Ks. Janusz Chyła: Zły duch został pokonany

Jeden z kleryków pelplińskiego seminarium – obecnie ksiądz – poprosił mnie o poprowadzenie pracy magisterskiej z zakresu demonologii. Zamierzał opisać działanie złego ducha. Zgodziłem się, ale od razu dodałem, że do tematu musimy podejść od strony pozytywnej, a zatem zająć się przede wszystkim Jezusem Chrystusem i Jego zwycięstwem nad złym duchem.
Zły duch. Ilustracja poglądowa Ks. Janusz Chyła: Zły duch został pokonany
Zły duch. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Współcześnie jesteśmy świadkami fascynacji siłami ciemności. Przejawem tego zjawiska jest popularność gier komputerowych, horrorów, a nawet kreskówek dla dzieci zawierających treści demoniczne. Również kultura masowa przeniknięta jest okultyzmem i promocją choćby obchodów Halloween. Dzieje się to – pod płaszczykiem mody i otwarcia na oryginalność – nawet w szkołach i to od najmłodszych lat. Zastanawiające, że postulat tolerancji jest przywoływany wybiórczo, ponieważ gdy chodzi o zwyczaje i tradycje katolickie, bywają one coraz częściej marginalizowane w myśl neutralności szkoły. 

Wzrost zaciekawienia siłami zła występuje także – choć z innych powodów – u ludzi bardzo pobożnych. Polega on na poszukiwaniu spektakularnych zjawisk. W tle są niejednokrotnie poglądy niekatolickie, które przypisują złym duchom działania trudne do pogodzenia z Objawieniem. Tematyką demonologiczną niewątpliwie w refleksji religijnej trzeba się zajmować. Toczy się bowiem w nas i wokół nas nieustanna batalia między dobrem a złem. Należy jednak zachować ewangeliczną proporcję i spojrzenie typowe dla Jezusa Chrystusa. 

Czytaj również: Parlament Europy czy świątynia zepsucia?

Istnienie i upadek złych duchów

Wszystko, co istnieje, zostało stworzone przez Boga. Bóg stworzył wiele istot, które „wypełniają” świat widzialny i niewidzialny. W tym drugim są aniołowie. Tradycja Kościoła mówi o niezliczonej ich liczbie, usystematyzowanej hierarchicznie. Aniołowie są bytami osobowymi. Mają wolną wolę, rozum i wzajemne odniesienia, których najgłębszym wyrazem jest miłość. Ze swej natury są doskonalsi od ludzi. Nie posiadają jednak ciała. U zarania dziejów stanęli przed wyborem Boga lub własnej pychy. Stało się tak, ponieważ Bóg nie chce mieć przy sobie niewolników, lecz tych, którzy na Jego miłość są gotowi odpowiedzieć miłością. Część aniołów sprzeciwiła się Bogu. Jak czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego: „Szatan, czyli diabeł, i inne demony są upadłymi aniołami” (414). Wybór upadłych aniołów jest definitywny. „Ich «upadek» polega na wolnym wyborze dokonanym przez te duchy stworzone, które radykalnie i nieodwołalnie odrzuciły Boga i Jego Królestwo” (KKK 392). Nieodwołalność tego destrukcyjnego wyboru nie jest spowodowana ograniczeniami Bożego miłosierdzia, lecz zamknięciem upadłych aniołów na przyjęcie miłości. 

Strategia złego ducha

Katechizm Kościoła Katolickiego na określenie upadłego anioła posługuje się wieloma terminami: diabeł, szatan, demon, zły, ojciec kłamstwa, kusiciel, uwodziciel, zabójca, Smok, Antychryst. Pojęcie „diabeł”, jako jedno z najczęściej używanych, zawiera ideę sprzeciwu, podziału, oskarżenia. Jako takie dobrze charakteryzuje jego działanie. Bóg ma wobec ludzi plan. Chce nas doprowadzić do swojego królestwa. Swój przeciwny plan wobec nas ma także zły duch. Polega on na uderzaniu w newralgiczne punkty. Dzieje się tak, ponieważ diabeł zna nasze słabości na podstawie wcześniejszych naszych decyzji. Jego inteligencja – przekraczająca naszą – jest jednak ograniczona naszą wolnością. Nie może on przenikać naszych myśli, ani też zawładnąć duszą i ciałem, jeśli człowiek nie da na to przyzwolenia. Strategią złego ducha jest niszczenie naszej więzi z Bogiem. Od zarania dziejów stawia on Boga przed człowiekiem w stan oskarżenia. Widzimy to w kuszeniu prarodziców. Wsączenie nieufności w serce człowieka zaczynające myśleć, że Bóg nie jest dobry, że nas ogranicza i chce nas pozbawić jakiegoś dobra, prowadzi do myślenia, a w następstwie do działania mającego na celu marginalizację Boga i postawienie przez człowieka w centrum własnego ego. Odrzucenie Boga i Jego praw skutkuje osłabieniem, a w konsekwencji zerwaniem relacji z Nim, a także między ludźmi oraz między ludźmi i światem. Jest także wystąpieniem człowieka przeciwko sobie samemu, niejednokrotnie pod górnolotnymi hasłami prawa do osobistego szczęścia z pominięciem tego prawa u współmałżonków i dzieci.  

Zamysłem złego ducha jest przekonanie człowieka do skrajności. Jedną z nich może być sparaliżowanie takim postrzeganiem świata, że wszystko jest przeniknięte złem i pozostaje we władaniu demona. Przeciwieństwem będzie zanegowanie istnienia złego ducha, polegające na wsączeniu w ludzki umysł i serce przekonania, że zły duch nie istnieje, że jest ludzką próbą racjonalnego wyjaśnienia istniejącego w świecie zła.

Zło bywa głośne i łatwe do zlokalizowania. Działa spektakularnie, ale też w swojej przebiegłości w sposób zakamuflowany. Jesteśmy świadkami wojen, terroryzmu, przemocy, odejścia od wiary, Kościoła, moralności, sprzeniewierzeniu się powołaniu do małżeństwa, kapłaństwa, życia zakonnego. Zły duch jest schematyczny w działaniu. Chce z dobra, prawdy, piękna, miłości uczynić karykaturę. W tym celu zmienia znaczenie pojęć i profanuje największe świętości. Nasze podobieństwo do Boga wpisane jest nie tylko w pojedyncze osoby, ale we wspólnotę rodzinną, która ma odzwierciedlać Trójcę Świętą. Polem działania złego ducha jest zatem niszczenie małżeństwa i rodziny oraz owocu miłości, jakim jest nowe życie. W tym zakresie współcześnie siły zła niezbyt się kamuflują. 

Starożytni chrześcijanie, doświadczając prześladowań, myśleli o tych, którzy ich skazywali na śmierć jako o Antychryście. Czytając znaki czasu, nie możemy nie dostrzec spełniania się proroctw o Antychryście na przestrzeni wieków. Poniekąd w każdej epoce widać jego działanie. W XX wieku oprócz konkretnych osób, które w imię ideologii dokonywały zamachów na Boże prawo i człowieka, mieliśmy do czynienia z systemami totalitarnymi, które posiadały cechy Antychrysta. Mimo że przynajmniej nazizm został oficjalnie potępiony, to komunizm odradza się i modyfikuje, przybierając nowe warianty. Jednym z jego form – o czym wielokrotnie nauczał Benedykt XVI – jest dyktatura relatywizmu. 

Czytaj także: Morawiecki odsłania karty. Wiadomo, kiedy przedstawi skład rządu

Jak walczyć ze złym duchem?

W ikonografii zły duch jest przedstawiany jako postać odrażająca. To obrazy duchowego zepsucia. Naiwnością jednak byłoby przekonanie, że w naszym świecie rzeczywistość demoniczna pod wieloma aspektami nie może być dla człowieka atrakcyjna. Św. Szarbel nauczał: „Diabeł nigdy nie przychodzi pod swoją prawdziwą postacią ani nie kusi nas jako brzydka istota, dobrze wie, co nam się podoba i co nas przyciąga. Szepcze ci do ucha to, co lubisz słyszeć, pokazuje to, na co lubisz patrzeć, daje rzeczy, które lubisz dotykać, i karmi cię tym, co najbardziej ci smakuje”. 

Duchową walkę z demonem w języku wojskowym opisał św. Ignacy z Loyoli. Uczy on rozpoznawać strategię złego ducha, abyśmy mogli na polu walki odnieść zwycięstwo. Ktoś, kto żyje blisko Boga, nie będzie kuszony do popełniania ciężkich grzechów. Pokusa może wcale nie dotyczyć grzechów, ale na przykład obniżenia gorliwości w modlitwie, w adoracji, w częstotliwości spowiedzi. Demon podpowiada: „Zrób to później, przecież jesteś zajęty, masz tyle ważnych spraw do załatwienia”. 

Kościół daje nam oręż do walki, której nie należy podejmować w pojedynkę. Aby zwyciężać demona nie można wchodzić z nim w jakikolwiek dialog czy pertraktacje. Jako kłamca nie zasługuje także na to, aby go cytować. Skutecznym orężem jest trwanie w łasce uświęcającej dzięki sakramentom pokuty i pojednania oraz Eucharystii. Pomocą jest także adoracja Najświętszego Sakramentu, odmawianie różańca i koronki do Bożego miłosierdzia, pobożne posługiwanie się wodą święconą, noszenie szkaplerza i medalika. Wszystkie te znane i proste w formie środki mają moc egzorcyzmowania. Bywają jednak sytuacje, kiedy konieczne jest skorzystanie z pomocy egzorcysty. Uroczyste egzorcyzmy może sprawować tylko kapłan odpowiednio do tego przygotowany, który interdyscyplinarnie uwzględnienia pomoc psychologiczną i psychiatryczną, a nade wszystko posiada władzę przekazaną mu przez biskupa. 

Zły duch został pokonany przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Do ponownego przyjścia Chrystusa działa jednak w świecie. Od naszej wiary, nadziei i miłości zależy, czy uczestniczymy w zwycięstwie Jezusa Chrystusa. On nas do tego zwycięstwa zaprasza.

[Tekst ukazał się w piśmie katolickim „Pielgrzym” 26 listopada i 3 grudnia 2023 R. XXXIV Nr 24 (887), s. 14–16.]
 


 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Pilecki kontra Bartoszewski tylko u nas
Tadeusz Płużański: Pilecki kontra Bartoszewski

24 kwietnia 2015 r. w Warszawie zmarł Władysław Bartoszewski. Człowiek, który próbował przywłaszczyć sobie zasługi rtm. Witolda Pileckiego. Pilecki - dobrowolny więzień niemieckiego KL Auschwitz - został zamordowany strzałem w tył głowy 25 maja 1948 ….

RKW: Uchwała PKW otwiera szeroko drzwi fałszerstwom wyborczym gorące
RKW: Uchwała PKW otwiera szeroko drzwi fałszerstwom wyborczym

W dniu 23 kwietnia br. została opublikowana przez Państwową Komisję Wyborczą Uchwała Nr 165/2025 w sprawie wytycznych dla Obwodowych Komisji Wyborczych (OKW) w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2025.

Tȟašúŋke Witkó: Szyderczy śmiech rosyjskiej duszy tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Szyderczy śmiech rosyjskiej duszy

Marco Antonio Rubio, 72. sekretarz stanu USA, jest obecnie jednym z moich większych rozczarowań, jeśli chodzi o ocenę kadr tworzących administrację Donalda Trumpa. Gorzej od niego wypada jedynie Steven Charles Witkoff, Specjalny Wysłannik Stanów Zjednoczonych na Bliski Wschód, ale żadne to pocieszenie dla Rubio – człowieka odpowiedzialnego za całokształt polityki zagranicznej atomowego mocarstwa i wciąż światowego hegemona, które ponownie aspiruje do bezdyskusyjnego przewodzenia wolnym narodom.

Grecja nie chce imigrantów z Niemiec. Twarde stanowisko po wyroku sądu z ostatniej chwili
Grecja nie chce imigrantów z Niemiec. Twarde stanowisko po wyroku sądu

Niemiecki sąd zezwala na deportacje migrantów do Grecji, ale Ateny odmawiają ich przyjęcia, żądając najpierw sprawiedliwego podziału odpowiedzialności w UE – informuje Die Welt.

Prognoza pogody na weekend. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
Prognoza pogody na weekend. Oto, co nas czeka

IMGW wydało komunikat dotyczący pogody na najbliższy weekend - 26 i 27 kwietnia 2025 r.

Wówczas nikt nie wierzył. Zestawiono kadry z wieców Dudy i Nawrockiego z ostatniej chwili
"Wówczas nikt nie wierzył". Zestawiono kadry z wieców Dudy i Nawrockiego

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki spotkał się w piątek z mieszkańcami Koszalina, gdzie witały go tłumy. Publicysta Wojciech Mucha przypomniał wiec wyborczy z lutego 2015 roku przyszłego prezydenta Andrzeja Dudy.

Senator Piotr Woźniak usunięty z klubu Lewicy z ostatniej chwili
Senator Piotr Woźniak usunięty z klubu Lewicy

Klub Lewicy podczas posiedzenia zdecydował o usunięciu ze swoich szeregów senatora Piotra Woźniaka.

Powinniśmy wtedy przesłuchać Ziobrę. Sroka przyznaje się do błędu z ostatniej chwili
"Powinniśmy wtedy przesłuchać Ziobrę". Sroka przyznaje się do błędu

– Dzisiaj analizując wstecz to, co się wydarzyło i w którym miejscu bylibyśmy dzisiaj — tak, uważam, że powinniśmy wtedy przesłuchać Zbigniewa Ziobrę – stwierdziła w piątek szefowa komisji ds. Pegasusa Magdalena Sroka.

Marcin Romanowski objął ważne stanowisko na Węgrzech z ostatniej chwili
Marcin Romanowski objął ważne stanowisko na Węgrzech

Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, który uzyskał azyl polityczny na Węgrzech, stanął na czele Polsko-Węgierskiego Instytutu Wolności w Budapeszcie.

Niespokojnie na granicy. Nowy komunikat Straży Granicznej Wiadomości
Niespokojnie na granicy. Nowy komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. Jak donosi, nie ustają ataki agresywnych migrantów.

REKLAMA

Ks. Janusz Chyła: Zły duch został pokonany

Jeden z kleryków pelplińskiego seminarium – obecnie ksiądz – poprosił mnie o poprowadzenie pracy magisterskiej z zakresu demonologii. Zamierzał opisać działanie złego ducha. Zgodziłem się, ale od razu dodałem, że do tematu musimy podejść od strony pozytywnej, a zatem zająć się przede wszystkim Jezusem Chrystusem i Jego zwycięstwem nad złym duchem.
Zły duch. Ilustracja poglądowa Ks. Janusz Chyła: Zły duch został pokonany
Zły duch. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Współcześnie jesteśmy świadkami fascynacji siłami ciemności. Przejawem tego zjawiska jest popularność gier komputerowych, horrorów, a nawet kreskówek dla dzieci zawierających treści demoniczne. Również kultura masowa przeniknięta jest okultyzmem i promocją choćby obchodów Halloween. Dzieje się to – pod płaszczykiem mody i otwarcia na oryginalność – nawet w szkołach i to od najmłodszych lat. Zastanawiające, że postulat tolerancji jest przywoływany wybiórczo, ponieważ gdy chodzi o zwyczaje i tradycje katolickie, bywają one coraz częściej marginalizowane w myśl neutralności szkoły. 

Wzrost zaciekawienia siłami zła występuje także – choć z innych powodów – u ludzi bardzo pobożnych. Polega on na poszukiwaniu spektakularnych zjawisk. W tle są niejednokrotnie poglądy niekatolickie, które przypisują złym duchom działania trudne do pogodzenia z Objawieniem. Tematyką demonologiczną niewątpliwie w refleksji religijnej trzeba się zajmować. Toczy się bowiem w nas i wokół nas nieustanna batalia między dobrem a złem. Należy jednak zachować ewangeliczną proporcję i spojrzenie typowe dla Jezusa Chrystusa. 

Czytaj również: Parlament Europy czy świątynia zepsucia?

Istnienie i upadek złych duchów

Wszystko, co istnieje, zostało stworzone przez Boga. Bóg stworzył wiele istot, które „wypełniają” świat widzialny i niewidzialny. W tym drugim są aniołowie. Tradycja Kościoła mówi o niezliczonej ich liczbie, usystematyzowanej hierarchicznie. Aniołowie są bytami osobowymi. Mają wolną wolę, rozum i wzajemne odniesienia, których najgłębszym wyrazem jest miłość. Ze swej natury są doskonalsi od ludzi. Nie posiadają jednak ciała. U zarania dziejów stanęli przed wyborem Boga lub własnej pychy. Stało się tak, ponieważ Bóg nie chce mieć przy sobie niewolników, lecz tych, którzy na Jego miłość są gotowi odpowiedzieć miłością. Część aniołów sprzeciwiła się Bogu. Jak czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego: „Szatan, czyli diabeł, i inne demony są upadłymi aniołami” (414). Wybór upadłych aniołów jest definitywny. „Ich «upadek» polega na wolnym wyborze dokonanym przez te duchy stworzone, które radykalnie i nieodwołalnie odrzuciły Boga i Jego Królestwo” (KKK 392). Nieodwołalność tego destrukcyjnego wyboru nie jest spowodowana ograniczeniami Bożego miłosierdzia, lecz zamknięciem upadłych aniołów na przyjęcie miłości. 

Strategia złego ducha

Katechizm Kościoła Katolickiego na określenie upadłego anioła posługuje się wieloma terminami: diabeł, szatan, demon, zły, ojciec kłamstwa, kusiciel, uwodziciel, zabójca, Smok, Antychryst. Pojęcie „diabeł”, jako jedno z najczęściej używanych, zawiera ideę sprzeciwu, podziału, oskarżenia. Jako takie dobrze charakteryzuje jego działanie. Bóg ma wobec ludzi plan. Chce nas doprowadzić do swojego królestwa. Swój przeciwny plan wobec nas ma także zły duch. Polega on na uderzaniu w newralgiczne punkty. Dzieje się tak, ponieważ diabeł zna nasze słabości na podstawie wcześniejszych naszych decyzji. Jego inteligencja – przekraczająca naszą – jest jednak ograniczona naszą wolnością. Nie może on przenikać naszych myśli, ani też zawładnąć duszą i ciałem, jeśli człowiek nie da na to przyzwolenia. Strategią złego ducha jest niszczenie naszej więzi z Bogiem. Od zarania dziejów stawia on Boga przed człowiekiem w stan oskarżenia. Widzimy to w kuszeniu prarodziców. Wsączenie nieufności w serce człowieka zaczynające myśleć, że Bóg nie jest dobry, że nas ogranicza i chce nas pozbawić jakiegoś dobra, prowadzi do myślenia, a w następstwie do działania mającego na celu marginalizację Boga i postawienie przez człowieka w centrum własnego ego. Odrzucenie Boga i Jego praw skutkuje osłabieniem, a w konsekwencji zerwaniem relacji z Nim, a także między ludźmi oraz między ludźmi i światem. Jest także wystąpieniem człowieka przeciwko sobie samemu, niejednokrotnie pod górnolotnymi hasłami prawa do osobistego szczęścia z pominięciem tego prawa u współmałżonków i dzieci.  

Zamysłem złego ducha jest przekonanie człowieka do skrajności. Jedną z nich może być sparaliżowanie takim postrzeganiem świata, że wszystko jest przeniknięte złem i pozostaje we władaniu demona. Przeciwieństwem będzie zanegowanie istnienia złego ducha, polegające na wsączeniu w ludzki umysł i serce przekonania, że zły duch nie istnieje, że jest ludzką próbą racjonalnego wyjaśnienia istniejącego w świecie zła.

Zło bywa głośne i łatwe do zlokalizowania. Działa spektakularnie, ale też w swojej przebiegłości w sposób zakamuflowany. Jesteśmy świadkami wojen, terroryzmu, przemocy, odejścia od wiary, Kościoła, moralności, sprzeniewierzeniu się powołaniu do małżeństwa, kapłaństwa, życia zakonnego. Zły duch jest schematyczny w działaniu. Chce z dobra, prawdy, piękna, miłości uczynić karykaturę. W tym celu zmienia znaczenie pojęć i profanuje największe świętości. Nasze podobieństwo do Boga wpisane jest nie tylko w pojedyncze osoby, ale we wspólnotę rodzinną, która ma odzwierciedlać Trójcę Świętą. Polem działania złego ducha jest zatem niszczenie małżeństwa i rodziny oraz owocu miłości, jakim jest nowe życie. W tym zakresie współcześnie siły zła niezbyt się kamuflują. 

Starożytni chrześcijanie, doświadczając prześladowań, myśleli o tych, którzy ich skazywali na śmierć jako o Antychryście. Czytając znaki czasu, nie możemy nie dostrzec spełniania się proroctw o Antychryście na przestrzeni wieków. Poniekąd w każdej epoce widać jego działanie. W XX wieku oprócz konkretnych osób, które w imię ideologii dokonywały zamachów na Boże prawo i człowieka, mieliśmy do czynienia z systemami totalitarnymi, które posiadały cechy Antychrysta. Mimo że przynajmniej nazizm został oficjalnie potępiony, to komunizm odradza się i modyfikuje, przybierając nowe warianty. Jednym z jego form – o czym wielokrotnie nauczał Benedykt XVI – jest dyktatura relatywizmu. 

Czytaj także: Morawiecki odsłania karty. Wiadomo, kiedy przedstawi skład rządu

Jak walczyć ze złym duchem?

W ikonografii zły duch jest przedstawiany jako postać odrażająca. To obrazy duchowego zepsucia. Naiwnością jednak byłoby przekonanie, że w naszym świecie rzeczywistość demoniczna pod wieloma aspektami nie może być dla człowieka atrakcyjna. Św. Szarbel nauczał: „Diabeł nigdy nie przychodzi pod swoją prawdziwą postacią ani nie kusi nas jako brzydka istota, dobrze wie, co nam się podoba i co nas przyciąga. Szepcze ci do ucha to, co lubisz słyszeć, pokazuje to, na co lubisz patrzeć, daje rzeczy, które lubisz dotykać, i karmi cię tym, co najbardziej ci smakuje”. 

Duchową walkę z demonem w języku wojskowym opisał św. Ignacy z Loyoli. Uczy on rozpoznawać strategię złego ducha, abyśmy mogli na polu walki odnieść zwycięstwo. Ktoś, kto żyje blisko Boga, nie będzie kuszony do popełniania ciężkich grzechów. Pokusa może wcale nie dotyczyć grzechów, ale na przykład obniżenia gorliwości w modlitwie, w adoracji, w częstotliwości spowiedzi. Demon podpowiada: „Zrób to później, przecież jesteś zajęty, masz tyle ważnych spraw do załatwienia”. 

Kościół daje nam oręż do walki, której nie należy podejmować w pojedynkę. Aby zwyciężać demona nie można wchodzić z nim w jakikolwiek dialog czy pertraktacje. Jako kłamca nie zasługuje także na to, aby go cytować. Skutecznym orężem jest trwanie w łasce uświęcającej dzięki sakramentom pokuty i pojednania oraz Eucharystii. Pomocą jest także adoracja Najświętszego Sakramentu, odmawianie różańca i koronki do Bożego miłosierdzia, pobożne posługiwanie się wodą święconą, noszenie szkaplerza i medalika. Wszystkie te znane i proste w formie środki mają moc egzorcyzmowania. Bywają jednak sytuacje, kiedy konieczne jest skorzystanie z pomocy egzorcysty. Uroczyste egzorcyzmy może sprawować tylko kapłan odpowiednio do tego przygotowany, który interdyscyplinarnie uwzględnienia pomoc psychologiczną i psychiatryczną, a nade wszystko posiada władzę przekazaną mu przez biskupa. 

Zły duch został pokonany przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Do ponownego przyjścia Chrystusa działa jednak w świecie. Od naszej wiary, nadziei i miłości zależy, czy uczestniczymy w zwycięstwie Jezusa Chrystusa. On nas do tego zwycięstwa zaprasza.

[Tekst ukazał się w piśmie katolickim „Pielgrzym” 26 listopada i 3 grudnia 2023 R. XXXIV Nr 24 (887), s. 14–16.]
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe