Piotr Duda w radiowej Jedynce: Jedyny pojazd, na który zasługuje Timmermans, to taczka
We wtorek 20 grudnia przewodniczący Solidarności Piotr Duda był gościem Krzysztofa Świątka w audycji „W samo południe” na antenie Programu 1 Polskiego Radia.
Negocjacje z rządem
Przewodniczący NSZZ „Solidarność” był pytany o negocjacje, które odbywają się w ramach zespołu roboczego rząd – Solidarność. Zespół powołano na początku grudnia, a wczoraj odbyło się pierwsze spotkanie.
– To było posiedzenie plenarne pod przewodnictwem szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Marka Kuchcińskiego i z ramienia Solidarności przewodniczącego Henryka Nakoniecznego. Ze strony związkowej było 8 osób, ze strony rządowej 18 wiceministrów. To były ustalenia dotyczące prac w podzespołach, które będą zajmować się poszczególnymi problemami i to zostało na wczorajszym spotkaniu ustalone – mówił Piotr Duda.
– Najważniejsze było jednak to, że omówiliśmy na tym spotkaniu z panem ministrem Budą pierwszy postulat „S” dotyczący ochrony zakładów energochłonnych i odbiorców indywidualnych. To idzie w dobrym kierunku. Lista PKD firm, którą przedstawił minister, poszła do notyfikacji Komisji Europejskiej, która musi wyrazić zgodę, bo to jest pomoc publiczna. Jeżeli będzie dodatkowa lista firm, które miałyby zostać objęte tą ochroną, to przedstawimy ją w najbliższym czasie panu ministrowi. Jeżeli chodzi o odbiorców indywidualnych, to ceny energii elektrycznej i gazu zostały zamrożone na pewnym pułapie, to również był nasz postulat. To dobre kierunki – zaznaczył przewodniczący Solidarności.
Ochrona działaczy związkowych
Piotr Duda powiedział także, iż minister Buda zobowiązał się także, aby w jak najszybszym czasie przygotować zmiany Kodeksu postępowania cywilnego dot. zabezpieczenia przed zwolnieniem działaczy związkowych. – Chodzi o skuteczną ochronę, bo pracodawca zwalnia działacza związkowego z art. 52 pod obojętnie jakim pretekstem, a później sprawy w sądach trwają kilka lat i organizacja związkowa się rozpada, bo nie ma lidera – stwierdził Piotr Duda.
Zmiana polityki energetycznej
Kolejna kwestia, która ma być dyskutowana w podzespołach, ma dotyczyć nowej Polityki Energetycznej Polski (PEP).
– Chodzi o to, aby wpisać w PEP rok 2050 czy 2049, aby paliwem strategicznym dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego do tego roku był gaz i węgiel – wyjaśnił Piotr Duda.
Rozmowy w podstolikach
Szef „S” mówił również, że będą toczyć się rozmowy dotyczące m.in. podwyżek wynagrodzeń w sferze finansów publicznych, w tym podstolik dotyczący wynagrodzeń dla nauczycieli czy odmrożenia odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych.
– Wyznaczyliśmy sobie termin do 15 stycznia, żeby były pierwsze efekty z rozmów w podzespołach. Mam nadzieję, że do końca stycznia czy do połowy lutego będziemy w stanie wstępnie przygotować jakieś porozumienie dotyczące tych wspólnych działań rządu i Solidarności – dodał.
Emerytury stażowe
Przewodniczący Solidarności pytany był również o postulat emerytur stażowych. Prowadzący program przywołał tu wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który mówił na spotkaniu w Chojnicach, że nie stać nas w tej chwili na emerytury stażowe.
– Jest w tej sprawie powołany podzespół, którego szefem jest minister Marlena Maląg, zabieramy się ostro do pracy. I powiem tak: Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy nie stać na to, aby przegrać wybory parlamentarne, a jeśli nie wprowadzą emerytur stażowych, to te wybory przegrają. To jest najważniejszy argument dla prezesa Kaczyńskiego i całej Zjednoczonej Prawicy z jednego powodu: słowa danego się dotrzymuje, a to było słowo dane przez ZP, czyli przez prezesa Kaczyńskiego w 2015 r. przy wyborach prezydenckich. Ja słowa dotrzymuję i tego żądam od polityków ZP. Jeśli chcą się posługiwać słowem „wiarygodność”, to muszą zrealizować najważniejszy dla Solidarności postulat – podkreślił Piotr Duda.
Religia klimatyczna Timmermansa
Przewodniczący Solidarności pytany był również o spotkanie szefa Śląsko-Dąbrowskiej „S” z wiceszefem Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem dotyczące transformacji energetycznej.
– Ja bym postąpił z panem Timmermansem zupełnie inaczej. Moi koledzy na Śląsku wykazali się wielką cierpliwością. Chwała im za to, że w ogóle się z nim spotkali, bo ja bym mu tam podstawił taczkę i wywiózł go na jakimś pojeździe ekologicznym. A jedyny pojazd, na który on zasługuje, to jest taczka, na pewno nie Izera, która będzie produkowana w Jaworznie – stwierdził Piotr Duda.
– To jest facet, z którym ja nie mam o czym dyskutować. On zrobi wszystko, żeby tę swoją religię klimatyczną wprowadzać w życie. Mimo to, że za naszą wschodnią granicą jest wojna, on dalej będzie mówił naszym kolegom na Śląsku, że: „Wy możecie mieć umowę społeczną podpisaną jaką chcecie, a ja uważam, że do 2049 r. i tak już kopalń nie będzie”. To jest po prostu skandal dla mnie, to jest buta, arogancja typowego urzędnika lewackiego z Brukseli. Ja bym mu podstawił taczkę, a z nim nie rozmawiał – podsumował szef NSZZ „Solidarność”.
Afera korupcyjna w PE
Piotr Duda pytany był również o ujawnioną niedawno aferę korupcyjną w europarlamencie. Jednym z zatrzymanych w tej sprawie jest Luca Visentini, niedawno wybrany sekretarz generalny Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych.
– Ta informacja spadła na nas jak grom z jasnego nieba. To jest wielki skandal, jeśli te zarzuty się potwierdzą. (…) Ja wysłałem dzisiaj list do wszystkich członków wchodzących w skład Rady Generalnej MKZZ i mam nadzieję, że Luca sam ustąpi. Jest od tego sąd, aby oczyścił się z zarzutów, bo póki nie ma zamkniętej sprawy sądowej, to nie będę tego oceniał, ale to będzie trwało latami. Luca nie ma szans w sposób swobodny, nieskrępowany sprawować funkcji przewodniczącego MKZZ. Po prostu musi zrezygnować – ocenił przewodniczący Solidarności.