USA wycofują wojska z Rumunii. Ostra reakcja Republikanów
Co musisz wiedzieć:
- Republikańscy szefowie komisji ds. sił zbrojnych w Kongresie ostro skrytykowali decyzję Pentagonu o wycofaniu amerykańskiej brygady z Rumunii, uznając ją za „zły sygnał dla Rosji” i sprzeczną z linią prezydenta Donalda Trumpa.
- Politycy Mike Rogers i Roger Wicker podkreślili, że decyzję podjęto bez konsultacji z Kongresem i dowódcami wojskowymi.
- Kongresmeni domagają się wyjaśnień od Pentagonu i zapewnień, że Stany Zjednoczone utrzymają dwie brygady w Polsce oraz rotacyjną obecność w państwach bałtyckich i Rumunii.
- Dowództwo USAREUR-AF zapewniło, że przesunięcie brygady 101. Dywizji z Europy do USA nie oznacza zmniejszenia zaangażowania Stanów Zjednoczonych w obronę wschodniej flanki NATO.
Republikanie przeciwko decyzji Pentagonu
Zapowiedzieli też, że będą żądać zapewnień, że zgodnie z deklaracjami prezydenta Trumpa w Polsce nadal będą stacjonować dwie brygady pancerne, a USA utrzymają rotacyjną obecność w Polsce, państwach bałtyckich i Rumunii.
We wspólnym oświadczeniu kongresmen Mike Rogers i senator Roger Wicker wyrazili „stanowczy sprzeciw” zarówno wobec samej decyzji ministerstwa wojny, jak i sposobu jej podjęcia bez konsultacji z innymi organami administracji oraz Kongresem.
- KRUS wydał komunikat dla rolników
- Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat
- Jest decyzja. Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego
- Adam Andruszkiewicz: Prezydent Karol Nawrocki nie pozwoli cenzurować internetu
- Znany samorządowiec z KO zatrzymany przez CBA
- Blisko 5,1 mln zł. Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego
- Wojna policjantów z gangsterami na ulicach. Zginęło ponad 130 osób
Przypomnienie słów Donalda Trumpa
„19 marca oświadczyliśmy, że nie zaakceptujemy znaczących zmian w naszej strukturze sił wojennych, które zostaną wprowadzone bez rygorystycznego procesu międzyagencyjnego, koordynacji z dowódcami sił zbrojnych i Połączonym Sztabem oraz współpracy z Kongresem. Niestety, wygląda na to, że właśnie taka próba jest podejmowana” – napisali politycy partii rządzącej. Przywołali przy tym słowa Trumpa sprzed dwóch tygodni, kiedy podczas wizyty prezydenta Finlandii został zapytany, czy USA zamierzają wycofać siły z Europy.
– Nie, ale możemy je nieco przemieścić – powiedział wówczas Trump, zaznaczając, że rozkład sił w Europie jest „zasadniczo ustalony”.
Politycy zaznaczyli, że pod naciskiem prezydenta Trumpa europejscy sojusznicy zgodzili się zwiększyć wydatki obronne do „historycznych poziomów”, lecz ostrzegli, że proces zbrojenia zajmie trochę czasu.
Zły sygnał dla Rosji
„Przedwczesne wycofanie sił USA ze wschodniej flanki NATO, zaledwie kilka tygodni po naruszeniu rumuńskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, podważa odstraszanie i grozi dalszą agresją ze strony Rosji” – argumentowali Wicker i Rogers.
„Ta decyzja wysyła również zły sygnał Rosji w momencie, gdy prezydent Trump wywiera presję, aby zmusić Władimira Putina do rozmów w celu osiągnięcia trwałego pokoju na Ukrainie. Prezydent ma całkowitą rację: nadszedł czas, aby Ameryka zademonstrowała swoją determinację w walce z rosyjską agresją. Niestety, decyzja Pentagonu wydaje się nieskoordynowana i stoi w jawnej sprzeczności ze strategią prezydenta” – dodali.
Decyzja sprzeczna z wolą Kongresu
Zaznaczyli też, że decyzja jest sprzeczna z wolą Kongresu, który w projektach corocznej ustawy obronnej w obu izbach wyraził sprzeciw wobec zmian rozmieszczenia sił USA w Europie bez rygorystycznego procesu.
„Domagamy się wyjaśnień od Pentagonu, w jaki sposób planuje on złagodzić wpływ tej decyzji na postawę odstraszania i obrony NATO oraz czy koordynował działania z sojusznikami w celu zminimalizowania tych konsekwencji” – napisali szefowie komisji. Zapowiedzieli też, że będą żądać zapewnień, że zgodnie z deklaracjami prezydenta Trumpa w Polsce nadal będą stacjonować dwie brygady pancerne, a USA utrzymają rotacyjną obecność w Polsce, państwach bałtyckich i Rumunii.
Wycofanie amerykańskiej brygady z Europy do USA
W środę dowództwo sił lądowych USA w Europie i Afryce (USAREUR-AF) poinformowało, że Brygadowa Grupa Bojowa 101. Dywizji Powietrznodesantowej USA zostanie przesunięta z Europy do macierzystej jednostki w Kentucky. Zapewniono, że to nie jest wycofywanie się USA z Europy ani sygnał zmniejszonego zaangażowania na rzecz NATO i art. 5.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)




