Znany „Trójząb” z Obywateli RP wystartuje w wyborach

Już oficjalnie. Obywatele RP jednogłośnie zdecydowali o moim starcie z listy Nowej Lewicy. Nowa Lewica z kolei akceptuje moją deklarację niezależności. Proszę o poparcie!
– informuje Paweł Kasprzak na Twitterze. W opublikowanym oświadczeniu poinformował szerzej o swojej decyzji.
Paweł Kasprzak startuje do Sejmu. Jest oświadczenie
W najbliższych wyborach parlamentarnych wystartuję do Sejmu z listy Nowej Lewicy. Stanie się to zgodnie z uchwałą uczestników ruchu Obywatele RP
– czytamy w oświadczeniu aktywisty. Dodał, że nie stara się o „miejsce biorące”, gdyż „to od wyborców, a nie od szefów partyjnych central powinien zależeć mandat”.
Do 85 720 osób, które mnie zaszczyciły poparciem cztery lata temu, kieruję prośbę o uczynienie tego raz jeszcze. Proszę o poparcie każdą i każdego, kto nadzieję na przełamanie kryzysu widzi w obywatelskim sprawstwie i w zasługującym na wiarę poczuciu, że instytucje demokracji naprawdę należą do obywatelek i obywateli
– napisał aktywista. Dodał, że Komitet Wyborczy Lewicy zaakceptował jego deklarację niezależności i informację, że jako poseł nie przystąpi do klubu parlamentarnego żadnej partii politycznej.
W parlamencie chcę być obywatelskim reprezentantem rządzonych, a nie uczestnikiem rządzącej większości lub jednej z politycznych grup konkurujących o władzę. Czytelną dla wszystkich w Polsce obecność w parlamencie ludzi, którzy w imieniu rządzonych kontrolują rządzących, dbając o respektowanie granic ich władzy i kilku innych podstawowych wartości, uważam za konieczny warunek przetrwania parlamentarnej demokracji w kryzysie, którego jednym z objawów jest niemal całkowity brak zaufania społecznego do instytucji państwa w ogóle, a do parlamentu i partii politycznych w szczególności
– pisze Kasprzak.
Kim jest Paweł Kasprzak?
Paweł Kasprzak dał się poznać opinii publicznej jako jeden z szefów Obywateli RP, radykalnej organizacji popierającej opozycję, która m.in. zakłócała uroczystości miesięcznic smoleńskich upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej. Obywatele RP wielokrotnie brali udział w antyrządowych demonstracjach, często wchodząc przy tym w konflikty z policją. Sam Kasprzak spędził 48 godzin w areszcie po tym, jak nie przyjął mandatu, a następnie zignorował wyroki sądu ws. przejścia przez ulicę poza zebrą po jednym z protestów.