Premier: Film Agnieszki Holland ma pokazać, że żołnierze, funkcjonariusze SG to prymitywy, bydlaki, ciemniaki

Szef rządu odwiedzi w poniedziałek woj. lubelskie, m.in. Lotniczą Akademię Wojskową w Dęblinie, zakłady Erkado sp. z.o.o w Gościeradowie czy inwestycję w Skokowie.
"Trzeba bronić dobrego imienia Polski!"
Przed wyjazdem premier zorganizował konferencję prasową, na której podkreślał, że żołnierze i Straż Graniczna, broniąc granicy, bronią całego kraju. "Przeciwko nim wytaczane są potężne działa kultury masowej, film Agnieszki Holland, który ma oczernić i pokazać, że wszyscy żołnierze, funkcjonariusze Straży Granicznej to są tak naprawdę prymitywy, bydlaki, ciemniaki, to są zwyrodnialcy" - powiedział. "Czyli my wszyscy, Polacy, jesteśmy pokazani oczyma Platformy Obywatelskiej, która wspiera film Agnieszki Holland w taki właśnie sposób" - dodał.
"Ludzie, przecież trzeba bronić dobrego imienia Polski!" - zaapelował premier. "Oni nam plują w twarz. Zwracam się do wszystkich Polaków, również do zwolenników PO. Wy nie jesteście tacy, jak na kartce, którą zobaczono w samochodzie, z którego albo wysiadała, albo rozdawała przy nim ulotki, jedna z posłanek PO. Na tej kartce było napisane tak: +nie głosujesz na PiS, to wypier...+, a tam poniżej było jeszcze gorzej" - mówił premier. "Czy chcemy w takiej Polsce żyć?" - pytał.
Odnosząc się do filmu "Zielona granica" Agnieszki Holland, mówił: "Ten film, mam nadzieję, że uświadomił wszystkim, za kogo oni uważają Polaków, ale też jak dzielą Polaków - Polska wschodnia, południowa, Małopolska, to coś gorszego niż Wielkopolska".
Zwrócił uwagę na wypowiedź szefa PO Donalda Tuska, który - jak mówił - "zwracając się do mieszkańców Wielkopolski i Pomorza, mówił coś takiego, że to są inne, lepsze, części Polski, bo one czerpały z kultury Zachodu". "My wiemy doskonale, że ta część Polski była pod okupacją niemiecką. Panie Tusk, to była okupacja niemiecka, zabory, straszna II wojna światowa. To była okupacja niemiecka, a nie bycie pod wpływem kultury Zachodu" - podkreślił.