Woda w Odrze. Zaskakujące doniesienia w sprawie śledztwa
Od końca lipca br. obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół rzeki. Instytut Rybactwa Śródlądowego znalazł w próbkach wody z Odry rzadkie mikroorganizmy, tzw. złote algi, których zakwit może spowodować pojawienie się toksyn zabójczych dla ryb i małży.
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zapowiedziała, że kompleksowe wnioski ekspertów na temat przyczyny katastrofy ekologicznej na Odrze mają zostać podane do publicznej wiadomości do końca września br.
Śledztwo ws. Odry
„Nad badaniem przyczyn zatrucia drugiej pod względem długości polskiej rzeki specjalny zespół – złożony z siódemki wrocławskich prokuratorów, wspomaganych przez policjantów Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu – pracuje od 11 sierpnia br. Wszczęte tego dnia przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu śledztwo prowadzone było w kierunku art. 182 kodeksu karnego, czyli zanieczyszczenia środowiska w znacznych rozmiarach, których następstwem były zniszczenia w świecie zwierzęcym” – donosi Onet.pl.
Dotychczas nie udało się wskazać choćby hipotetycznych odpowiedzialnych osób ani firm, które mogły przyczynić się do zatrucia Odry
– miało zdradzić dla Onetu źródło w prokuraturze.
Kolejny rozmówca miał powiedzieć dla Onet.pl, że wobec niemożliwości ustalenia przyczyn katastrofy śledczy rozpoczęli działania w kierunku art. 131 kodeksu karnego, czyli niedopełnienia obowiązków przez tych, którzy mieli obowiązek zapobiec rozprzestrzenianiu się tragedii Odry.
Obecnie analizowane są przyczyny, dlaczego zareagowano tak późno i kto „zaspał” w tym temacie
– czytamy.
„Postępowanie pozostaje w toku, a prokuratura podejmuje wszelkie możliwe wysiłki, aby precyzyjnie ustalić stan faktyczny i zakończyć śledztwo merytoryczną decyzją. Przedmiotem zainteresowania śledczych jest zarówno działalność wszystkich zakładów, które mogły doprowadzić do zanieczyszczenia Odry, jak też organów administracji i ich reakcji w sytuacji kryzysowej” – przekazał z kolei portalowi prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.
Innego zdania był informator serwisu, który miał powiedzieć dla Onetu: „To z Warszawy płyną dyspozycje, by sprawę raczej wyciszać, niż cokolwiek wyjaśnić”.