W czasie posiedzenia skupiono się na projekcie dotyczącym realnej ochrony działaczy związkowych. Podkreślano, że obecne przepisy nie zabezpieczają w pełni działaczy związkowych przed zwolnieniem, stąd konieczne są zmiany w prawie. 

W czasie obrad posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wyraziła zadowolenie z dyskusji nad rozwiązaniem dotyczącym zwiększenia ochrony działaczy związkowych i pytała, czy można zastosować te przepisy do już toczących się przed sądem postępowań z uwagi na fakt, że są one korzystne dla obywateli. 

Z kolei Marzena Okła-Drewnowicz z Koalicji Obywatelskiej pytała czy “taka ustawa, która dotyczy ochrony pracowników i pracodawców nie powinna być przedmiotem obrad w Komisji Dialogu Społecznego”. – Tak żebyśmy mieli uzgodnione stanowiska i mogli pracować bez tych wątpliwości prawnych, konstytucyjnych i legislacyjnych – mówiła posłanka KO. 

– Pani Poseł, ustawa jest dobra. Proszę nie imputować o tym, czy jest zgodna czy niezgodna z Konstytucją. Ustawa została wypracowana w dialogu z partnerami społecznymi – odpowiedziała przewodnicząca Komisji Urszula Rusecka z PiS. 

Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan mówił z kolei, że jego organizacja jest “zaskoczona sposobem procedowaniem tej zmiany”. – Ta zmiana prezentuje zerojedynkowe podejście do oceny sytuacji, która może mieć miejsce. Ustawodawca zakłada, że w każdym przypadku pracodawca naruszył przepisy dotyczące rozwiązywania umów o pracę z pracownikami szczególnie chronionymi, co nie jest prawdą – mówił przedstawiciel pracodawców i zaapelował o skierowanie projektu ustawy do Rady Dialogu Społecznego. 

Następnie głos zabrał ekspert Solidarności Henryk Nakonieczny, który podkreślał, że projekt realnej ochrony działaczy związkowych nie jest czymś nowym. 

– Ten projekt w tożsamym kształcie był prezentowany również w Radzie Dialogu Społecznego. Pierwszy projekt jako wniosek legislacyjny Solidarności do Ministra Sprawiedliwości został złożony w 2018 roku. Jego kształt został nadany do projektu ustawy o tzw. czynach zabronionych podmiotów zbiorowych. W poprzedniej kadencji Sejmu przeszedł całą ścieżkę opiniowania przez RDS, przez wszystkich partnerów społecznych, przeszedł przez Komitet Stały Rady Ministrów, Radę Ministrów i utknął w Sejmie, a z uwagi na upływ kadencji został zaniechany. Wnosił on tożsamą zmianę w Kodeksie postępowania cywilnego, więc trudno mówić, że to jakaś nowość poza konsultacjami – mówił Nakonieczny. 

– Projekt realizuje obowiązki wynikające ze 135 Konwencji MOP, która państwo Polskie ratyfikowało, i nakłada obowiązek skutecznej ochrony osób podlegających szczególnej ochronie. Skutecznej, nie iluzorycznej – dodawał ekspert Solidarności. 

Henryk Nakonieczny przekazał również, że Solidarność przeprowadziła badanie na przestrzeni lat 2013-2016 jak wygląda praktyka sądowa w sprawie zabezpieczenia osób szczególnie chronionych. 

– Jeżeli dotyczy to tylko działaczy związkowych, to na 84 złożone wnioski, 75 wniosków zostało oddalonych, 6 uwzględnionych przez sąd, a w drugiej instancji oddalono 5. Czyli mamy 1 skuteczny wniosek na 84. Rozmawialiśmy z praktykami sędziami co jest powodem, że tego nie stosują. Odpowiadali: bo wyraźnie nie ma wskazania, że sąd powinien to uczynić – mówił Nakonieczny. 

Wobec braku sprzeciwu, połączone komisje w sposób jednogłośny przyjęły poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o emeryturach pomostowych oraz niektórych innych ustaw. Posłem sprawozdawcą została poseł Bożena Borys-Szopa z PiS.

– Chciałabym podziękować stronie rządowej i NSZZ "Solidarność", ponieważ po raz kolejny udowadniamy swoją odpowiedzialność i skuteczność – zakończyła przewodnicząca Komisji Urszula Rusecka z PiS.