"Nabzdyczone matoły". Rusin nie przebiera w słowach

Kinga Rusin o myśliwych: "Nabzdyczone matoły"
"Coś we mnie pękło, nie wytrzymałam… Dzień wcześniej spędziliśmy godziny przypatrując się parze lampartów dzielących się zdobyczą (to rzadkość bo łączą się one w pary na krótko, wyłącznie w okresie godowym, a normalnie walczą ze sobą i o terytorium i o jedzenie). Moglibyśmy podziwiać te obłędnie piękne i coraz rzadsze dzikie koty bez przerwy. A tu jakieś nabzdyczone matoły przyjeżdżają z bogatszych krajów, żeby sobie, za śmieszne opłaty, pozabijać takie cuda! Po co? Dlaczego? Co Ci ludzie mają w mózgach! Ci byli akurat z (tu bez zdziwienia) Teksasu" - opowiada celebrytka. Dalej podkreśla, że "Zachód ma ogromną odpowiedzialność za dobrostan zwierząt w Afryce", a to co należy zrobić to zakazać importu trofeów łowieckich z Afryki.
"Ukróciłoby to tzw. sportowe polowania. Takie prawo zamierza wprowadzić Wielka Brytania. Jednocześnie trzeba by było wyrównać lokalnym społecznościom straty spowodowane odpływem myśliwych (opłaty licencyjne, organizacja polowań itp). Wystarczyłoby, żeby większy procent z ekoturystyki (lodge, campy, hotele) zasilał ich konta. Mieszkańcy Afryki muszą widzieć sens w ochronie przyrody, a wiadomo, że argument ekonomiczny jest silniejszy niż światopoglądowy" - twierdzi Rusin, niejako przyznając, że sami Afrykańczycy raczej nie chcą zakazu polowań.
"Czyż nie byłoby cudownie gdybyśmy zaczęli wreszcie szanować dzikie stworzenia i pozwolić im żyć w spokoju obok nas?" - kończy swój wpis celebrytka.