Tadeusz Płużański: „Giń, polska świnio”

1 grudnia 1942 r. w Łodzi, na wyodrębnionym terenie Litzmannstadt Ghetto przy ul. Przemysłowej, Niemcy utworzyli obóz dla polskich dzieci i młodzieży. Do stycznia 1945 r. męczyli tu ok. 3 tysiące z nich, w wieku od dwóch do 16 lat.
Dzieci z Litzmannstadt Ghetto
Dzieci z Litzmannstadt Ghetto / IPN

Przetrzymywani byli całkowicie odizolowani od świata. Małoletnim więźniom niemieccy oprawcy nadali numery. Do pracy zmuszali nawet po 12 godzin dziennie. Maluchy szyły ubrania, wyplatały buty ze słomy, naprawiały tornistry. Ok. 200 zmarło z wycieńczenia, głodu i chorób – głównie epidemii tyfusu na przełomie lat 1942/1943. Inne nie wytrzymały kar fizycznych wymierzanych przez niemieckich oprawców.

Najsłynniejszą funkcyjną była Eugenia Pol. W 1941 r. cała jej rodzina zadeklarowała przynależność do narodu niemieckiego, a sama zmieniła pisownię nazwiska na Eugenie Pohl. Zatrzymano ją dopiero w 1970 r. Zarzut: zabójstwo, za co groziła kara śmierci. Podczas procesu nigdy jednak nie udowodniono jej zbrodni na polskich dzieciach.

 

"Giń polska świnio"

Ocalały Jerzy Jeżewicz wspominał:

„Nie było gazu i krematorium, bo nie były potrzebne. Zabijano nas głodem, pracą, biciem i mrozem”.

Apolonia Beda-Szkudlarek zeznawała w sądzie, że Pol kopnęła ją w głowę i rozerwała ucho, zostawiając szramę długą na trzy centymetry. Teodor Tratowski widział, jak myjące się w balii dzieci zalewała gorącą wodą, aż powstawały im na skórze pęcherze. Alicja Molencka-Gawryjołek wskazywała, że za jedno słowo po polsku albo za wzięcie zgniłego kartofla biła ją, kopała butami. Zygfryd Żurek wyliczał, że zbiła go kilka razy, gdyż „biła przy każdej okazji, jak jej się ktoś nawinął”. Raz uderzyła go w twarz (pod lewe oko) czymś twardym. Kiedy upadł, kopała go. Doznał wstrząsu mózgu. Jadwiga Pawlikowska widziała, jak pejcz podobny do kija Polówna włożyła do brzucha Urszuli Kaczmarek, w ranę wielkości pięści, i przewracała jej wnętrzności. Jan Woszczyk zapamiętał, że uderzając jego kolegę cegłą w głowę, krzyczała:

„Giń, polska świnio”.

 

Nie ponieśli odpowiedzialności

A inni mordercy? Błażej Torański, autor książki „Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol”, zbadał, że tuż po wojnie powieszono dwójkę wachmanów: w listopadzie 1945 r. Sydonię (Isoldę) Bayer, a w styczniu 1946 r. esesmana Edwarda Augusta. Inny esesman, folksdojcz – Teodor Busch – w lipcu 1946 r. został zakatowany w celi przez współwięźniów. Żaden z komendantów – Hans Heinrich Fuge, Arno Wruck, Erlich Enders czy nadzorujący ich pracę Karl Ehrlich, szef niemieckiej policji kryminalnej – nie poniósł żadnej odpowiedzialności.
 


 

POLECANE
GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci Wiadomości
GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące dwóch partii mleka modyfikowanego dla niemowląt ze względu na wykrycie obecności mikroorganizmu na jednej z linii produkcyjnych w zakładzie. Zaznaczył, że nie należy spożywać produktów z dwóch wskazanych w komunikacie partii.

Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem Wiadomości
Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem

W sobotę wieczorem w Radomiu doszło do niebezpiecznej interwencji, podczas której policjanci próbowali obezwładnić kobietę chodzącą po mieście z nożem. Zgłoszenie wpłynęło około godz. 21.00. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze zlokalizowali 26-letnią kobietę w okolicy ul. Słowackiego.

Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie z ostatniej chwili
Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie

Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina jest gotowa odstąpić od aspiracji członkostwa w NATO, jeśli otrzyma realne i prawnie wiążące gwarancje bezpieczeństwa od Zachodu. To element kompromisu mającego doprowadzić do zakończenia wojny z Rosją.

Świąteczne ceny w górach szokują Wiadomości
Świąteczne ceny w górach szokują

Z porównania przygotowanego przez Telewizję wPolsce24 wynika, że ceny ceny noclegów w polskich kurortach górskich poszły gwałtownie w górę. Procentowo koszt pobytu w okresie świąteczno-noworocznym w Zakopanem i Szczyrku zdrożał bardziej niż w Livigno.

Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci Wiadomości
Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci

W sieci znów zawrzało po opublikowaniu nagrania z Tatr. Na profilu „tatry_official” na Instagramie pokazano turystów spacerujących po zamarzniętym Morskim Oku. Największe poruszenie wywołał fakt, że na lodzie znajdowały się także małe dzieci.

Zrobiliśmy to co do nas należało. O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu z ostatniej chwili
"Zrobiliśmy to co do nas należało". O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu

„Od protestu do wolności – Toruń w historii Solidarności” – wernisaż wystawy o bohaterach opozycji antykomunistycznej na Pomorzu i Kujawach odbył się w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia w Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II w Toruniu. Fundację Promocji Solidarności podczas wydarzenia reprezentował dr Adam Chmielecki.

 Zdemolował sklep, upił się i zasnął w łazience. Szop recydywista stał się celebrytą z ostatniej chwili
Zdemolował sklep, upił się i zasnął w łazience. Szop recydywista stał się celebrytą

Historia z niewielkiego miasteczka w Wirginii w USA szybko stała się globalną sensacją. Szop pracz, który upił się alkoholem w sklepie monopolowym, dziś podejrzewany jest o serię włamań.

Udane kwalifikacje Polaków w Klingenthal. Komplet w niedzielnych zawodach z ostatniej chwili
Udane kwalifikacje Polaków w Klingenthal. Komplet w niedzielnych zawodach

Sześciu Polaków awansowało do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Kwalifikacje wygrał Norweg Marius Lindvik. Piotr Żyła był 12., Maciej Kot - 26., Kamil Stoch - 33., Dawid Kubacki - 39., Paweł Wąsek - 43., a Kacper Tomasiak - 47.

Czarzasty podczas kongresu Lewicy: Będę walczył z Nawrockim. Wet za wet z ostatniej chwili
Czarzasty podczas kongresu Lewicy: Będę walczył z Nawrockim. Wet za wet

Podczas Kongresu Krajowego Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty nie tylko umocnił swoją pozycję w partii, ale także zapowiedział otwarty konflikt z prezydentem Karolem Nawrockim

Odkryto części obiektu przypominające drona. Pilny komunikat służb z ostatniej chwili
Odkryto "części obiektu przypominające drona". Pilny komunikat służb

W miejscowości Żelizna w powiecie radzyńskim (woj. lubelskie) odkryto fragmenty obiektu przypominającego drona – poinformowała lubelska policja.

REKLAMA

Tadeusz Płużański: „Giń, polska świnio”

1 grudnia 1942 r. w Łodzi, na wyodrębnionym terenie Litzmannstadt Ghetto przy ul. Przemysłowej, Niemcy utworzyli obóz dla polskich dzieci i młodzieży. Do stycznia 1945 r. męczyli tu ok. 3 tysiące z nich, w wieku od dwóch do 16 lat.
Dzieci z Litzmannstadt Ghetto
Dzieci z Litzmannstadt Ghetto / IPN

Przetrzymywani byli całkowicie odizolowani od świata. Małoletnim więźniom niemieccy oprawcy nadali numery. Do pracy zmuszali nawet po 12 godzin dziennie. Maluchy szyły ubrania, wyplatały buty ze słomy, naprawiały tornistry. Ok. 200 zmarło z wycieńczenia, głodu i chorób – głównie epidemii tyfusu na przełomie lat 1942/1943. Inne nie wytrzymały kar fizycznych wymierzanych przez niemieckich oprawców.

Najsłynniejszą funkcyjną była Eugenia Pol. W 1941 r. cała jej rodzina zadeklarowała przynależność do narodu niemieckiego, a sama zmieniła pisownię nazwiska na Eugenie Pohl. Zatrzymano ją dopiero w 1970 r. Zarzut: zabójstwo, za co groziła kara śmierci. Podczas procesu nigdy jednak nie udowodniono jej zbrodni na polskich dzieciach.

 

"Giń polska świnio"

Ocalały Jerzy Jeżewicz wspominał:

„Nie było gazu i krematorium, bo nie były potrzebne. Zabijano nas głodem, pracą, biciem i mrozem”.

Apolonia Beda-Szkudlarek zeznawała w sądzie, że Pol kopnęła ją w głowę i rozerwała ucho, zostawiając szramę długą na trzy centymetry. Teodor Tratowski widział, jak myjące się w balii dzieci zalewała gorącą wodą, aż powstawały im na skórze pęcherze. Alicja Molencka-Gawryjołek wskazywała, że za jedno słowo po polsku albo za wzięcie zgniłego kartofla biła ją, kopała butami. Zygfryd Żurek wyliczał, że zbiła go kilka razy, gdyż „biła przy każdej okazji, jak jej się ktoś nawinął”. Raz uderzyła go w twarz (pod lewe oko) czymś twardym. Kiedy upadł, kopała go. Doznał wstrząsu mózgu. Jadwiga Pawlikowska widziała, jak pejcz podobny do kija Polówna włożyła do brzucha Urszuli Kaczmarek, w ranę wielkości pięści, i przewracała jej wnętrzności. Jan Woszczyk zapamiętał, że uderzając jego kolegę cegłą w głowę, krzyczała:

„Giń, polska świnio”.

 

Nie ponieśli odpowiedzialności

A inni mordercy? Błażej Torański, autor książki „Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol”, zbadał, że tuż po wojnie powieszono dwójkę wachmanów: w listopadzie 1945 r. Sydonię (Isoldę) Bayer, a w styczniu 1946 r. esesmana Edwarda Augusta. Inny esesman, folksdojcz – Teodor Busch – w lipcu 1946 r. został zakatowany w celi przez współwięźniów. Żaden z komendantów – Hans Heinrich Fuge, Arno Wruck, Erlich Enders czy nadzorujący ich pracę Karl Ehrlich, szef niemieckiej policji kryminalnej – nie poniósł żadnej odpowiedzialności.
 



 

Polecane