Piotr Duda w Radiu ZET: Solidarność czekać nie może. Przygotowujemy się do protestu
W piątek 7 października gościem Radia ZET był przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda. W programie szef Solidarności przypomniał, że na posiedzeniu Komisji Krajowej NSZZ „S” we wrześniu przyjęto stanowisko, w którym wskazano trzy najważniejsze problemy, przed jakimi stoją polscy pracownicy.
Chodzi o tzw. 3xP, czyli: systemowe powstrzymanie wzrostu cen energii uzyskiwanej ze wszystkich rodzajów surowców i nośników, zapewnienie godziwego (systemowego) wzrostu wynagrodzeń pracowników w szeroko rozumianej sferze finansów publicznych oraz przyjęcie ustawy dotyczącej tzw. emerytur stażowych. Solidarność domaga się od rządu ich realizacji.
Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski pytał szefa „S”, co zrobi Związek, jeśli rząd nie spełni postulatów Solidarności.
– Dzisiaj o godzinie 9:00 odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Komisji Krajowej i będziemy decydować o dalszych naszych działaniach. To decyzja KK, ale na pewno będą to działania takie, aby rząd usiadł i zaczął faktycznie rozmawiać z Solidarnością. Nie tylko przekazując nam, co ma zamiar zrobić, tylko wsłuchiwał się w postulaty Solidarności. (…) Ja osobiście i szefowie regionów oraz sekretariatów nie jesteśmy zadowoleni z negocjacji z rządem – zaznaczył Piotr Duda.
– Solidarność jak wyjdzie na ulice, to w konkretnej sprawie, a nie przeciwko komuś. My nie wychodzimy na ulicę przeciwko rządowi, tylko w konkretnych sprawach, aby rozwiązywać problemy polskich pracowników – dodał.
Przewodniczący Solidarności mówił też o problemie cen energii dla samorządów.
– Od samego początku mówimy, że zamiast dopłaty, trzeba zrobić wszystko, aby zatrzymać ceny energii i gazu na jakimś poziomie. Uważamy, że oprócz obliga giełdowego rząd powinien przejąć przesył, jeśli chodzi o infrastrukturę wrażliwą dotyczącą energetyki. Doskonale wiemy, ile kosztuje produkcja 1 kWh, a później, jeżeli chodzi o sprzedaż, to wygląda zupełnie inaczej. Ceny nie są rynkowe, tylko spekulacyjne – ocenił Piotr Duda.
W sprawie drugiego postulatu związkowców, czyli 20 proc. podwyżek dla budżetówki, przewodniczący Solidarności mówił, że propozycja rządu w wysokości 7,8 proc. na 2023 rok jest nie do przyjęcia.
– To nawet nie jest dogonienie inflacji. Mówiłem o tym na spotkaniu z premierem. Jeżeli mówią, że chcą mieć profesjonalnych urzędników, że trzeba profesjonalizować urzędy państwowe, a daje się regulacje płacowe na poziomie 7,8 proc., to jest sytuacja dramatyczna – mówił Piotr Duda.
– Solidarność przedstawiła jasną propozycję: 20 proc. na przyszły rok. Wystosowaliśmy także pismo z pozostałymi centralami związkowymi do Pana Premiera, aby usiąść i negocjować o 5 proc. podwyżki jeszcze w tym roku, a na kolejny rok 15 proc. – bez odzewu. Solidarność czekać nie może i przygotowujemy się do protestu. Rząd miał także odmrozić wskaźnik odpisu Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Niestety w projekcie budżetu jest zamrożenie tego wskaźnika z roku 2019. To jest kompletnie niezrozumiałe – dodał.
Zapraszamy do posłuchania całej rozmowy.