Chrześcijanie najbardziej prześladowaną grupą na świecie. Dlaczego Europa Zachodnia tego nie widzi?
Chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą na świecie – taki jednoznaczny wniosek wynika z globalnych badań przeprowadzonych przez organizacje pozarządowe, takie jak Open Doors czy The Center for Studies on New Religions. Wyznawcy Chrystusa tylko z powodu swojej religii padają ofiarą mordów, gwałtów, grabieży i wypędzeń z miejsc zamieszkania.
Główne wnioski na temat prześladowania chrześcijan:
- Chrześcijanie są prześladowani w ponad połowie (128 - 2015 r.) państw świata.
- Władze publiczne używają swojego prawa karnego do nękania i oskarżania chrześcijan lub innych mniejszości religijnych za czyny takie jak cudzołóstwo czy hazard.
- Prześladowania przybierają najróżniejsze formy: od praktyk dyskryminacyjnych do tortur fizycznych, gwałtów, więzienia, niewolnictwa czy nawet śmierci.
- Według raportu Center for the Study of Global Christianity w 2016 r. z powodu przynależności religijnej zabito ponad 100 000 chrześcijan. Center for the Study of Global Christianity natomiast w ostatnim raporcie podaje 90 000 zabitych.
- Najbardziej intensywne prześladowania mają miejsce w Syrii, Iraku, Iranie, Sudanie, Korei Północnej, Somalii, Afganistanie, Pakistanie, Jemenie oraz Erytrei.
- Złożone są uwarunkowania prześladowań, których ofiarami padają chrześcijanie, poczynając od islamskiego fundamentalizmu (dążenia do islamizacji całego świata), poprzez uwarunkowania polityczne, plemienne antagonizmy oraz działanie zorganizowanych struktur korupcyjnych, gwarantujących bezkarność prześladowcom.
Właśnie problem bezkarności sprawców najkrwawszych prześladowań wypełniających znamiona zbrodni ludobójstwa jest kwestią, której w szczególny sposób poświęcony jest Raport „Persecutions of Christians: Time to React to Genocide”.
Ludobójczy charakter działalności ISIS:
Najpoważniejsze przejawy prześladowania chrześcijan widoczne są na Bliskim Wschodzie. W raporcie przedstawiono szereg danych ilustrujących akty dokonywane przez ekstremistów islamskich, zwłaszcza działających w przestępczej organizacji ISIS/Daesz.
Mimo tendencji do pomniejszania rozmiarów prześladowań, udało się doprowadzić do zajęcia oficjalnych stanowisk politycznych, wskazujących na ludobójczy charakter działań ISIS. Po kilku latach zabiegów, w 2016 r. stanowiska takie zajęły: Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy (rezolucja I.2016), Parlament Europejski (rezolucja II.2016), Izba Gmin, Parlamentu Zjednoczonego Królestwa (IV.2016), Sejm RP (Uchwała XII.2016), Izba Niższa Parlamentu Austrii (VI.2017).
Dlaczego zachodni świat nie reaguje skutecznie?
Temat prześladowania chrześcijan nie istnieje, niestety, w debatach politycznych toczonych na Zachodzie, niemal nie pojawia się w wolnych mediach. Całkowicie zastępuje go temat migrantów, którzy zmierzają do Europy. Można odnieść wrażenie, że ani politycy, ani dziennikarze nie są zainteresowani jego nagłośnieniem. Nie da się tego wytłumaczyć jedynie ludzką obojętnością na zbrodnie, także zbrodnie ludobójstwa. Sytuacja ta ujawnia specyficzny stosunek współczesnego Zachodu do chrześcijaństwa. Zorganizowane próby marginalizacji wpływu chrześcijaństwa na europejską politykę i kulturę są jedną z przyczyn selektywnej wrażliwości na łamanie praw człowieka w Europie i na świecie.
Możliwe instrumenty ścigania prześladowców chrześcijan:
W sferze globalnej największe znaczenie mógłby mieć Międzynarodowy Trybunał Karny (International Criminal Court - ICC) powołany w 1998 r. przez 120 państw z całego świata na podstawie Statutu Rzymskiego. Ma on ścigać najpoważniejsze przestępstwa a zwłaszcza zbrodnie ludobójstwa. Jednak zbrodnie popełnione przez Państwo Islamskie wykraczają poza kompetencje Trybunału, ponieważ Syria, Irak i Liban nie są sygnatariuszami Statutu Rzymskiego.
W Europie najskuteczniejszym rozwiązaniem byłoby upoważnienie sądów i prokuratur wszystkich państw do ścigania i osądzania zbrodniarzy islamskich bez względu na miejsce popełnienia przez nich przestępstwa. Rozwiązanie takie (tzw. zasada jurysdykcji uniwersalnej) obowiązuje w niektórych państwach europejskich, np. w Finlandii, Niemczech czy Hiszpanii. Najczęściej jednak jest ona ograniczona do sytuacji, kiedy ofiarą zbrodni padnie obywatel danego państwa. To zastrzeżenie bardzo ogranicza możliwość skorzystania z niego przy ściganiu zbrodni przeciw chrześcijanom na Bliskim Wschodzie.
W przeciwieństwie do UE, która posiada bardzo ograniczone kompetencje w obszarze wymiaru sprawiedliwości, ONZ stosuje sprawdzone środki wobec takich aktów bezprawia, jakimi są zbrodnie przeciwko ludzkości. W ramach ONZ najbardziej efektywne środki pozostają w dyspozycji Rady Bezpieczeństwa. To właśnie to gremium, w ramach misji pokojowej, może decydować o wysłaniu międzynarodowych sił zbrojnych na terytoria ogarnięte poważnymi konfliktami czy prześladowaniami.
Szczególnie doniosła jednak wydaje się w tym kontekście kompetencja Rady Bezpieczeństwa do ustanowienia, w drodze rezolucji, międzynarodowego trybunału karnego do osądzenia zbrodni wobec ludzkości, w tym zbrodni ludobójstwa, popełnianych w konkretnym rejonie (trybunał ad hoc).
Jurysdykcja trybunału ad hoc obejmowałaby wszystkie państwa ONZ i miałaby pierwszeństwo przed właściwością sądów krajowych.
Polskie członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w latach 2018-2019 ma niebagatelne znaczenie. Rząd RP ma historyczną możliwość zgłoszenia postulatu ustanowienia trybunału ad hoc do osądzenia zbrodni ISIS i tym samym powstrzymania masowych prześladowań wyznawców Chrystusa.
źródło: ordo iuris