"Polityka migracyjna UE załamuje się na naszych oczach"
"Polityka migracyjna Unii Europejskiej załamuje się na naszych oczach, a jedynym rozwiązaniem jakie ma do zaproponowania Komisja Europejska jest przymusowe przesiedlenia osób, które nielegalnie wjadą do Europy, do tych państw członkowskich gdzie jeszcze nie ma zbyt wielu imigrantów. Premier Morawiecki i rząd Prawa i Sprawiedliwości będą się temu stanowczo sprzeciwiać, bo to jest myślenie samobójcze. Musimy przede wszystkim uszczelnić nasze granice i ograniczyć napływ kolejnych fal migrantów, a nie obwieszczać światu, a zwłaszcza przemytnikom i handlarzom ludźmi, jak niegdyś rzecznik rządu Platformy, że +jesteśmy gotowi na każda liczbę+, którą potem sami jeszcze rozwieziemy po Europie" - powiedział PAP europoseł PiS.
"Jarosław Kaczyński to przewidział"
"Jeśli szwedzki rząd z poparciem swojego, dosyć lewicowego, społeczeństwa wysyła wojsko do walki z przemocą wywołaną wojną gangów, zakładanych i kierowanych przez imigrantów, to znaczy, że czas nam się skończył. Już w 2015 roku prezes Jarosław Kaczyński mówił o tym, że tak będzie wyglądać przyszłość Szwecji. W tej sytuacji referendum, które odbędzie się 15 października ma fundamentalne znaczenie nie tylko dla Polski, ale także dla całej Europy. Możemy dać polskiemu rządowi silny argument do walki z mechanizmem przymusowej relokacji forsowanym w Brukseli, którego nie można będzie zignorować – miliony głosów polskich obywateli przeciw tej polityce. Poza tym pokażemy społeczeństwom w innych państwach Europy, że nie trzeba żyć w ciągłym strachu przed imigrantami, przemocą i gwałtami, ale w demokratycznej procedurze można wywalczyć zmianę" - uważa Złotowski.
Jak podkreślił, Polska jest dzisiaj liderem sprzeciwu wobec nieskutecznej polityki migracyjnej UE, którą inspirują Niemcy i Francja. "Będziemy do końca walczyć o to, żeby nasze ulice były bezpieczne i nigdy nie wyglądały jak te w Paryżu, Brukseli czy Sztokholmie" - podsumował.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ adj/