„Honoru to nie mają ci, którzy…” Kurdej-Szatan znów o Straży Granicznej

Barbara Kurdej-Szatan obraziła funkcjonariuszy, mówiąc, że są „maszynami bez serca i mózgu”, a także „mordercami”.
Prokuratura postawiła celebrytce zarzuty znieważenia mundurowych. Docelowo sprawę umorzono w grudniu ubiegłego roku. Najwyraźniej to nie powstrzymało jej przed kolejnymi komentarzami.
Kurdej-Szatan znów o Straży Granicznej
Wszystko zaczęło się od dyskusji z jedną z internautek, która napisała, że wciąż o wszystkim pamięta.
Kurdej-Szatan opublikowała wówczas komentarz, w którym oceniła, że na granicy dalej umierają ludzie, bo „nikt im nie pomaga”.
Dodała, że osoby, które nie wspierają potrzebujących i wydają takie rozkazy, nie mają honoru.
„Tam wciąż umierają ludzie… na naszych ziemiach… Będziemy się tego wstydzić przez lata!” – stwierdziła aktorka.
Internautka w końcu zaleciła, by „zamiast obrażać polską Straż Graniczną oraz wojsko”, Kurdej-Szatan powinna skoncentrować się na ustaleniu, jak ci wszyscy ludzie trafiają na Białoruś.
„Dlaczego na granicy jest handel ludźmi i tylko żołnierze razem ze Strażą Graniczną próbują temu zaradzić? Zamiast się denerwować na Straż Graniczną i żołnierzy w lesie, lepiej zastanowić się, kto zarabia grube pieniądze na sprowadzaniu ich w to miejsce” – napisała użytkowniczka sieci.
To jednak tylko zdenerwowało aktorkę, która zamieściła dodatkowy komentarz. Stwierdziła w nim, że to, co spotyka ludzi na granicy, jest jednym wielkim koszmarem.
„W polskim lesie znajdują się osoby z przeróżnych krajów, uciekając od tamtych wojen… mających nadziej, ze w Europie znajdą schronienie, tymczasem - umierają bo nikt im nie pomaga…. Są wypychani z powrotem na stronę białoruską, gdzie grozi im niebezpieczeństwo, smierć. Albo zostawiani w mroznym lesie…. Jeden wielki koszmar !!!!! [pisownia oryginalna – przyp. red.]” – dramatyzowała na Instagramie.