Pikieta Solidarności w MAN Bus

Tak jak to było zapowiedziane przez Międzyzakładową Organizację Związkową NSZZ „Solidarność” w MAN Bus w dniu dzisiejszym na przyzakładowym parkingu odbyła się pikieta będąca wyrazem sprzeciwu wobec polityki płacowej firmy.
 Pikieta Solidarności w MAN Bus
/ fot. Solidarność MAN BUS

Związkowcy nie zgadzają się na propozycje płacowe pracodawcy, który proponuje podwyżkę płacy o 2% brutto. Solidarność postuluje podniesienie płacy zasadniczej o 10% i domaga się wypłaty premii rocznej.

Prowadzący pikietą przewodniczący Jan Seweryn negatywnie ocenił postawę Zarządu firmy i stwierdził, że brak premii rocznej i tak niska podwyżka płac to "zemsta za brak zgody pracowników na tak zwany elastyczny czas pracy". Przewodniczący powiedział, że "wbrew temu co twierdzi Zarząd, pracownicy są bardzo elastyczni, bo biorą urlopy w czasie, gdy potrzebuje tego firma i pracują nadliczbowo".

Jan Seweryn stwierdził, że bojkot tak zwanego Barometru Nastrojów powinien uzmysłowić pracodawcy, że pracownicy nie zgadzają się na zaniżanie płac. Związkowiec ostro skrytykował kierowników, którzy jego zdaniem "różnymi sposobami zmuszali pracowników do wypełnienia ankiety" i podziękował tym kierownikom, którzy "udział w ankiecie pozostawili pracownikom".

W dalszej części wypowiedzi Przewodniczący zaapelował do prezesa Yavuza, aby potwierdził lub zdementował informacje o zwolnieniu w najbliższym czasie 500, 1000 lub nawet 1500 pracowników.

Jan Seweryn wyraził gotowość do merytorycznych rozmów z Zarządem firmy, ale stwierdził, że aby takie rozmowy mogły się odbyć musi być do tego dobra wola drugiej strony, czyli pracodawcy. "Woli jednak takiej nie ma, bo żadne negocjacje obecnie nie są prowadzone" - podkreślił.

Pikietę zakończyło włączenie przez jej uczestników klaksonów samochodowych. Klaksony były także używane, gdy pracownicy przejeżdżali obok Biurowca Głównego. W pikiecie rotacyjnie uczestniczyło ponad 1500 osób i nie brały w niej udziału inne związki zawodowe.


 

POLECANE
Działacz KO w Bytomiu spotkał się z Friedrichem Merzem, przywiózł szalik Oberschlesien z ostatniej chwili
Działacz KO w Bytomiu spotkał się z Friedrichem Merzem, przywiózł szalik "Oberschlesien"

Marek Tylikowski, działacz Koalicji Obywatelskiej i przewodniczący Mniejszości Niemieckiej w Bytomiu, spotkał się z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem. Podczas spotkania Tylikowski miał na sobie szalik z napisem „Beuthen” (czyli niemiecka nazwa Bytomia) oraz skrótem „O-S”, co może oznaczać Oberschlesien – Górny Śląsk po niemiecku. O Tylikowskim pisał w ubiegłym roku serwis "Niezależna" twierdząc, że "to były członek ekstremistycznej niemieckiej organizacji, który obrażał powstańców śląskich, a w Bytomiu odsłaniał tablicę ufundowaną przez działaczy neonazistowskiej niemieckiej młodzieżówki".

Ruchniewicz traci stanowisko w MSZ. Jest komunikat z ostatniej chwili
Ruchniewicz traci stanowisko w MSZ. Jest komunikat

MSZ poinformowało we wtorek wieczorem, że zlikwidowane zostało stanowisko pełnomocnika MSZ do spraw polsko-niemieckiej współpracy społecznej i przygranicznej, które obejmował prof. Krzysztof Ruchniewicz.

Trzeba mieć pamięć dobrą, ale.... Kaczyński odpowiada Mentzenowi z ostatniej chwili
"Trzeba mieć pamięć dobrą, ale...". Kaczyński odpowiada Mentzenowi

Jarosław Kaczyński odniósł się do wideo, w którym lider partii Konfederacja nazwał go "politycznym gangsterem". – W polityce trzeba mieć pamięć dobrą, ale krótką – powiedział prezes PiS.

Znany poseł odchodzi z Polski 2050 z ostatniej chwili
Znany poseł odchodzi z Polski 2050

Tomasz Zimoch poinformował, że odszedł z klubu parlamentarnego Polska 2050 i został posłem niezrzeszonym. Jak poinformował, decyzję podjął w związku z działaniami marszałka Sejmu, lidera Polski 2050 Szymona Hołowni.

Po Putinie w Rosji zostanie pustynia tylko u nas
Po Putinie w Rosji zostanie pustynia

Skoro w Rosji cała para (i większość kasy) idzie w wojnę z Ukrainą, zbrojenia do wojny z NATO i wzmacnianie wykazującego coraz więcej cech totalitarnych autorytarnego reżimu, to na resztę „dienieg niet!”. Zwłaszcza na politykę społeczną.

Trzęsienie ziemi w USA z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w USA

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 2,7 nawiedziło we wtorek rejon Nowego Jorku i New Jersey. Według danych Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS) wstrząs wystąpił o godz. 12.11 czasu lokalnego (godz. 18.11 w Polsce) w miejscowości Hillsdale w stanie New Jersey. Jego epicentrum znajdowało się na głębokości około 12 kilometrów.

Żurek w TVN: Jeśli tego nie zrobimy, wylądujemy na emigracji, albo w więzieniach z ostatniej chwili
Żurek w TVN: Jeśli tego nie zrobimy, wylądujemy na emigracji, albo w więzieniach

- Albo spróbujemy teraz dotrzeć do społeczeństwa, zreformować sądy, albo nie znajdziemy sobie miejsca w tym kraju i będziemy musieli ratować się emigracją lub wylądujemy w więzieniach - mówił nowy minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w "Faktach po faktach" TVN24.

Pomoc psychologiczna dla nastolatków bez zgody rodziców. Andrzej Duda podjął decyzję z ostatniej chwili
Pomoc psychologiczna dla nastolatków bez zgody rodziców. Andrzej Duda podjął decyzję

Prezydent Andrzej Duda poinformował we wtorek, że kieruje do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej ustawę o pomocy psychologa dla osób po 13. roku życia bez zgody opiekuna.

Niemiecka propaganda już wykorzystuje gdańską wystawę Nasi chłopcy z ostatniej chwili
Niemiecka propaganda już wykorzystuje gdańską wystawę "Nasi chłopcy"

Wystawa o żołnierzach III Rzeszy z terenów Pomorza Gdańskiego nazwana ''Nasi chłopcy'' wywołała ogromne oburzenie. Niemiecki dziennik "FAZ" w artykule "Polscy żołnierze Hitlera" pisze jednak, że wystawa "nie podoba się politykom takim jak Andrzej Duda czy Jarosław Kaczyński".

Poczta Polska wydała pilny komunikat z ostatniej chwili
Poczta Polska wydała pilny komunikat

Oszuści podszywają się pod Pocztex, wysyłając fałszywe SMS-y z linkiem wyłudzającym dane osobowe – ostrzega Poczta Polska.

REKLAMA

Pikieta Solidarności w MAN Bus

Tak jak to było zapowiedziane przez Międzyzakładową Organizację Związkową NSZZ „Solidarność” w MAN Bus w dniu dzisiejszym na przyzakładowym parkingu odbyła się pikieta będąca wyrazem sprzeciwu wobec polityki płacowej firmy.
 Pikieta Solidarności w MAN Bus
/ fot. Solidarność MAN BUS

Związkowcy nie zgadzają się na propozycje płacowe pracodawcy, który proponuje podwyżkę płacy o 2% brutto. Solidarność postuluje podniesienie płacy zasadniczej o 10% i domaga się wypłaty premii rocznej.

Prowadzący pikietą przewodniczący Jan Seweryn negatywnie ocenił postawę Zarządu firmy i stwierdził, że brak premii rocznej i tak niska podwyżka płac to "zemsta za brak zgody pracowników na tak zwany elastyczny czas pracy". Przewodniczący powiedział, że "wbrew temu co twierdzi Zarząd, pracownicy są bardzo elastyczni, bo biorą urlopy w czasie, gdy potrzebuje tego firma i pracują nadliczbowo".

Jan Seweryn stwierdził, że bojkot tak zwanego Barometru Nastrojów powinien uzmysłowić pracodawcy, że pracownicy nie zgadzają się na zaniżanie płac. Związkowiec ostro skrytykował kierowników, którzy jego zdaniem "różnymi sposobami zmuszali pracowników do wypełnienia ankiety" i podziękował tym kierownikom, którzy "udział w ankiecie pozostawili pracownikom".

W dalszej części wypowiedzi Przewodniczący zaapelował do prezesa Yavuza, aby potwierdził lub zdementował informacje o zwolnieniu w najbliższym czasie 500, 1000 lub nawet 1500 pracowników.

Jan Seweryn wyraził gotowość do merytorycznych rozmów z Zarządem firmy, ale stwierdził, że aby takie rozmowy mogły się odbyć musi być do tego dobra wola drugiej strony, czyli pracodawcy. "Woli jednak takiej nie ma, bo żadne negocjacje obecnie nie są prowadzone" - podkreślił.

Pikietę zakończyło włączenie przez jej uczestników klaksonów samochodowych. Klaksony były także używane, gdy pracownicy przejeżdżali obok Biurowca Głównego. W pikiecie rotacyjnie uczestniczyło ponad 1500 osób i nie brały w niej udziału inne związki zawodowe.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe