Poseł KO zachwycony filmem Agnieszki Holland. „Oprawcy”
Nie milkną echa wokół najnowszego filmu „Zielona granica” w reżyserii Agnieszki Holland. Od tygodni wiadomo, że produkcja przedstawia sytuację na granicy polsko-białoruskiej okiem lewicowo-liberalnych środowisk i ma za zadanie ukazać polskie służby w jak najgorszym świetle. W środę do mediów społecznościowych wyciekł krótki fragment filmu, który trudno określić inaczej niż jako szokujący – polscy funkcjonariusze zostali w nim przedstawieni wręcz jako sadyści, którzy z radością robią krzywdę bezbronnej kobiecie, imigrantce.
Polskie służby mundurowe Człowiekiem Roku „Tygodnika Solidarność”
Mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną. Oto został brutalnie zaatakowany symbol niesłychanie dla Polaków ważny – polski mundur. A za jego pośrednictwem całe polskie państwo. W tej sytuacji nie możemy milczeć
– piszą redaktorzy naczelni „Tygodnika Solidarność” i portalu Tysol.pl, którzy w czwartek poinformowali, że w tym roku postanowiono przyznać tytuł Człowieka Roku „Tygodnika Solidarność” bohaterowi zbiorowemu – polskim służbom mundurowym, dzięki którym możemy czuć się bezpiecznie i którzy każdego dnia, narażając zdrowie i życie, bronią polskiej granicy przed operacją hybrydową białoruskich i prawdopodobnie rosyjskich służb.
Nie wolno nam zostawić ich z tym samych. „Tygodnik Solidarność” nie ma zwyczaju chodzić stadnie w „wyznaczonych” kierunkach. Dlatego chcąc wyrazić nasze głośne „NIE” w tej sprawie, pamiętając o tym, że pośród członków Solidarności są również obrażani dziś mundurowi, decyzją Kapituły Człowiek Roku „Tygodnika Solidarność” postanowiliśmy w trybie nadzwyczajnym przyznać tytuł Człowieka Roku „Tygodnika Solidarność” bohaterowi zbiorowemu – polskim służbom mundurowym
– czytamy w oświadczeniu.
Poseł KO zachwycony filmem Holland
Tymczasem młody poseł KO Franciszek Sterczewski poinformował na Instagramie, że wybrał się do kina na paradokument Agnieszki Holland.
Po seansie cała sala siedziała w milczeniu wbita w fotele do końca napisów. Film swoim realizmem i pełnią obrazu porusza do szpiku kości. Pokazuje perspektywę nie tylko uchodźców, mieszkańców Podlasia, aktywistów ale także funkcjonariuszy straży granicznej. Piekło, które rozgrywa się na polsko-białoruskim pograniczu powoduje cierpienie u wszystkich, którzy są w nie wplątani, niezależnie czy są ofiarami czy oprawcami. To stanowi o wielkości humanizmu, który Holland mieści w tym obrazie. To jest wielkie kino
– pisze Sterczewski. Dodał, że „chciałby wyrazić bezgraniczną wdzięczność dla Agnieszki Holland i wszystkich biorących udział przy powstaniu tego filmu”.
Natomiast, to co mówi rządowa propaganda jest żałosne i zwyczajnie śmieszne. Ten pusty hejt i nieudana próba krytyki, to dowód na bezsilność tej upadłej moralnie władzy. Pozostało im już tylko pluć na widownię
– dodał polityk. Na zakończenie zaapelował do swoich odbiorców, aby „brali znajomych, przyjaciół i szli do kina”.
Miejmy odwagę stanąć w prawdzie i uratować to co dobre w polskiej duszy. Jeszcze będzie przepięknie!💚 #MuremZaHolland #NiktNieJestNielegalny
– podsumował Sterczewski.