7 mln bezrobotnych bez prawa do zasiłku. Masowe zwolnienia w pakistańskiej branży tekstylnej

Pakistańskie szwaczki nie mają wątpliwości – Stany Zjednoczone muszą im pomóc, bo inaczej im i ich rodzinom zacznie grozić śmierć głodowa. A człowiek przed śmiercią może zrobić wszystko – nawet zabić innego człowieka. A państwo zaatakować inne państwo! W ciągu ostatnich miesięcy w pakistańskim przemyśle tekstylnym pracę straciło 7 milionów osób.
 7 mln bezrobotnych bez prawa do zasiłku. Masowe zwolnienia w pakistańskiej branży tekstylnej
/ fot. pixabay.com

Kiedy oczy międzynarodowej opinii publicznej kierują się w stronę Pakistanu, zwykle chodzi o kolejny zatarg z Indiami, protest polityczny lub aresztowanie znanego polityka – ostatnio była to Malala Yousafzai, pakistańska działaczka na rzecz praw kobiet, zwłaszcza na rzecz ich prawa do nauki, i laureatka Pokojowej Nagrody Nobla w 2014 r. Jednak kraj zasługuje na znacznie większe zainteresowanie – bez międzynarodowej pomocy stoczy się w nędzę, która może skończyć się tragedią w skali całego świata. W końcu Pakistan to mocarstwo nuklearne, w którego wyrzutniach czeka 140 głowic nuklearnych (według Stockholm International Peace Research Institute), w większości wycelowanych w Indie, ale także w sąsiedni Afganistan i połowę krajów Azji. A do wybuchu niezadowolenia brakuje tam naprawdę niewiele, bo to niewielkie – jak na Azję – państwo właśnie dotknęła fala gigantycznego bezrobocia. Gigantycznego, bo w ciągu kilkunastu tygodni z pracy zwolniono ponad 7 milionów pracowników. Wszyscy oni pracowali w tamtejszej branży tekstylnej, czyniąc z tej islamskiej republiki jednego z największych producentów odzieży na świecie.

Bez szans na eksport

Dane o masowych zwolnieniach na skalę, jakiej nie obserwowano w historii ludzkości, najpierw ujawniły stowarzyszenia włókiennicze, a potem potwierdziły pakistańskie ministerstwa zajmujące się gospodarką i rynkiem pracy. Jeszcze trzy lata temu sektor włókienniczy był najdynamiczniej rozwijającą się branżą w skali całego świata – tania produkcja z rodzimej bawełny okazała się na tyle konkurencyjna, że Islamabad bardzo poważnie zagrażał Chinom. Jeszcze w 2021 roku eksport tekstyliów osiągał niemal 20 miliardów dolarów i stanowił ponad połowę całego eksportu tego kraju.

Dzisiaj ta niewielka, ostatnia część zakładów tekstylnych, którym udało się sprostać kataklizmom ostatnich lat, alarmuje, że jest na skraju zupełnego bankructwa. Większość firm uprzedza, że musi wstrzymać i tak coraz niższą produkcję, bo nie jest w stanie jej sprzedawać. Dzisiaj mało kogo stać już na kosztowny transport lotniczy, a wszystkie dotychczasowe kanały sprzedaży zostały zaburzone w związku z trwającą na Ukrainie wojną. Tam, gdzie można by wysłać transport drogowy, firmy ubezpieczeniowe odmawiają ubezpieczania transportów – droga na Zachód wiedzie bowiem albo przez Iran albo Afganistan.

Droga morska odpada – z Morza Arabskiego transporty mogą pociągnąć albo w kierunku wschodnim, gdzie coraz mocniej prężą muskuły chińskie okręty wojenne pilnujące południowej Azji przed coraz liczniejszą amerykańską marynarką wojenną, która pełni straż wokół demokratycznego Tajwanu uznawanego przez Państwo Środka za swoją zbuntowaną prowincję.

Szlak przez Zatokę Perską to z kolei konieczność wyboru między rejsem przez Kanał Sueski w stronę drogich portów na południu Europy lub na Morze Czarne, gdzie porty były gościnne i tanie, ale dzisiaj trwa tam w najlepsze bezlitosna wojna Rosji z Ukrainą.

Fundusz zaciska pakistański pas

Jednak kłopoty pakistańskich szwaczy i szwaczek zaczęły się na długo przed moskiewskim najazdem na Kijów – od niszczycielskich powodzi, które spowodowały śmierć ponad 1700 osób, znów dając Pakistanowi możliwość zaistnienia na pierwszych stronach światowych gazet. O przejściu kolejnych fal opadów bez domów pozostało 33 miliony Pakistańczyków, stając się dla rządu tak dużym problemem, że nikt nie zwracał uwagi na zniszczone plantacje bawełny. Dopiero po kilku miesiącach ministerstwo rolnictwa oszacowało straty na kilkanaście miliardów dolarów. Straty, które oznaczały, że przynajmniej przez rok, a najpewniej przez kilka kolejnych lat, na zalanych polach bawełna nie urośnie.

Szansą wciąż mogła być bawełna importowana na przykład z Indii czy Afganistanu, ale wyśrubowane warunki kredytowania narzucone przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i kurczące się rezerwy walutowe państwa służące rządowi praktycznie wyłącznie do tłumienia coraz bardziej odczuwalnej inflacji zmusiły rząd do narzucenia wyśrubowanych podatków. Ta zmiana pociągnęła za sobą kolejną falę upadków zakładów włókienniczych i kolejne zwolnienia.

Do końca stycznia tego roku na bruku – i w większości przypadków bez prawa do zasiłku dla bezrobotnych – znalazło się 7 milionów osób, bijąc światowy rekord masowych zwolnień. Większość z nich, na co zwracają uwagę międzynarodowe organizacje zajmujące się prawami człowieka, znalazła się na skraju ubóstwa i głodu jeszcze przed utratą pracy. Upadające pakistańskie zakłady zwykle nie wypłacały ostatniej pensji.

Wołanie o pomoc

Reformy, których domaga się od Islamabadu Międzynarodowy Fundusz Walutowy, są warunkiem koniecznym przekazania temu krajowi przynajmniej części z 7 miliardów dolarów pożyczki, którą trzy lata temu Pakistan wynegocjował w nowojorskich biurach MFW.

Na początku roku organizacja branżowa APTMA (All Pakistan Textile Mills Association – Ogólnopakistańskie Stowarzyszenie Zakładów Włókienniczych) wezwała rząd do natychmiastowej interwencji i – niezależnie od tego – Waszyngton do udzielenia preferencyjnych pożyczek dla pakistańskiego przemysłu tekstylnego. W końcu to m.in. do Stanów Zjednoczonych trafiały coraz lepszej jakości jeansy i koszule – wszystkie jeszcze do niedawna szyte w Pakistanie.

Tekst pochodzi z 6 (1776) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Niemieckie medium, w którym publikowano instrukcję stosowania wobec PiS metod policyjnych na liście niemieckich służb gorące
Niemieckie medium, w którym publikowano "instrukcję" stosowania wobec PiS "metod policyjnych" na liście niemieckich służb

Bawarski Urząd Ochrony Konstytucji opublikował analizę rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej nazywanej w dokumencie "DOPPELGÄNGER". Co ciekawe przewija się w niej nazwa medium, które publikowało artykuły Klausa Bachmanna, który wzywał do stosowania "metod policyjnych" wobec PiS i Andrzeja Dudy.

Czarna seria. Nie żyje następny żołnierz z ostatniej chwili
Czarna seria. Nie żyje następny żołnierz

Armię dotyka seria tragicznych wydarzeń. Tym razem o śmierci żołnierza poinformowała 18. Dywizja Zmechanizowana.

Adam Bodnar podziękował za przewrócenie państwa konstytucyjnego gorące
Adam Bodnar podziękował za "przewrócenie państwa konstytucyjnego"

Donald Tusk i Adam Bodnar odbyli wielogodzinne spotkanie z przedstawicielami ściśle wyselekcjonowanych i najbardziej upolitycznionych środowisk sędziowskich.

Niemieccy pracodawcy gorzej opłacają obcokrajowców tylko u nas
Niemieccy pracodawcy gorzej opłacają obcokrajowców

Niemiecki rząd przyznaje w publikacji Bundestagu, ze w Niemczech średnie miesięczne wynagrodzenie dla pracujących na pełen etat wynosi 3 945 euro dla Niemców i 3 034 euro dla obcokrajowców. Mediana wynagrodzeń obcokrajowców była zatem o 911 euro lub 23 procent niższa niż w przypadku Niemców.

Dramat nad jeziorem Ukiel w Olsztynie z ostatniej chwili
Dramat nad jeziorem Ukiel w Olsztynie

W sobotę na niestrzeżonej plaży nad jeziorem Ukiel w Olsztynie doszło do tragicznego wypadku. 36-letni mężczyzna stracił życie, próbując uratować swojego siedmioletniego syna, który wpadł do wody podczas zabawy na pontonie.

Nie żyje znany piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje znany piłkarz

Media obiegła informacja o śmierci byłego piłkarza reprezentacji Szkocji. Ron Yeats miał 86 lat.

Technicy działają. Potężna awaria na niemieckiej kolei z ostatniej chwili
"Technicy działają". Potężna awaria na niemieckiej kolei

W sobotę, 7 września doszło do poważnej awarii systemu łączności Deutsche Bahn, która sparaliżowała ruch kolejowy w środkowych Niemczech.

Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka w najbliższych dniach z ostatniej chwili
Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka w najbliższych dniach

Jak poinformował IMGW, Europa wschodnia, północna oraz częściowo centralna znajdują się w zasięgu słabnącego wyżu znad zachodniej Rosji, pozostała część kontynentu pod wpływem rozległego niżu z ośrodkiem nad Wielką Brytanią. Zachodnia i centralna Polska będzie w zasięgu zatoki niżu z ośrodkiem nad Wielką Brytanią, a wschodnie obszary kraju pozostaną na skraju wyżu z centrum nad zachodnią Rosją. Na przeważający obszar kraju z południa będzie napływać powietrze pochodzenia zwrotnikowego, jedynie wschód pozostanie w powietrzu polarnym, kontynentalnym.

Anna Lewandowska podzieliła się radosną wiadomością. W sieci lawina gratulacji z ostatniej chwili
Anna Lewandowska podzieliła się radosną wiadomością. W sieci lawina gratulacji

Anna Lewandowska podzieliła się w mediach społecznościowych radosną wiadomością.

Kiedy się Pan dowiedział? Niemcy budują swoje CPK. Jest interpelacja do Tuska z ostatniej chwili
"Kiedy się Pan dowiedział?" Niemcy budują swoje CPK. Jest interpelacja do Tuska

Lufthansa w niedawnym komunikacie prasowym informowała, że firma ma planach poczynić wielką wartą 600 milionów euro inwestycję. Chodzi o gruntowną modernizację hubu cargo na lotnisku we Frankfurcie. Wszystko miałoby odbyć się do 2030 roku. W związku z tymi ambitnymi planami poseł PiS Sebastian Łukaszewicz zwrócił się do Premiera Donalda Tuska z interpelacją w której zawarł 4 ważne pytania.

REKLAMA

7 mln bezrobotnych bez prawa do zasiłku. Masowe zwolnienia w pakistańskiej branży tekstylnej

Pakistańskie szwaczki nie mają wątpliwości – Stany Zjednoczone muszą im pomóc, bo inaczej im i ich rodzinom zacznie grozić śmierć głodowa. A człowiek przed śmiercią może zrobić wszystko – nawet zabić innego człowieka. A państwo zaatakować inne państwo! W ciągu ostatnich miesięcy w pakistańskim przemyśle tekstylnym pracę straciło 7 milionów osób.
 7 mln bezrobotnych bez prawa do zasiłku. Masowe zwolnienia w pakistańskiej branży tekstylnej
/ fot. pixabay.com

Kiedy oczy międzynarodowej opinii publicznej kierują się w stronę Pakistanu, zwykle chodzi o kolejny zatarg z Indiami, protest polityczny lub aresztowanie znanego polityka – ostatnio była to Malala Yousafzai, pakistańska działaczka na rzecz praw kobiet, zwłaszcza na rzecz ich prawa do nauki, i laureatka Pokojowej Nagrody Nobla w 2014 r. Jednak kraj zasługuje na znacznie większe zainteresowanie – bez międzynarodowej pomocy stoczy się w nędzę, która może skończyć się tragedią w skali całego świata. W końcu Pakistan to mocarstwo nuklearne, w którego wyrzutniach czeka 140 głowic nuklearnych (według Stockholm International Peace Research Institute), w większości wycelowanych w Indie, ale także w sąsiedni Afganistan i połowę krajów Azji. A do wybuchu niezadowolenia brakuje tam naprawdę niewiele, bo to niewielkie – jak na Azję – państwo właśnie dotknęła fala gigantycznego bezrobocia. Gigantycznego, bo w ciągu kilkunastu tygodni z pracy zwolniono ponad 7 milionów pracowników. Wszyscy oni pracowali w tamtejszej branży tekstylnej, czyniąc z tej islamskiej republiki jednego z największych producentów odzieży na świecie.

Bez szans na eksport

Dane o masowych zwolnieniach na skalę, jakiej nie obserwowano w historii ludzkości, najpierw ujawniły stowarzyszenia włókiennicze, a potem potwierdziły pakistańskie ministerstwa zajmujące się gospodarką i rynkiem pracy. Jeszcze trzy lata temu sektor włókienniczy był najdynamiczniej rozwijającą się branżą w skali całego świata – tania produkcja z rodzimej bawełny okazała się na tyle konkurencyjna, że Islamabad bardzo poważnie zagrażał Chinom. Jeszcze w 2021 roku eksport tekstyliów osiągał niemal 20 miliardów dolarów i stanowił ponad połowę całego eksportu tego kraju.

Dzisiaj ta niewielka, ostatnia część zakładów tekstylnych, którym udało się sprostać kataklizmom ostatnich lat, alarmuje, że jest na skraju zupełnego bankructwa. Większość firm uprzedza, że musi wstrzymać i tak coraz niższą produkcję, bo nie jest w stanie jej sprzedawać. Dzisiaj mało kogo stać już na kosztowny transport lotniczy, a wszystkie dotychczasowe kanały sprzedaży zostały zaburzone w związku z trwającą na Ukrainie wojną. Tam, gdzie można by wysłać transport drogowy, firmy ubezpieczeniowe odmawiają ubezpieczania transportów – droga na Zachód wiedzie bowiem albo przez Iran albo Afganistan.

Droga morska odpada – z Morza Arabskiego transporty mogą pociągnąć albo w kierunku wschodnim, gdzie coraz mocniej prężą muskuły chińskie okręty wojenne pilnujące południowej Azji przed coraz liczniejszą amerykańską marynarką wojenną, która pełni straż wokół demokratycznego Tajwanu uznawanego przez Państwo Środka za swoją zbuntowaną prowincję.

Szlak przez Zatokę Perską to z kolei konieczność wyboru między rejsem przez Kanał Sueski w stronę drogich portów na południu Europy lub na Morze Czarne, gdzie porty były gościnne i tanie, ale dzisiaj trwa tam w najlepsze bezlitosna wojna Rosji z Ukrainą.

Fundusz zaciska pakistański pas

Jednak kłopoty pakistańskich szwaczy i szwaczek zaczęły się na długo przed moskiewskim najazdem na Kijów – od niszczycielskich powodzi, które spowodowały śmierć ponad 1700 osób, znów dając Pakistanowi możliwość zaistnienia na pierwszych stronach światowych gazet. O przejściu kolejnych fal opadów bez domów pozostało 33 miliony Pakistańczyków, stając się dla rządu tak dużym problemem, że nikt nie zwracał uwagi na zniszczone plantacje bawełny. Dopiero po kilku miesiącach ministerstwo rolnictwa oszacowało straty na kilkanaście miliardów dolarów. Straty, które oznaczały, że przynajmniej przez rok, a najpewniej przez kilka kolejnych lat, na zalanych polach bawełna nie urośnie.

Szansą wciąż mogła być bawełna importowana na przykład z Indii czy Afganistanu, ale wyśrubowane warunki kredytowania narzucone przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i kurczące się rezerwy walutowe państwa służące rządowi praktycznie wyłącznie do tłumienia coraz bardziej odczuwalnej inflacji zmusiły rząd do narzucenia wyśrubowanych podatków. Ta zmiana pociągnęła za sobą kolejną falę upadków zakładów włókienniczych i kolejne zwolnienia.

Do końca stycznia tego roku na bruku – i w większości przypadków bez prawa do zasiłku dla bezrobotnych – znalazło się 7 milionów osób, bijąc światowy rekord masowych zwolnień. Większość z nich, na co zwracają uwagę międzynarodowe organizacje zajmujące się prawami człowieka, znalazła się na skraju ubóstwa i głodu jeszcze przed utratą pracy. Upadające pakistańskie zakłady zwykle nie wypłacały ostatniej pensji.

Wołanie o pomoc

Reformy, których domaga się od Islamabadu Międzynarodowy Fundusz Walutowy, są warunkiem koniecznym przekazania temu krajowi przynajmniej części z 7 miliardów dolarów pożyczki, którą trzy lata temu Pakistan wynegocjował w nowojorskich biurach MFW.

Na początku roku organizacja branżowa APTMA (All Pakistan Textile Mills Association – Ogólnopakistańskie Stowarzyszenie Zakładów Włókienniczych) wezwała rząd do natychmiastowej interwencji i – niezależnie od tego – Waszyngton do udzielenia preferencyjnych pożyczek dla pakistańskiego przemysłu tekstylnego. W końcu to m.in. do Stanów Zjednoczonych trafiały coraz lepszej jakości jeansy i koszule – wszystkie jeszcze do niedawna szyte w Pakistanie.

Tekst pochodzi z 6 (1776) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe