Bunt Prigożyna. "Polskie siły zbrojne są w stałej gotowości"

W piątek lider współpracującej z rosyjskimi wojskami w inwazji na Ukrainę najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn przekazał, że oddziały regularnej rosyjskiej armii zaatakowały obóz najemników, co skutkowało licznymi ofiarami śmiertelnymi. Oznajmił, że zamierza "przywrócić sprawiedliwość" w siłach zbrojnych i wezwał, by nie okazywać mu sprzeciwu.
W sobotę w godzinach porannych przywódca najemników poinformował, że znajduje się w kwaterze Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem i oczekuje tam na przybycie ministra obrony Siergieja Szojgu oraz szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa. Zagroził, że w przeciwnym razie wagnerowcy "pójdą na Moskwę". Jak podała agencja Reutera, wagnerowcy przejęli również kontrolę nad obiektami wojskowymi w Woroneżu.
"Polskie siły zbrojne są w stałej gotowości"
W sobotę po południu do sprawy odniósł się w anglojęzycznym wpisie na Twitterze szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. "Polskie siły zbrojne są w stałej gotowości od lutego 2022, jej poziom nie został zmieniony w reakcji na ostatnie wydarzenia. Monitorujemy sytuację wraz z sojusznikami i traktujemy to jako wewnętrzną sprawę Rosji - podkreślił.