"Natychmiast po powstaniu nowego rządu". Poseł KO o zmianach na polsko-białoruskiej granicy

Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski jest zdania, że na granicy polsko-białoruskiej wciąż "działa bezprawie". Platforma Obywatelska zapowiada, że co prawda nie zlikwiduje zapory granicznej, chce jednak wprowadzić pewne zmiany.
- Co z tego, że jest płot, jeśli on nie działa? Wiemy o setkach, a nawet tysiącach osób, które przekraczają tę granicę w sposób niekontrolowany
- mówił Sterczewski w programie.
"To, co musi się zmienić"
Następnie oznajmił, że to, co musi się zmienić od razu po powstaniu nowego rządu, to przede wszystkim działanie funkcjonariuszy SG.
- To, co musi się zmienić natychmiast po powstaniu nowego rządu, to praktyka polskich służb. Powinno się wydarzyć to, co na granicy polsko-ukraińskiej. Straż graniczna powinna stworzyć punkty recepcyjne, współpracować z organizacjami pomocowymi. Po pierwsze - udzielić pomocy - podać szklankę wody, coś do zjedzenia, opatrzyć rany i zgodnie z prawem rozpatrzeć, kto ma prawo do międzynarodowej ochrony
- dodał przedstawiciel KO.
Ostatnio Sterczewski wspominał również o „ciałach przy granicy z Białorusią”, miał jednak problem z potwierdzeniem prawdziwości swoich słów. Poruszaliśmy tę kwestię w innym artykule.
Zapora elektroniczna
Na długości 186 km granicy z Białorusią zbudowana została w 2022 roku stalowa zapora o wysokości 5,5 m, która jest głównym elementem zabezpieczenia tej granicy przed nielegalną migracją. Jej uzupełnieniem jest zapora elektroniczna, czyli system kamer i czujników, który powstał na 206 km tej granicy i w całości jest już użytkowany przez polskie służby graniczne.
W Podlaskiem zamknięte do odwołania są wszystkie drogowe przejścia graniczne z Białorusią. Czynne są jedynie przejścia kolejowe w Kuźnicy i w Siemianówce. (PAP)
ZOBACZ RÓWNIEŻ: "Będę wracał wspomnieniami". Dawid Kubacki wystąpił w teledysku