Sławomir Cenckiewicz o rozliczeniu współpracy dominikanów z SB: "Ojcze Józefie dziękuję za tę książkę!"
Ojciec Puciłowski jest znanym mi od lat progresistą (co w zakonie dominikanów jest w zasadzie normą). Czuję się w obowiązku zaakcentować ten fakt, gdyż odbija on wyraźne piętno na całym studium, które - dodajmy - jest oficjalnym rozliczeniem się Zakonu z problemem infiltracji agenturalnej.
- pisze Cenckiewicz
...tezą naczelną książki jest przekonanie, że NAJWIĘKSZYM I NAJGROŹNIEJSZYM AGENTEM BEZPIEKI W ZAKONIE KAZNODZIEJSKIM BYŁ NEOTOMISTA I REKTOR KUL O. MIECZYSŁAW KRĄPIEC CZYLI TW PS. „JÓZEF”.
- kontynuuje opis książki
Przyznać muszę, że opis ojca Krąpca OP i jego roli w całym procesie infiltracji polskiego Kościoła i Zakonu był dla mnie wstrząsający i poruszający. Związki koleżeńskie o. Krąpca z gen. Konradem Straszewskim (mózg walki z Kościołem), rola w inwigilacji o. Adama Studzińskiego i analiza relacji PRL-Stolica Apostolska to tylko niektóre z obszarów aktywności TW „Józefa”.
- przyznaje
... jej konstrukcja pomyślana jest podobnie do kształtu słynnej książki ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego (...) Czyli po wprowadzeniu historycznym mamy opis sylwetek księży niezłomnych (20), a dopiero później złamanych a niekiedy i zdrajców (także 20 nazwisk).
- charakteryzuje
Już dawno nie było książki tak istotnej dla rozliczenia się polskiego Kościoła z komunizmem. Mam nadzieję, że zostanie zauważona i przepracowana (...) Potrzebuje tego polski Kościół, Polska i my sami.
- twierdzi Cenckiewicz
źródło: fb