Dziennikarz WP: Przykro to pisać, ale marszałek Senatu mówi w orędziu nieprawdę
- Szanowni Państwo, z niedowierzaniem spoglądamy na kolejne informacje, wychodzące na jaw w związku z aferą wizową rządu PiS. Polskie wizy, dokumenty uprawniające do wjazdu na teren naszego kraju, były sprzedawane na straganach w krajach Azji i Afryki. Dzięki temu setki tysięcy migrantów napłynęło do naszej Ojczyzny. Na tym procederze nie tylko prawdopodobnie zarobili, ale - według doniesień mediów - zorganizowali go najwyżsi polscy urzędnicy
- mówił Tomasz Grodzki, który sam chowa się przed podejrzeniami korupcyjnymi za immunitetem.
Czytaj również: Ziobro: Nie ma cienia dowodu, że Wawrzyk uczestniczył w procederze przestępczym
Czesi odkryli skarb. To może napędzić czeską gospodarkę. Jest jeden problem
"Marszałek mówi nieprawdę"
- Piszę trochę o wizach, aferze wizowej i pośrednikach wizowych. I przykro to pisać, ale marszałek Senatu mówi w orędziu nieprawdę. Nie ma jakiegokolwiek dowodu na to, że kilkaset tysięcy migrantów wjechało do Polski tylko dzięki łapówkom, tym bardziej dla urzędników państwowych.
Typowe przegrzewanie. Jest realny problem, prawdziwa afera. I wychodzi polityk opozycji i chce jeszcze bardziej to wzmocnić. Tyle że to wzmocnienie nie trzyma się kupy.
- skomentował dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik
Fakty. Kontekst
"W związku z zapytaniami dziennikarskimi oraz nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się wokół śledztwa prowadzonego w wydziale zamiejscowym Prokuratury Krajowej, chciałbym przedstawić kilka podstawowych faktów w przedmiocie tego śledztwa" - zaznaczył zastępca dyrektora departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej Daniel Lerman.
"Śledztwo wszczęte zostało 7 marca 2023 roku na podstawie materiałów przekazanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Dotyczy ono płatnej protekcji przy przyspieszaniu procedur wizowych w stosunku do kilkuset wiz, składanych wniosków wizowych na przestrzeni półtora roku. Z tych kilkuset wiz większa część została załatwiona decyzjami odmowymi" - tłumaczył prokurator.
Wskazał, że wnioski wizowe dotyczyły cudzoziemców składających wnioski polskich placówkach dyplomatycznych Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.
"Dzięki sprawnemu działaniu służb, prokurator wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej przedstawił zarzuty 7 osobom w tym postępowaniu. Wobec trzech osób stosowane jest tymczasowe aresztowanie" - dodał prokurator.
Typowe przegrzewanie. Jest realny problem, prawdziwa afera. I wychodzi polityk opozycji i chce jeszcze bardziej to wzmocnić. Tyle że to wzmocnienie nie trzyma się kupy.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) September 15, 2023