Aleksander Kwaśniewski: Pytanie do PiS-u, ile są w stanie oddać prezydentowi?
- mówił Kwaśniewski o prowadzonych wczoraj przez prezydenta Dudę konsultacjach w sprawie reformy sądownictwa.W tym temacie nie powinno być żadnej tajemnicy. Powinniśmy wiedzieć w którą stronę idą pomysły prezydenta i jego doradców. Mam obawę, ale to moja intuicja, że tak naprawdę poważne konsultacje będą prowadzone pomiędzy PiS-em a ludźmi prezydenta. Obie strony z tego konfliktu muszą wyjść z twarzą. Pytanie do PiS-u, ile są w stanie oddać prezydentowi. Drugie pytanie, na ile prezydent jest w stanie zaakceptować projekt, który zawetował
Pytany o to, czy jego zdanime Andrzej Duda wybił się na niepodległość powiedział, że na pewno podjął próbę, a co będzie dalej, zobaczymy.
- ocenił gość programu.
Andrzej Duda został sprowadzony do sytuacji, w której nie miał wyjścia. Gdyby nie zawetował tych ustaw, resztę kadencji mógłby spędzić w Juracie i Wiśle. Latem na skuterze wodnym, a zimą na nartach. To była próba desperacka, ale ważna. Dobrze, że ją podjął
Kwaśniewski mówił również o konflikcie na linii prezydent - szef MON. - Podczas swojej prezydentury nie miałem problemu z szefami MON. Współpracowałem ze swoimi ministrami, ale też z innymi. To jest kwestia umiejętności dialogu i obsady stanowiska ministra obrony narodowej. Kluczem w tej sytuacji jest decyzja PiS-u, że szefem MON będzie człowiek egocentryczny. To jest osoba niemożliwa do współpracy i tutaj jest błąd
- skomentował.
- Antoni Macierewicz nie uznaje reguł zdrowego rozsądku, wzajemnego szacunku i dobrej woli. On działa poza tymi wartościami
- dodał.
/ Źródło: "Rzeczpospolita"
#REKLAMA_POZIOMA#