Niemiecki publicysta pisze czym Tusk powinien się zająć w pierwszej kolejności
- Prawicowo-narodowa partia PiS po ośmiu latach rządzenia przegrała wybory. Ale wciąż ma instrumenty, które pomimo porażki pozostawiają w jej rękach sporą władzę. Prezydent odgrywa kluczową rolę. Nowy rząd może szybko podjąć radykalne działania tylko w jednym obszarze.
- pisze Fritz, który zwraca uwagę na trudną sytuację ewentualnego nowego rządu "demokratycznej opozycji", która nie będzie posiadała wielu koniecznych do przeprowadzenia zmian, narzędzi. A przede wszystkim nie ma swojego prezydenta. W związku z czym chyba najbardziej w Niemczech "oczekiwana" reforma sądownictwa według hasła "żeby było tak jak było", albo będzie długotrwała, albo w ogóle nie będzie miała miejsca. Tym bardziej, że Andrzej Duda mianował tysiące sędziów, których Fritz, za największymi radykałami "opozycji", nazywa neo-sędziami.
CZYTAJ TAKŻE: Po rozmowach Prawa i Sprawiedliwości z prezydentem. Rzecznik PiS zabiera głos
"Reforma mediów"
Jest jednak coś, w czym Tusk mógłby sobie poradzić.
- Lider opozycji Donald Tusk ma jednak nadzieję, że znacznie szybciej niż wymiar sprawiedliwości zreformowane zostaną media. Obiecał, że po zwycięstwie nie będzie potrzebował „24 godzin”, aby zreformować publicznego nadawcę TVP. Nie ujawnił jednak, z jakich środków chciałby skorzystać. Sejm i Senat, w których zwycięska opozycja ma obecnie większość, mają bezpośredni wpływ na Państwową Radę Radiofonii i Telewizji, w której dotychczas pracowali wyłącznie ludzie lojalni PiS-owi. Niejasne pozostaje jednak to, jakie faktycznie istnieją dźwignie prawne umożliwiające natychmiastowe wdrożenie radykalnych zmian.
- pisze Fritz
[tłumaczył Marian Panic]
CZYTAJ TAKŻE: Ryszard Petru przyłapany przez gazetę! „Panie pośle, apelujemy o honorowe…”
Wyniki wyborów w Polsce. Kontekst
Po emocjonującej kampanii wyborczej w Polsce zakończyły się wybory parlamentarne. PiS uzyskał 35,38 proc. głosów, Koalicja Obywatelska – 30,70 proc., Trzecia Droga – 14,40 proc., Nowa Lewica – 8,61 proc., Konfederacja –7,16 proc. Pozostałe komitety nie przekroczyły progu wyborczego.
Powyższy wynik, mimo zwycięstwa Prawa i Sprawiedliwości, oznacza w praktyce dojście do władzy opozycji. Koalicja Obywatelska, Lewica i Trzecia Droga od dawna informują, że zamierzają połączyć siły i stworzyć koalicję, a dzięki wynikom wyborów te trzy ugrupowania są w stanie utworzyć większość sejmową.