Tajemniczy nurkowie w Zatoce Gdańskiej. Nowe informacje

W nocy z soboty na niedzielę w rejonie ujścia Martwej Wisły służby ratunkowe uratowały trzech nurków z Hiszpanii, których motorówka miała awarię. Według informacji podanych przez serwis trójmiasto.pl, nurkowie tłumaczyli, że szukają bursztynu, jednak na pokładzie go nie znaleziono.
CZYTAJ TAKŻE: Tajemniczy nurkowie z Hiszpanii w Zatoce Gdańskiej. „To nie był połów bursztynu”
Portal zaznacza również, że łódź hiszpańskich nurków nie była nigdzie zarejestrowana, a sami Hiszpanie podali policjantom numery telefonów, które – jak się później okazało – były nieaktywne.
Nowe informacje
Tymczasem według najnowszych informacji przekazanych przez dziennikarza Szymona Ziębę z portalu Trójmiasto.pl wynika, że nieoznakowana i niezarejestrowana motorówka, z której korzystali Hiszpanie, została zakupiona w sobotę około godz. 14:00 w Iławie przez osobę legitymującą się hiszpańskim paszportem.
Właściciel z Iławy wyjawił w rozmowie z portalem, że podczas transakcji obywatel Hiszpanii przekazał, że potrzebuje łódź do połowu ryb. – Mówił, że ma dużą łódź, z dwoma dużymi silnikami, ale trudno mu uzyskać zgodę na łowienie z niej ryb w Polsce – powiedział.
Dziennikarz serwisu Trójmiasto.pl zwraca uwagę, że łódka to nie jedyna rzecz, którą Hiszpanie organizowali w Polsce na ostatnią chwilę. Korzystali również ze sprzętu do nurkowania, który wypożyczyli z Centrum Techniki Nurkowej w Gdyni.
Łukasz Piórewicz z Centrum Techniki Nurkowej przyznał w rozmowie z dziennikarzem, że Hiszpanie wypożyczyli butle, automat oddechowy oraz skrzydło. – Kupili też latarkę. Zachowywali się jak zwykli, rekreacyjni nurkowie. Wspominali w sklepie, że będą chcieli szukać bursztynu – dodał i chwilę później podkreślił, że tajemniczy nurkowie mieli też częściowo własny sprzęt.