Niemiecka prasa: Zakończenie ekscesów PiS to najcenniejsza reparacja, którą Niemcy mogą ofiarować Polsce
Przyjaźń z Polską znów stoi pod znakiem zapytania. Berlin musi liczyć się z tym, że ofensywa Kaczyńskiego potrwa długo i będzie ostra
– pisze Ulrich, w nawiązaniu do sporu o reformę sądownictwa, sporu o niemieckie inwestycje, a teraz o reparacje za II wojnę światową. Publicysta dodaje, że "nie chodzi o to kto ma rację, lecz o przekonania". W jego opinii z punktu widzenia aspektu prawnego, roszczenia reparacyjne wygasły z powodu nie upomnienia się o nie przy okazji Traktatu 2+4 w momencie zjednoczenia Niemiec. Odpowiedź moralną reparacji określa natomiast jako "skomplikowaną". Twierdzi, że w obliczu zagrożeń dzisiejszych czasów w interesie obu krajów jest dobra współpraca w ramach unijnej integracji. Żądanie reparacji w kontekście miliardowych dotacji z Brukseli określa za "niewłaściwe".
Autor artykułu z jednej strony określa działania Kaczyńskiego jako "podgrzewające nacjonalizm i podburzające jego zwolenników", jednak jeśli chodzi o aspekt moralny, przyznaje prezesowi PiS rację.
Niemcy są szczególnie zobowiązani do tego, aby stawać w obronie polskiej wolności. Niemcom nigdy więcej nie wolno robić interesów z Rosją za plecami Polaków”
– podkreśla autor. Dalej jednak dodaje:
Wolność Polski jest zagrożona nie tylko z zewnątrz, ale i od wewnątrz. Tym wewnętrznym wrogiem jest polski rząd
- czytamy. Ulrich twierdzi, że PiS „rozbija państwo prawa, likwiduje podział władzy i zwalcza różnorodność poglądów, jakby chciał kontynuować dzieło komunistów”. Publicysta konkluduje, że Berlin nie może pozwolić na to, by Polacy zostali znów ubezwłasnowolnieni.
Niemiecki rząd nie musi płacić miliardów reparacji wojennych, ale musi w UE wpływać na to, aby skończyły się ekscesy rządu PiS. To jest najcenniejsza reparacja, którą Niemcy mogą ofiarować Polsce
– podsumowuje Stefan Ulrich.
źródło: dw.com