ZACHÓD A EUROPA WSCHODNIA: ZMIANA POLITYKI?

ZACHÓD A EUROPA WSCHODNIA: ZMIANA POLITYKI?

Stany Zjednoczone Ameryki zmieniają wobec Federacji Rosyjskiej swoją retorykę. Prezydent Joseph Robinette Biden jeszcze kilka miesięcy temu nazywał Putina „bandytą”, a teraz mówi, że trzeba z nim rozmawiać, przy czym dla lekkiego zatarcia wrażenia dodaje, że pod pewnymi warunkami. Czy to wstęp do zmiany polityki wobec Europy Wschodniej? Nie w tym roku. Jednak w roku przyszłym można spodziewać się, że nastąpi amerykańska presja i na Kijów i na Moskwę, aby zakończyć wojnę. Zapewne sporo będzie zależeć od przebiegu wiosennej ofensywy. Nie wiadomo jednak, trawestując powiedzenie ze stanu wojennego z 1982 roku: „Czyja będzie wiosna?”. Nasza czy nie nasza? Wypowiedzi Scholza i Macrona, a także złagodzenie tonu wypowiedzi amerykańskiego prezydenta świadczyć mogą, że dwa największe państwa Unii Europejskiej i największe mocarstwo świata będą chciały dokonać w przyszłym roku, zapewne w drugiej jego połowie, operacji zawieszenia broni na wschodnioeuropejskim teatrze wojennym. Już teraz słyszymy, że Amerykanie nie chcą przekazywać Kijowowi najbardziej skutecznej broni ofensywnej. Czyżby mają już w głowie plan jakiegoś „modus operandi” z udziałem obu walczących obecnie państw?

 

Oczywiście polityka międzynarodowa to nie szachy, które można dowolnie przesuwać albo zagrać partyjkę jeszcze raz. Jednak pewne ruchy i decyzje mogą dojrzewać powoli. Czyżby Waszyngton uległ pokusie skupienia się przede wszystkim na Chinach i Azji? Ze względów gospodarczych byłoby to z punktu widzenia Białego Domu nawet racjonalne. Z punktu widzenia wspólnoty cywilizacyjnej i kulturowej ze Starym Kontynentem byłoby to ze wszech miar niewłaściwe.

 

Jeżeli trójkąt Waszyngton - Berlin – Paryż będzie wymuszał przerwanie wojny, to nie ma szans, aby zakończyło się to jakimś traktatem pokojowym, nawet przy założeniu sformułowanym przez prezydenta Charlesa de Gaulle, iż „traktaty międzynarodowe są jak młode dziewczęta – przemijają”. Zełenski nie pogodzi się z utratą Krymu, a tym bardziej Doniecka i Ługańska. Nie ma wiec mowy o jakiejkolwiek zgodzie jego obozu politycznego na takie warunki. Jednak może być zmuszony do zaakceptowania przerwania walk, rozejmu, który w praktyce może trwać latami. Przypomnę, że w praktyce mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją - jeśli nie przerwania to ograniczenia walk - między Ukrainą a prorosyjskimi separatystami. To zawieszenie broni w latach 2014-2022 wielokrotnie przerywano , dochodziło do walk, ostrzałów, ofiar, ale taka formuła kalekiego „pokoju” ograniczała jednak ich liczbę. Można się spodziewać, że właśnie do podobnej sytuacji może dążyć owa „wielka trójka”: USA, RFN i Francja. Nie przeszkadza w tym bynajmniej fakt demonstracyjnej podróży Scholza do Chin, który w ten sposób zagrał Amerykanom na nosie. Ci zaraz przeprosili się z Macronem, którego bojkotowali w praktyce przez niemal dwa lata. Była to „kara” za niezłe kontakty francuskiego prezydenta z Trumpem, znienawidzonym przez rządzących Białym Domem Demokratów. Waszyngton Bidena zachował się identycznie, jak w swoim czasie Waszyngton Trumpa, który zagrał kartą francuską przeciwko Berlinowi. Ciekawa jest ta powtarzalność „made in USA”: obóz Bidena odsądzając jego poprzednika od czci i wiary, jednocześnie wszedł w buty polityki zagranicznej Donalda Johna Trumpa zarówno, gdy chodzi o Chiny, jak i uczynienia z Polski sojusznika „nr 1” Stanów w UE czy też ostatniego zagrania na zbliżenie z Paryżem, aby wyimpasować, nawet czasowo, Niemcy.

 

Inna sprawa, że trójkąt USA – Francja – Niemcy może być swoistym „Trójkątem Bermudzkim”. W tym morskim znikają bez wieści statki – w tym geopolitycznym znikać będą interesy wielu państw, także tych dotychczas ściśle związanych sojuszem z USA. Zmianę pogody politycznej trudno zauważyć w mediach, które w okresie wojny w szczególny sposób mają charakter propagandowy. Stąd też cyrk z kajaniem się przewodniczącej Komisji Europejskiej von der Leyen za publiczne podanie strat ukraińskich w czasie pierwszych 9 miesięcy wojny. Liczbę 100 tysięcy zabitych i poważnie rannych żołnierzy ukraińskich podał jednak równocześnie przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA generał Mark Milley. On się nie wycofał i nie przeprosił. Wspominam o tym nie tyle po to, żeby pokazać przykład nieporozumień na linii Bruksela – Kijów czy też Waszyngton – Kijów, a raczej po to, aby uświadomić skalę strat po stronie naszego wschodniego sąsiada. Łatwiej jest odbudować infrastrukturę krytyczną i budynki niż demografię. Stąd też biorąc pod uwagę straty ludzkie, ale także gospodarcze Kijowa jakże nietrafne – żeby nie powiedzieć : głupie – wydają się być tytuły w polskich mediach i to - uwaga! – niezależnie od ich sympatii politycznych. Gdy czytam tytuły i konkluzje: „czas pracuje na rzecz Ukrainy” to chwytam się za głowę, bo są granice propagandy, za którymi zaczyna się zwykła śmieszność.

 

Jest jeszcze jeden element: ostatnio w Brukseli gościom z Ukrainy zwróciłem uwagę, że pokazywanie przez nich wyłącznie sukcesów w walce z Rosjanami zdecydowanie osłabia, oczywiście wbrew ich intencjom, gotowość szeroko rozumianego Zachodu do pomocy dla Kijowa. Zachód bowiem zadaje sobie logiczne pytanie: „Skoro bez przerwy wygrywają, skoro jest tak dobrze – to po co im pomagać?”

 

Cóż, z wojenną propagandą jest jak z dawkowaniem potrzebnego lekarstwa: za dużo może zaszkodzić.

Konkluzja: rok 2023 może być na arenie międzynarodowej dla Państwa Polskiego trudniejszy niż się wielu wydaje.

 

*tekst ukazał się na portalu idmn.pl (13.12.2022)


 

POLECANE
Tusk i Leszczyna podżegali do zabójstwa? Sprawą zajmie się prokuratura z ostatniej chwili
Tusk i Leszczyna podżegali do zabójstwa? Sprawą zajmie się prokuratura

„Po wnikliwej analizie w świetle polskiego prawa „wytycznych aborcyjnych” wydanych rok temu przez rząd Donalda Tuska, Instytut Ordo iuris zawiadomił Prokuraturę o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa podżegania do zabójstwa człowieka przez premiera Donalda Tuska i byłą Minister Zdrowia Izabelę Leszczynę” - poinformował Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

Odczytano czarne skrzynki F-16. Komunikat prokuratury pilne
Odczytano czarne skrzynki F-16. Komunikat prokuratury

Warszawska prokuratura okręgowa poinformowała, że odczytano zapisy z czarnych skrzynek samolotu F-16, który 28 sierpnia rozbił się podczas ćwiczeń przed Air Show w Radomiu.

Hollywoodzki gwiazdor miał wypadek na planie filmowym. Zdjęcia wstrzymane z ostatniej chwili
Hollywoodzki gwiazdor miał wypadek na planie filmowym. Zdjęcia wstrzymane

Hollywoodzki aktor Tom Holland trafił do szpitala po wypadku podczas prób kaskaderskich na planie filmu „Spider-Man: Całkiem nowy dzień”. Produkcja została wstrzymana.

80 lat temu w ONZ oburzony Artur Rubinstein wstał i powiedział: Ja wam zagram hymn polski! Wiadomości
80 lat temu w ONZ oburzony Artur Rubinstein wstał i powiedział: Ja wam zagram hymn polski!

Podczas konferencji założycielskiej ONZ w San Francisco w 1945 roku Artur Rubinstein dokonał symbolicznego gestu, który przeszedł do historii. Oburzony brakiem polskiej flagi wśród barw narodowych, przerwał koncert i – ku zaskoczeniu delegacji z całego świata – odegrał hymn Polski, wzywając wszystkich do powstania. Warto przypomnieć o tym wydarzeniu przed rozpoczynającym się dziś Zgromadzeniem Ogólnym ONZ

Młodzi ludzie pod presją. „40 proc. studentów doświadcza problemów psychicznych” z ostatniej chwili
Młodzi ludzie pod presją. „40 proc. studentów doświadcza problemów psychicznych”

Coraz więcej młodych ludzi boryka się z problemami natury psychicznej. Stres, presja i konkurencja sprawiają, że wielu z nich nie wytrzymuje. Takie kryzysy często kończą się samobójstwem. Statystyki w tej materii są zatrważające - wynika z raportu opublikowanego przez Nightline.

Nigel Farage zapowiada odsyłanie migrantów do krajów pochodzenia. „Uratujemy £230 miliardów” gorące
Nigel Farage zapowiada odsyłanie migrantów do krajów pochodzenia. „Uratujemy £230 miliardów”

Setki tysięcy migrantów zostanie zmuszonych do opuszczenia Wielkiej Brytanii, jeśli ugrupowanie Reform wygra następne wybory – zapowiedział brytyjski polityk Nigel Farage. W jego ocenie posunięcie to pozwoli podatnikom zaoszczędzić ponad £230 miliardów z pieniędzy podatników.

Zaskakująca propozycja Cenckiewicza. Konfrontacja ws. rakiety w Wyrykach z ostatniej chwili
Zaskakująca propozycja Cenckiewicza. Konfrontacja ws. rakiety w Wyrykach

Szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz uważa, że nie istnieje notatka, która mówiłaby o tym, że na dom w Wyrykach spadła rakieta przeciwlotnicza. – Proponuję członkom rządu konfrontację w tej sprawie – dodał.

Szef BBN: Ruszył proces ujawnienia aneksu do raportu WSI z ostatniej chwili
Szef BBN: Ruszył proces ujawnienia aneksu do raportu WSI

Szef BBN Sławomir Cenckiewicz poinformował, że proces ujawnienia aneksu do raportu WSI został uruchomiony i pracuje nad nim zastępca szefa BBN gen. bryg. Andrzej Kowalski. - Obecnie przygotowywane są opinie prawne i ostateczną decyzję prezydent podejmie po tym, jak je otrzyma - dodał.

Donald Trump: Większość przemocy politycznej jest napędzana przez radykalną lewicę z ostatniej chwili
Donald Trump: Większość przemocy politycznej jest napędzana przez radykalną lewicę

Prezydent Donald Trump podczas niedzielnego pogrzebu Charliego Kirka określił zamordowanego jako “męczennika” i potępił jego zabójstwo jako zagrożenie dla całego kraju. W uroczystościach pogrzebowych wzięło udział, według różnych źródeł, od 70 do 90 tys. osób.

Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

REKLAMA

ZACHÓD A EUROPA WSCHODNIA: ZMIANA POLITYKI?

ZACHÓD A EUROPA WSCHODNIA: ZMIANA POLITYKI?

Stany Zjednoczone Ameryki zmieniają wobec Federacji Rosyjskiej swoją retorykę. Prezydent Joseph Robinette Biden jeszcze kilka miesięcy temu nazywał Putina „bandytą”, a teraz mówi, że trzeba z nim rozmawiać, przy czym dla lekkiego zatarcia wrażenia dodaje, że pod pewnymi warunkami. Czy to wstęp do zmiany polityki wobec Europy Wschodniej? Nie w tym roku. Jednak w roku przyszłym można spodziewać się, że nastąpi amerykańska presja i na Kijów i na Moskwę, aby zakończyć wojnę. Zapewne sporo będzie zależeć od przebiegu wiosennej ofensywy. Nie wiadomo jednak, trawestując powiedzenie ze stanu wojennego z 1982 roku: „Czyja będzie wiosna?”. Nasza czy nie nasza? Wypowiedzi Scholza i Macrona, a także złagodzenie tonu wypowiedzi amerykańskiego prezydenta świadczyć mogą, że dwa największe państwa Unii Europejskiej i największe mocarstwo świata będą chciały dokonać w przyszłym roku, zapewne w drugiej jego połowie, operacji zawieszenia broni na wschodnioeuropejskim teatrze wojennym. Już teraz słyszymy, że Amerykanie nie chcą przekazywać Kijowowi najbardziej skutecznej broni ofensywnej. Czyżby mają już w głowie plan jakiegoś „modus operandi” z udziałem obu walczących obecnie państw?

 

Oczywiście polityka międzynarodowa to nie szachy, które można dowolnie przesuwać albo zagrać partyjkę jeszcze raz. Jednak pewne ruchy i decyzje mogą dojrzewać powoli. Czyżby Waszyngton uległ pokusie skupienia się przede wszystkim na Chinach i Azji? Ze względów gospodarczych byłoby to z punktu widzenia Białego Domu nawet racjonalne. Z punktu widzenia wspólnoty cywilizacyjnej i kulturowej ze Starym Kontynentem byłoby to ze wszech miar niewłaściwe.

 

Jeżeli trójkąt Waszyngton - Berlin – Paryż będzie wymuszał przerwanie wojny, to nie ma szans, aby zakończyło się to jakimś traktatem pokojowym, nawet przy założeniu sformułowanym przez prezydenta Charlesa de Gaulle, iż „traktaty międzynarodowe są jak młode dziewczęta – przemijają”. Zełenski nie pogodzi się z utratą Krymu, a tym bardziej Doniecka i Ługańska. Nie ma wiec mowy o jakiejkolwiek zgodzie jego obozu politycznego na takie warunki. Jednak może być zmuszony do zaakceptowania przerwania walk, rozejmu, który w praktyce może trwać latami. Przypomnę, że w praktyce mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją - jeśli nie przerwania to ograniczenia walk - między Ukrainą a prorosyjskimi separatystami. To zawieszenie broni w latach 2014-2022 wielokrotnie przerywano , dochodziło do walk, ostrzałów, ofiar, ale taka formuła kalekiego „pokoju” ograniczała jednak ich liczbę. Można się spodziewać, że właśnie do podobnej sytuacji może dążyć owa „wielka trójka”: USA, RFN i Francja. Nie przeszkadza w tym bynajmniej fakt demonstracyjnej podróży Scholza do Chin, który w ten sposób zagrał Amerykanom na nosie. Ci zaraz przeprosili się z Macronem, którego bojkotowali w praktyce przez niemal dwa lata. Była to „kara” za niezłe kontakty francuskiego prezydenta z Trumpem, znienawidzonym przez rządzących Białym Domem Demokratów. Waszyngton Bidena zachował się identycznie, jak w swoim czasie Waszyngton Trumpa, który zagrał kartą francuską przeciwko Berlinowi. Ciekawa jest ta powtarzalność „made in USA”: obóz Bidena odsądzając jego poprzednika od czci i wiary, jednocześnie wszedł w buty polityki zagranicznej Donalda Johna Trumpa zarówno, gdy chodzi o Chiny, jak i uczynienia z Polski sojusznika „nr 1” Stanów w UE czy też ostatniego zagrania na zbliżenie z Paryżem, aby wyimpasować, nawet czasowo, Niemcy.

 

Inna sprawa, że trójkąt USA – Francja – Niemcy może być swoistym „Trójkątem Bermudzkim”. W tym morskim znikają bez wieści statki – w tym geopolitycznym znikać będą interesy wielu państw, także tych dotychczas ściśle związanych sojuszem z USA. Zmianę pogody politycznej trudno zauważyć w mediach, które w okresie wojny w szczególny sposób mają charakter propagandowy. Stąd też cyrk z kajaniem się przewodniczącej Komisji Europejskiej von der Leyen za publiczne podanie strat ukraińskich w czasie pierwszych 9 miesięcy wojny. Liczbę 100 tysięcy zabitych i poważnie rannych żołnierzy ukraińskich podał jednak równocześnie przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA generał Mark Milley. On się nie wycofał i nie przeprosił. Wspominam o tym nie tyle po to, żeby pokazać przykład nieporozumień na linii Bruksela – Kijów czy też Waszyngton – Kijów, a raczej po to, aby uświadomić skalę strat po stronie naszego wschodniego sąsiada. Łatwiej jest odbudować infrastrukturę krytyczną i budynki niż demografię. Stąd też biorąc pod uwagę straty ludzkie, ale także gospodarcze Kijowa jakże nietrafne – żeby nie powiedzieć : głupie – wydają się być tytuły w polskich mediach i to - uwaga! – niezależnie od ich sympatii politycznych. Gdy czytam tytuły i konkluzje: „czas pracuje na rzecz Ukrainy” to chwytam się za głowę, bo są granice propagandy, za którymi zaczyna się zwykła śmieszność.

 

Jest jeszcze jeden element: ostatnio w Brukseli gościom z Ukrainy zwróciłem uwagę, że pokazywanie przez nich wyłącznie sukcesów w walce z Rosjanami zdecydowanie osłabia, oczywiście wbrew ich intencjom, gotowość szeroko rozumianego Zachodu do pomocy dla Kijowa. Zachód bowiem zadaje sobie logiczne pytanie: „Skoro bez przerwy wygrywają, skoro jest tak dobrze – to po co im pomagać?”

 

Cóż, z wojenną propagandą jest jak z dawkowaniem potrzebnego lekarstwa: za dużo może zaszkodzić.

Konkluzja: rok 2023 może być na arenie międzynarodowej dla Państwa Polskiego trudniejszy niż się wielu wydaje.

 

*tekst ukazał się na portalu idmn.pl (13.12.2022)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe