Die Zeit: Niemcy chcą zastopować budowę portu kontenerowego w Świnoujściu by chronić „ustronny urlopowy raj”
Laura Isabelle Marisken, burmistrz gminy Ostseebad Heringsdorf na Uznamie powiedziała niemieckiemu tygodnikowi, że budowa portu kontenerowego w Świnouściu to „gigantyczny projekt, który zagraża naszej egzystencji”.
W publikacji czytamy, że Marisken, wraz z 13 burmistrzami wyspy, chce zapobiec budowie portu, by chronić „ustronny urlopowy raj”. Sęk jednak w tym, że tak naprawdę Niemcy zupełnie nic nie mogą w tej sprawie zrobić.
„Port ma powstać w Świnoujściu. Miasto znajduje się również na Uznamie, ale nie po niemieckiej stronie wyspy, tylko po polskiej. A rząd w Warszawie nie wydaje się być zbyt zainteresowany opinią Niemców na temat swoich planów” – informuje „Die Zeit”. Wskazuje jednakże, iż nie jest to obecnie dobry moment na spór.
„Premier landu Manuela Schwesig (SPD) przez lata upokarzała sąsiedni kraj swoją polityką wobec Rosji i poparciem dla gazociągu Nord Stream 2, teraz stara się ograniczyć szkody. I rozszerzać stosunki gospodarcze ze wschodnim sąsiadem” - zauważa tygodnik. Ponadto burmistrz Ostseebad Heringsdorf i prezydent Świnoujścia zapewniają, że na szczeblu lokalnym współpraca układa się znakomicie. Jedyną kością niezgody jest właśnie budowa portu kontenerowego w Świnoujściu.
„Obawy Niemców nie są nowe” – pisze prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz w komentarzu do publikacji. Stwierdza, że podobne głosy krytyki pojawiały się już w latach ubiegłych, podczas budowy terminalu LNG. W opinii prezydenta obawy Niemców nie sprawdziły się, gdyż budowa terminala nie miała żadnego wpływu na liczbę odwiedzających te tereny, a przecież w Świnoujściu cumują teraz ogromne konterowce z gazem.
„Niemcy – daje nam między wierszami do zrozumienia burmistrz – zawsze narzekają” – podsumowuje „Die Zeit”.