 r. Gerhard Palitzsch przybył z tego obozu wraz z 30 niemieckimi więźniami kryminalnymi do Oświęcimia. W niecały miesiąc później objęli oni stanowiska więźniów funkcyjnych w KL Auschwitz, a sam Palitzsch rozpoczął w tym obozie pełnić funkcję Rapportführera, czyli podoficera raportowego, stając się postrachem dla więźniów i ich największym katem. Od 11 listopada 1941 r. był głównym wykonawcą egzekucji pod Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku nr 11, zabijając więźniów strzałem w tył głowy. Liczbę rozstrzelanych przez niego więźniów szacuje się na kilka tysięcy.
Czytaj również: Incydent z Grzegorzem Braunem. Jest komentarz Konfederacji
Afera wiatrakowa. Nowe informacje
Gerhard Palitzsch
Osiemdziesiąt dwa lata temu, w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, na dziedzińcu bloku nr 11 pod Ścianą Straceń odbyła się pierwsza egzekucja dokonana przez strzał w tył głowy z broni małokalibrowej. Skazańcy rozebrani do naga, ze skrępowanymi z tyłu rękami, byli zabijani pojedynczo. Rozstrzeliwał Gerhard Palitzsch, każdorazowo ładując do karabinka nowy nabój.
W tym dniu rozstrzelano 76 więźniów osadzonych wcześniej w KL Auschwitz. Wszyscy zamordowani wówczas pod Ścianą Straceń byli Polakami, z wyjątkiem jednego więźnia, który był Niemcem. Zwłoki rozstrzelanych spalono w krematorium nr 1 na terenie obozu macierzystego w Oświęcimiu.
W swoim powojennym raporcie z 1945 r. rotmistrz Witold Pilecki, dobrowolny więzień KL Auschwitz i twórca konspiracji wojskowej w tym obozie, napisał, że wśród ofiar tej egzekucji, celowo przeprowadzonej przez niemieckich nazistów w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, był por. rez. Tadeusz Lech, nr obozowy 9235, pochodzący z okolic Bochni, który na kilka godzin przed śmiercią powiedział do niego: „Cieszy mnie chociaż to, że zginę 11 listopada”.
Egzekucje pod Ścianą Straceń, którą ostatecznie rozebrano w pod koniec lutego 1944 r., trwały prawie do końca poprzedniego roku. Śmierć poniosło w nich co najmniej pięć tysięcy więźniów, głównie byli nimi Polacy, w tym wielu oficerów Wojska Polskiego.
Śmierć
Po śmierci żony Luisy z d. Gehr, która w listopadzie 1942 r. zmarła w Oświęcimiu na tyfus, Gerhard Palitsch zaczął popadać w alkoholizm. Z tego powodu przeniesiono go do KL Auschwitz II-Birkenau, gdzie najpierw był podoficerem raportowym, a potem kierownikiem obozu cygańskiego. Tam w roku następnym za kontakty seksualne ze słowacką Żydówką o nazwisku Katja Singer, a także liczne kradzieże został aresztowany przez SS. Chwilowo osadzono go w areszcie obozowym w bloku nr 11, a następnie przeniesiono do podobozu Brünn w Brnie na terenie Czech.
Wkrótce aresztowano go jednak ponownie i skierowano do karnej kompanii SS, a następnie jako zwykłego żołnierza wcielono do frontowych oddziałów Waffen-SS, w których szeregach zginął na Węgrzech 4 grudnia 1944 r.
Pochowano go w pobliżu skrzyżowania dróg w Jobbabvi-Ape, następnie przeniesiono na cmentarz wojskowy w Budaörs, koło autostrady Wiedeń-Budapeszt. Jego grób na tym cmentarzu znajduje się w rzędzie 5 i oznaczony jest numerem 282.
Ten największy niemiecki cmentarz wojenny na Węgrzech znajduje się na południu od Budapesztu. Większość żołnierzy niemieckich tam pochowanych zginęła w lutym 1945 r. podczas oblężenia stolicy Węgier przez oddziały Armii Czerwonej.