Tak Rosjanie kupowali sobie europejskich polityków? Wyciekły e-maile. Wątek polski

Powiązana z Kremlem grupa organizowała płatności dla europejskich polityków, by ci poparli aneksję Krymu przez Rosję.
Przez lata tajna organizacja prowadzona z wnętrza parlamentu Rosji skutecznie ingerowała w europejską politykę dotyczącą okupowanej Ukrainy. Wyciekłe e-maile dają nowy przegląd operacji i pokazują, jak politycy Unii Europejskiej, którzy pomagali forsować moskiewską agendę, otrzymywali pieniądze i korzyści
– czytamy na stronie OCCRP.
„Międzynarodowa Agencja Polityki Bieżącej”
Opublikowane e-maile mają pokazywać, jak Rosjanin Sargis Mirzakhanyan zbudował sieć analityków, dziennikarzy i innych osób, które pomagały mu forsować interesy Kremla za granicą. Jego grupa miała oferować europejskim politykom gotówkę za proponowanie prorosyjskich projektów w ich lokalnych ustawodawstwach i miała płacić aktywistom za publikowanie prokremlowskich artykułów w europejskich mediach. Sieć miała organizować wycieczki na okupowany Krym dla europejskich polityków i biznesmenów, przy czym podróż i zakwaterowanie miały pokrywać rosyjskie organizacje finansowane przez państwo. Niektórzy z werbowanych, z takich krajów jak Niemcy, Austria, Włochy, Czechy i Polska, mieli otrzymywać honoraria.
Szczegóły działalności grupy miały wyjść na jaw dzięki e-mailom z lat 2007–2017 ze skrzynek zhakowanych przez ukraińskich hakerów, należącym do jej koordynatora, rosyjskiego pracownika parlamentarnego Sargisa Mirzakhaniana, który prowadził tzw. Międzynarodową Agencję Polityki Bieżącej.
Pełne spektrum polityczne
Według e-maili grupa planowała, że włoski senator Paolo Tosato [Liga] i austriacki poseł Johannes Hübner [FPÖ], przedstawią w swoich parlamentach rezolucje o zniesieniu sankcji wobec Rosji. Zarys projektu nie zawiera szczegółów, w jaki sposób miałoby to nastąpić, ale wymieniono „budżet” w wysokości 20 000 euro zarówno dla włoskiej, jak i austriackiej rezolucji, z dalszymi 15 000 euro dla każdego „w przypadku udanego głosowania”. Wnioski parlamentarzystów zostały odrzucone.
Opisana jest również historia włoskiego samorządowca Stefano Valdegamberiego, za którego sprawą lokalna rada w Veneto we Włoszech przygotowywała wniosek uznający wyniki sfałszowanych rosyjskich referendów na Krymie i wzywający do zakończenia sankcji UE wobec Rosji. Uchwala została przyjęta.
Jak również przypadek Androsa Kyprianou, wieloletniego sekretarza generalnego cypryjskiej Postępowej Partii Ludzi Pracy, który zgłosił podobny wniosek, przyjęty później przez cypryjski parlament. W październiku 2016 roku Kyprianou miał zostać zaproszony na spotkanie w Moskwie z Kozłowem i dwoma czołowymi postaciami promującymi inwestycje na Krymie, Andrejem Nazarowem i Rustamem Muratowem.
Marcus Pretzell, były członek niemieckiej FDP, były europoseł, obecnie AfD, zaprzecza jakoby przyjmował pieniądze za uczestnictwo w forum w Jałcie. Również obecny poseł do parlamentu austriackiego Axel Kassegger [FPÖ] i była polityk Barbara Rosenkranz [FPÖ] zaprzeczyli jakoby otrzymali pieniądze.
Według OCCRP jedną z form „współpracy” miało być „obserwowanie wyborów” w Rosji, za co europejscy politycy mieli również otrzymywać wynagrodzenie.
Wątek polski
Z polskich polityków w opracowaniu wymieniany jest Mateusz Piskorski wraz z żoną Mariną Klebanowicz.
Piskorski został zatrzymany w Polsce w maju 2016 roku, dwa miesiące przed szczytem NATO w Warszawie. E-maile mają wskazywać, że Mirzakhanian zaplanował masową prorosyjską operację wpływu na to wydarzenie z pomocą partii Piskorskiego – Zmiana. Operacja miała polegać na promocji antynatowskich nastrojów w różnych krajach.