„Müller, Szefernaker, Schreiber, Fogiel”. Tusk rzuca nazwiskami

W czasie spotkania z wyborcami w Bydgoszczy, lider PO został zapytany, jak Polscy mieszkający poza krajem mogą zagłosować 15 października, ponieważ niektórzy z nich mają problemy z rejestracją w systemie.
Pani głos nie jest odosobniony. Docierają do mnie sygnały z całego kraju, że ludzie, którzy mieszkają w Polsce, nie mogą się odnaleźć w rejestrach wyborców
- powiedział Tusk.
Jako przykład wskazał tych, którzy "zmieniali w ostatnich latach adres".
Tusk rzuca nazwiskami
Skorzystajcie z pomocy samorządu, wszędzie tam, gdzie macie elementarne zaufanie do samorządu. Dopytujcie, co możecie zrobić, żeby skutecznie się zarejestrować
- tłumaczył lider PO.
Dodał, że problem Polki mieszkającej w Niemczech w rejestracji może wynikać np. z jej niemiecko brzmiącego nazwiska.
Jest pan (Piotr) Müller,(Paweł Maciej) Szefernaker,(Łukasz) Schreiber, (Radosław) Fogiel. Ja nie lubię zabawy i gry nazwiskami, ale czasami, tak myślę sobie, ile tupetu trzeba mieć, żeby polskich patriotów wyzywać od niemieckich kolaborantów, jak się nie ma do tego żadnej podstawy
- powiedział Tusk.
Zaapelował, "kto może, niech w dniu wyborów przyjedzie do Polski. Stawka jest naprawdę bardzo wysoka".
Jeszcze zdążycie się zarejestrować. Musicie tylko sprawdzić, w jakim miejscu mieliście do tej pory uprawnienie
- wskazał wyborcom lider PO.
Postaram się w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin poprzez Internet i tam, gdzie to będzie możliwe przy użyciu mediów, wytłumaczyć, co trzeba zrobić, żeby maksymalnie zwiększyć szansę udziału w głosowaniu, szczególnie Polek i Polaków z zagranicy
- zapowiedział Donald Tusk.