Polski dziennikarz w "Berliner Zeitung": "Polski rząd chce uczynić Niemcy biednymi"

"Dla polskiego rządu Niemcy są czasem większym wrogiem niż Rosja. Tego właśnie chce państwowa propaganda. To jest obliczone" - pisze na łamach niemieckiego "Berliner Zeitung" dziennikarz "Gazety Wyborczej" i oko.press Witold Mrożek.
Brama Brandenburska, Berlin Polski dziennikarz w
Brama Brandenburska, Berlin / Pixabay.com

"Reparacje czynią wolnym": jak polski rząd chce uczynić Niemcy biednymi

- to tytuł tekstu, który dla "Berliner Zeitung" napisał polski dziennikarz Witold Mrożek.

"Zmanipulowany świat w polskiej telewizji państwowej"

Minister Rau wysyła do Berlina list z żądaniem reparacji za zniszczenia i zbrodnie II wojny światowej. Po 77 latach (...) Zaraz potem zaczyna się retoryczna uczta komentatorów i posłów rządzącej Polską prawicy. Powtarzają, że niewypłacenie przez Niemcy reparacji Polsce jest powodem, dla którego Putin czuje się bezkarny w niszczeniu Ukrainy. Przecież jeśli Polska nie otrzymała po wojnie reparacji od Niemiec, to Putin zapewne nie będzie zmuszony do niczego po inwazji na Ukrainę

- pisze Mrożek. Następnie stwierdza, że "około 30 procent dzisiejszego terytorium Polski to przedwojenne terytorium niemieckie" i "nikt w TVP o tym nie wspomina". 

Propaganda rządowa w Polsce podkreśla polski wkład w obronę Ukrainy i jej mieszkańców, a także rzeczywiste lub wyolbrzymione braki pomocy niemieckiej. W ostatnich dniach rządowe "wiadomości" telewizyjne pokazały najpierw niemieckie bombardowania z 1939 roku, a dopiero potem zniszczenia ukraińskich miast w 2022 roku

- oburza się Mrożek.

"Temat reparacji radykalnym i niepoważnym"

Dalej Mrożek obraża polskiego rysownika, twórcę okładek m.in dla "Tygodnika Solidarność", Wojciecha Korkucia.

"Reparacje czynią wolnym". Taki napis na bramie Auschwitz umieścił skrajnie prawicowy artysta Wojciech Korkuć, znany z homofobicznych i seksistowskich plakatów. Temat reparacji wojennych od Niemiec przez lata kojarzył się z takim obszarem polskiej opinii publicznej - radykalnym i niepoważnym

- pisze Mrożek. Twierdzi, że kwestię tę uznano za zamkniętą, ponieważ Polska zrzekła się jej w czasach stalinowskich w 1953 roku i powróciła do niej dopiero w 1970 roku wraz z podpisaniem traktatu granicznego z Niemcami Zachodnimi.

To się teraz zmienia. Im bliżej wyborów parlamentarnych, tym więcej miejsca rządząca Polską populistyczno-nacjonalistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) poświęca kwestii reparacji. PiS od początku swojego czasu w rządzie wielokrotnie wskazywał na Niemcy jako zagrożenie. Celuje w starszy i mniej wykształcony elektorat oraz próbuje wyłowić i wykorzystać pozostałości powojennych resentymentów

- czytamy w publikacji "polskiego" dziennikarza. 

"Rozdrapywanie starych ran nie ma sensu"

Czy może uzasadnione byłyby reparacje dla ofiar eksperymentów pseudomedycznych i ich dzieci? A może dla osób wywiezionych do Rzeszy na roboty przymusowe? Można odnieść wrażenie, że zakres oczekiwań pozostaje celowo niejasny

- pisze Mrożek. Podkreśla jednak, że "skoro żyjemy razem w zjednoczonej Europie, skoro Polska korzysta z budżetu UE i skoro sytuacja materialna obywateli w ogóle się poprawia - choć zbyt wolno - nie ma powodu, by otwierać stare rany". 

"Wybierzmy przyszłość". Takie było hasło wyborcze byłego działacza partii komunistycznej i prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w 1995 roku

- podsumował dziennikarz.

 


 

 


 

POLECANE
Pokój za terytorium? Relacja prof. Andrzeja Nowaka z Kijowa Wiadomości
Pokój za terytorium? Relacja prof. Andrzeja Nowaka z Kijowa

Prof. Andrzej Nowak, który na przełomie maja i czerwca odwiedził Kijów, opowiedział w Biały Kruk TV o swoim pobycie na Ukrainie, wciąż walczącej z Rosją.

Karol Nawrocki po posiedzeniu RBN: Węgiel, atom, zdrowy rozsądek z ostatniej chwili
Karol Nawrocki po posiedzeniu RBN: Węgiel, atom, zdrowy rozsądek

"Bezpieczeństwo energetyczne Polski to filar suwerenności i stabilności naszej gospodarki. To węgiel, atom i zdrowy rozsądek – nie Zielony Ład pisany w Brukseli. Polska musi być energetycznie niezależna!" – napisał w środę, po zakończeniu się posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent elekt Karol Nawrocki.

Tusk zdradził, co powiedział Dudzie i Nawrockiemu z ostatniej chwili
Tusk zdradził, co powiedział Dudzie i Nawrockiemu

– Podczas RBN przekazałem prezydentowi i prezydentowi elektowi, że w interesie państwa polskiego jest rozwianie wszelkich wątpliwości, aby nikt nie mógł kwestionować procedur wyborczych i wyniku wyborów – oświadczył w środę premier Donald Tusk.

Komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocław rusza z kampanią meldunkową. Z danych podanych przez MPWiK wynika, że zużycie wody odpowiada populacji około 900 tys. osób. To o blisko 300 tys. więcej niż oficjalnie zameldowanych.

Prezydent zabrał głos po posiedzeniu RBN. To pewien precedens z ostatniej chwili
Prezydent zabrał głos po posiedzeniu RBN. "To pewien precedens"

Prezydent elekt Karol Nawrocki po raz pierwszy uczestniczył w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Został zaproszony przez prezydenta Andrzeja Dudę w charakterze gościa.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Procesje Bożego Ciała 19 czerwca 2025 r. i wyścig "PZU Gran Fondo Lublin 2025" 22 czerwca 2025 r. spowodują czasowe zamknięcia ulic w Lublinie. Sprawdź alternatywne trasy i godziny.

Wejście Karola Nawrockiego na posiedzenie RBN. Reakcje polityków koalicji bezcenne [WIDEO] z ostatniej chwili
Wejście Karola Nawrockiego na posiedzenie RBN. Reakcje polityków koalicji bezcenne [WIDEO]

Karol Nawrocki przyszedł w środę na spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zwołanego przez prezydenta Andrzeja Dudę w związku z eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie. Wejście prezydenta elekta na salę obrad przykuło uwagę obserwatorów. " Karol Nawrocki wszedł jak do siebie i wszyscy, włącznie z Donaldem Tuskiem, wyczuli tę aurę" - pisze jeden z komentatorów na platformie X. 

Polska pozwana przez Komisję Europejską. Poszło o ekologów z ostatniej chwili
Polska pozwana przez Komisję Europejską. Poszło o ekologów

Komisja Europejska w środę pozwała Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Według KE Polska nie zapewniła możliwości wnoszenia przez organizacje ekologiczne i osoby fizyczne skarg do sądów krajowych. Skargi miałyby dotyczyć przekraczania norm zanieczyszczeń.

Pilny komunikat PKP PLK dla mieszkańców woj. pomorskiego Wiadomości
Pilny komunikat PKP PLK dla mieszkańców woj. pomorskiego

Linia kolejowa od Kościerzyny do Gdyni zostanie zamknięta od 30 czerwca. Powodem są prace modernizacyjne. Samorząd Województwa Pomorskiego wprowadza autobusową komunikację zastępczą w obszarze obsługiwanym dotychczas przez połączenia kolejowe z Kościerzyny i Kartuz do Trójmiasta.   

Kosiniak-Kamysz odpowiedział Biejat. Szef MON nie gryzł się w język z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz odpowiedział Biejat. Szef MON nie gryzł się w język

– Frustracja pewnie wynika z tego, że Braun dostał więcej głosów kobiet niż pani Biejat – złośliwie odpowiada Magdalenie Biejat szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. 

REKLAMA

Polski dziennikarz w "Berliner Zeitung": "Polski rząd chce uczynić Niemcy biednymi"

"Dla polskiego rządu Niemcy są czasem większym wrogiem niż Rosja. Tego właśnie chce państwowa propaganda. To jest obliczone" - pisze na łamach niemieckiego "Berliner Zeitung" dziennikarz "Gazety Wyborczej" i oko.press Witold Mrożek.
Brama Brandenburska, Berlin Polski dziennikarz w
Brama Brandenburska, Berlin / Pixabay.com

"Reparacje czynią wolnym": jak polski rząd chce uczynić Niemcy biednymi

- to tytuł tekstu, który dla "Berliner Zeitung" napisał polski dziennikarz Witold Mrożek.

"Zmanipulowany świat w polskiej telewizji państwowej"

Minister Rau wysyła do Berlina list z żądaniem reparacji za zniszczenia i zbrodnie II wojny światowej. Po 77 latach (...) Zaraz potem zaczyna się retoryczna uczta komentatorów i posłów rządzącej Polską prawicy. Powtarzają, że niewypłacenie przez Niemcy reparacji Polsce jest powodem, dla którego Putin czuje się bezkarny w niszczeniu Ukrainy. Przecież jeśli Polska nie otrzymała po wojnie reparacji od Niemiec, to Putin zapewne nie będzie zmuszony do niczego po inwazji na Ukrainę

- pisze Mrożek. Następnie stwierdza, że "około 30 procent dzisiejszego terytorium Polski to przedwojenne terytorium niemieckie" i "nikt w TVP o tym nie wspomina". 

Propaganda rządowa w Polsce podkreśla polski wkład w obronę Ukrainy i jej mieszkańców, a także rzeczywiste lub wyolbrzymione braki pomocy niemieckiej. W ostatnich dniach rządowe "wiadomości" telewizyjne pokazały najpierw niemieckie bombardowania z 1939 roku, a dopiero potem zniszczenia ukraińskich miast w 2022 roku

- oburza się Mrożek.

"Temat reparacji radykalnym i niepoważnym"

Dalej Mrożek obraża polskiego rysownika, twórcę okładek m.in dla "Tygodnika Solidarność", Wojciecha Korkucia.

"Reparacje czynią wolnym". Taki napis na bramie Auschwitz umieścił skrajnie prawicowy artysta Wojciech Korkuć, znany z homofobicznych i seksistowskich plakatów. Temat reparacji wojennych od Niemiec przez lata kojarzył się z takim obszarem polskiej opinii publicznej - radykalnym i niepoważnym

- pisze Mrożek. Twierdzi, że kwestię tę uznano za zamkniętą, ponieważ Polska zrzekła się jej w czasach stalinowskich w 1953 roku i powróciła do niej dopiero w 1970 roku wraz z podpisaniem traktatu granicznego z Niemcami Zachodnimi.

To się teraz zmienia. Im bliżej wyborów parlamentarnych, tym więcej miejsca rządząca Polską populistyczno-nacjonalistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) poświęca kwestii reparacji. PiS od początku swojego czasu w rządzie wielokrotnie wskazywał na Niemcy jako zagrożenie. Celuje w starszy i mniej wykształcony elektorat oraz próbuje wyłowić i wykorzystać pozostałości powojennych resentymentów

- czytamy w publikacji "polskiego" dziennikarza. 

"Rozdrapywanie starych ran nie ma sensu"

Czy może uzasadnione byłyby reparacje dla ofiar eksperymentów pseudomedycznych i ich dzieci? A może dla osób wywiezionych do Rzeszy na roboty przymusowe? Można odnieść wrażenie, że zakres oczekiwań pozostaje celowo niejasny

- pisze Mrożek. Podkreśla jednak, że "skoro żyjemy razem w zjednoczonej Europie, skoro Polska korzysta z budżetu UE i skoro sytuacja materialna obywateli w ogóle się poprawia - choć zbyt wolno - nie ma powodu, by otwierać stare rany". 

"Wybierzmy przyszłość". Takie było hasło wyborcze byłego działacza partii komunistycznej i prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w 1995 roku

- podsumował dziennikarz.

 


 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe