"Węgla ma być nadmiar". Mocne przemówienie premiera w Sejmie

PiS zrobi wszystko, aby strategia energetyczna była dostosowana do czasu wojny; będzie zwiększane wydobycie węgla w Polsce, w polskich kopalniach; cel jest jeden "węgla ma być nadmiar", by Polacy nie musieli się martwić o tę i kolejną zimę - mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.
/ PAP/Radek Pietruszka

W piątek podczas głosowań, wśród których było to nad projektem ustawy o dodatku węglowym, przedstawiciele opozycji domagali się od szefa rządu informacji dotyczącej rządowej polityki energetycznej kraju.

Morawiecki powiedział, że prezydent Rosji Władimir Putin pięć miesięcy temu rozpoczął wojnę nie tylko z Ukrainą, ale też po to, by wstrząsnąć podstawami demokratycznej Europy i świata. "Wprawdzie jego czołgi nie stoją dziś pod Berlinem, Paryżem, czy Warszawą, ale Putin robi wszystko, żeby siać dezinformację, chaos, strach, panikę; to jest jego broń" - dodał.

Ocenił, że część opozycji daje się nabierać na politykę Putina, ale - jak mówił - nie dadzą "rady wstrząsnąć podstawami naszego państwa", bo rząd będzie skuteczny w swych działaniach. Dodał, że Polacy nie ulegli panice i nie dali się nabrać "na strach, na panikę, na chaos, który chce wywołać Platforma Obywatelska" oraz "na strategię wywołania paniki przez Putina".

Mówił, że Polacy są czujni i nie dają się nabrać również na publikacje w - jak to określił - "niektórych zagranicznych mediach wydawanych w Polsce, którym wtóruje oczywiście opozycja", że rząd "dopiero teraz zabiera się za ściąganie brakującego węgla, za strategię energetyczną". "To wszystko jest nieprawda" - powiedział premier.

Mówił, że po wybuchu wojny na Ukrainie, w Europie, w tym także w Polsce, było powszechne wezwanie, aby zastopować rosyjski gaz, węgiel i ropę. "We wspólnym głosie wtedy opozycji i rządzących przekonaliśmy również i naszych partnerów w UE, i powszechna zgoda Polaków była co do tego, aby nałożyć embargo na rosyjski węgiel" - powiedział. Dodał, że "bez tego embarga płacilibyśmy tydzień w tydzień, także dzisiaj, także wczoraj za rosyjską machinę zbrodni, a nie ma zgody naszej na płacenie za rosyjską machinę zbrodni". "Nie zapominajcie o tym, nie zapominajcie o tym, że na Ukrainie toczy się wojna i nie żerujcie na tym" - dodał Morawiecki.

Nawiązując do kwestii, które "najbardziej nurtują Polaków" odniósł się do gazu. Wskazał, że od początku wojny magazyny zostały być napełniane. "Dziś te kawerny są napełnione w blisko 100 proc." - zapewnił. Poinformował jednocześnie, że w czwartek spotkał się z szefem Gaz-Systemu Tomaszem Stępniem, który powiedział mu, że "one będą napełnione w powyżej 100 proc.". "Tak można, to jest geologia. I będą napełnione nawet więcej niż planowaliśmy do tej pory. To jest skuteczność rządu PiS. Pełne kawerny na jesień i zimę" - oświadczył premier.

Wskazał ponadto, że przedłużono niższą taryfę na gaz dla gospodarstw domowych do 2027 r. Chodzi o przyjęty w ubiegłym tygodniu przez rząd projekt ustawy zakładającym przedłużenie ochrony taryfowej na sprzedaż gazu dla odbiorców domowych.

Mówiąc o węglu premier podkreślał, że oczywiste jest, iż skoro zasoby polskiego węgla były uzupełniane przed wojną z importu rosyjskiego, to "kiedy nagle przerwane zostały dostawy tego węgla, jest go mniej". "Jednak prawdą jest też, że od samego początku, od marca, kwietnia, maja i czerwca płyną statki z importu, właśnie spoza Federacji Rosyjskiej po to, by uzupełniać węgiel" - dodał.

Morawiecki odniósł się też do wcześniejszych słów, które - jak mówił - padły na sali sejmowej, że składy węgla są puste. "Składy węgla nie są puste. Po drugie, ściągamy węgiel z bardzo wielu krajów świata, ten brakujący węgiel, i ten opałowy, i energetyczny, do ciepłowni, do elektrowni, a przede wszystkim dla gospodarstw domowych, dla blisko 3 mln gospodarstwo domowych" - powiedział.

"Te statki płynęły, ale chcę was zapewnić, drodzy rodacy, że także w lipcu i sierpniu, wrześniu, październiku, listopadzie, grudniu, styczniu i dalej statki z importem będą płynęły i będzie zwiększane wydobycie węgla tu, w Polsce, w polskich kopalniach" - oświadczył szef rządu dodając, że "będzie zwiększane w takich granicach, w jakich pozwala (...) geologia".

Według Morawieckiego, to "Platforma Obywatelska przede wszystkim wzywała do tego, by jak najszybciej zamknąć polskie górnictwo, polski węgiel". "Postawiliśmy się temu. I dziś mamy te zasoby jeszcze" - dodał.

Oświadczył, też, że postawił Spółkom Skarbu Państwa z Ministerstwa Aktywów Państwowych jeden cel: "węgla ma być nadmiar". "Chcę, żeby było więcej węgla niż jest potrzebne nawet na srogą zimę" - dodał premier. "Ma być nadpodaż, ma być nawet nadprodukcja tam, gdzie ta produkcja jest możliwa - po porostu nadmiar, zapasy węgla, rezerwy węgla po to, żeby nie tylko Polacy nie musieli się martwić o tę zimę, także, by nie musieli się martwić o kolejną zimę" - dodał.

Stwierdził też, że produkcja pelletu w Polsce została zwiększona; zwiększono też import i cena tego paliwa spadła w ostatnich tygodniach. "Poinformowano mnie, że można już kupić pellet za 1600, 1800 zł" - powiedział Morawiecki.

Mówił też, co - według niego - PO sugerowała, a czego rząd nie zrobił i wskazał m.in. na sprawę kopalnii Turów. Stwierdził, że polityk PO, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski mówił, że trzeba zastosować wyrok TSUE "nawet jeśli jest bolesny i trudny". "Drodzy rodacy, gdyby Platforma Obywatelska była u władzy nie mielibyśmy dzisiaj Turowa, nie mielibyśmy kilku procent dostarczania energii elektrycznej. To jest dowód niezbity" - powiedział Morawiecki.

Stwierdził też, że rządzący nie posłuchali "wezwania opozycji, zwłaszcza Platformy Obywatelskiej, do pospiesznego zamykania kopalń". "Również, nie strzelaliśmy do górników, tak, jak strzelała Platforma Obywatelska z broni gładkolufowej w styczniu i w lutym 2015 roku. Górnicy to doskonale pamiętają" - dodał.

Premier zapewnił, że "PiS zrobi wszystko, aby strategia energetyczna była dostosowana do czasu wojny". "Ona już jest dostosowana do czasu wojny" - oświadczył. Dodał, że w obecnych czasach wojny państwo musi być aktywne i interwencyjne, że państwo dba o bezpieczeństwo Polaków. "Dlatego my możemy zapewnić, że w tym trudnym czasie pomożemy przetrwać na pewno i tę jesień, i tę zimę, i następne kwartały, i następne lata" - powiedział Morawiecki.

"Poradzimy sobie ze skutkami wojny na Ukrainie. Poradzimy sobie z inflacją. Tak jak udźwignęliśmy te ciężary wcześniej w pandemii i wszystkie późniejsze wyzwania, tak poradzimy sobie z tymi wyzwaniami dzisiaj" - dodał Morawiecki.

Stwierdził ponadto, że Putin bardzo pracuje nad tym, by "opcja rosyjska - ukryta, jawna, świadoma, nieświadoma, żeby była bardzo aktywna". "Tuż po nadejściu wichury pandemii rozpoczął ten huragan wojny na Ukrainie. Gdybyście wy byli u władzy, państwo polskie zawaliłoby się jak domek z kart" - ocenił premier zwracając się do opozycji. (PAP)


 

POLECANE
Poseł PO otwarcie przyznał, że wypłata środków unijnych była uzależniona od obalenia rządu PiS gorące
Poseł PO otwarcie przyznał, że wypłata środków unijnych była uzależniona od obalenia rządu PiS

Podczas ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy Unia Europejska pod pretekstem "walki o praworządność" wstrzymywała wypłatę należnych Polsce środków, co ostatecznie stało się jednym z powodów upadku rządów Zjednoczonej Prawicy.

Rubio: Dla prezydenta Trumpa spotkanie z Putinem to nie ustępstwo z ostatniej chwili
Rubio: Dla prezydenta Trumpa spotkanie z Putinem to nie ustępstwo

Szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio powiedział we wtorek, że Rosjanie stracili w lipcu 60 tys. żołnierzy. Rubio wskazał tę liczbę jako dowód, jak ważna jest wojna dla Putina. Przekonywał też, że samo spotkanie Donalda Trumpa z rosyjskim prezydentem nie jest ustępstwem.

Wstrząs w kopalni Knurów. Nie żyje poszukiwany górnik z ostatniej chwili
Wstrząs w kopalni Knurów. Nie żyje poszukiwany górnik

Po wielogodzinnej akcji ratowniczej po poniedziałkowym wieczornym wstrząsie w kopalni Knurów ratownicy dotarli do poszukiwanego górnika. Lekarz stwierdził jego zgon – przekazała we wtorek wieczorem Jastrzębska Spółka Węglowa.

Kaukaski Szlak Trumpa to katastrofa dla Rosji tylko u nas
Kaukaski "Szlak Trumpa" to katastrofa dla Rosji

Wszyscy skupiają się na zapowiedzianym w najbliższy piątek szczytem prezydentów USA i Rosji. Przeważają obawy, optymistów właściwie nie ma (nawet Trump takim się nie wydaje). Albo będzie układ niekorzystny dla Ukrainy, albo nic nie będzie – tak to na tę chwilę wygląda.

Karol Nawrocki: W miejscach, w których premier nie służy dobrze sprawie polskiej, zamierzam reagować z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: W miejscach, w których premier nie służy dobrze sprawie polskiej, zamierzam reagować

- W miejscach, w których premier Donald Tusk w moim uznaniu i w uznaniu moich wyborców nie służy dobrze sprawie polskiej, zamierzam reagować; natomiast w sprawach, które wynikają ze współpracy rządu i prezydenta, będziemy współpracować - powiedział we wtorek w Polsat News prezydent Karol Nawrocki.

Nieoficjalnie: Szykują się potężne przetasowania w PO. Tusk układa partię na nowo z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Szykują się potężne przetasowania w PO. "Tusk układa partię na nowo"

Z najnowszych doniesień Onetu wynika, że w Platformie Obywatelskiej szykuje się prawdziwa rewolucja. Donald Tusk ma planować zmianę nazwy partii, wewnętrzne wybory, a także osłabienie wpływów niektórych członków ugrupowania.

Wypadek w kopalni Knurów. Nowe informacje ws. zaginionego górnika z ostatniej chwili
Wypadek w kopalni Knurów. Nowe informacje ws. zaginionego górnika

Ratownikom, którzy próbują dotrzeć do górnika poszkodowanego w poniedziałkowym wieczornym wstrząsie w kopalni Knurów, pozostało kilkadziesiąt metrów – wynika z wtorkowej informacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Upały nawet do 34 stopni. Wydano ostrzeżenia z ostatniej chwili
Upały nawet do 34 stopni. Wydano ostrzeżenia

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed upałami dla województw wielkopolskiego i opolskiego. Alerty obowiązują od środy 13 sierpnia od godziny 12:00 do piątku 15 sierpnia do godziny 20:00. W tym czasie maksymalna temperatura w ciągu dnia osiągnie od 30°C do 34°C, a w nocy termometry pokażą od 15°C do 19°C.

Komunikat dla mieszkańców i turystów w Warszawie z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców i turystów w Warszawie

Warszawskie Linie Turystyczne rozszerzają kursowanie swoich trzech popularnych promów: Słonka, Wilga i Pliszka. Promy rozpoczęły częstsze kursy w dni powszednie, a godziny rejsów zostały wydłużone.  

Spotkanie Trump-Putin. Zełenski zabiera głos z ostatniej chwili
Spotkanie Trump-Putin. Zełenski zabiera głos

Rozmowy prezydenta USA Donalda Trumpa i przywódcy Rosji Władimira Putina mogą być ważne dla ich dwustronnych stosunków, ale nie mogą oni podjąć żadnych decyzji dotyczących Ukrainy bez naszego udziału – oświadczył we wtorek prezydent Wołodymyr Zełenski.

REKLAMA

"Węgla ma być nadmiar". Mocne przemówienie premiera w Sejmie

PiS zrobi wszystko, aby strategia energetyczna była dostosowana do czasu wojny; będzie zwiększane wydobycie węgla w Polsce, w polskich kopalniach; cel jest jeden "węgla ma być nadmiar", by Polacy nie musieli się martwić o tę i kolejną zimę - mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.
/ PAP/Radek Pietruszka

W piątek podczas głosowań, wśród których było to nad projektem ustawy o dodatku węglowym, przedstawiciele opozycji domagali się od szefa rządu informacji dotyczącej rządowej polityki energetycznej kraju.

Morawiecki powiedział, że prezydent Rosji Władimir Putin pięć miesięcy temu rozpoczął wojnę nie tylko z Ukrainą, ale też po to, by wstrząsnąć podstawami demokratycznej Europy i świata. "Wprawdzie jego czołgi nie stoją dziś pod Berlinem, Paryżem, czy Warszawą, ale Putin robi wszystko, żeby siać dezinformację, chaos, strach, panikę; to jest jego broń" - dodał.

Ocenił, że część opozycji daje się nabierać na politykę Putina, ale - jak mówił - nie dadzą "rady wstrząsnąć podstawami naszego państwa", bo rząd będzie skuteczny w swych działaniach. Dodał, że Polacy nie ulegli panice i nie dali się nabrać "na strach, na panikę, na chaos, który chce wywołać Platforma Obywatelska" oraz "na strategię wywołania paniki przez Putina".

Mówił, że Polacy są czujni i nie dają się nabrać również na publikacje w - jak to określił - "niektórych zagranicznych mediach wydawanych w Polsce, którym wtóruje oczywiście opozycja", że rząd "dopiero teraz zabiera się za ściąganie brakującego węgla, za strategię energetyczną". "To wszystko jest nieprawda" - powiedział premier.

Mówił, że po wybuchu wojny na Ukrainie, w Europie, w tym także w Polsce, było powszechne wezwanie, aby zastopować rosyjski gaz, węgiel i ropę. "We wspólnym głosie wtedy opozycji i rządzących przekonaliśmy również i naszych partnerów w UE, i powszechna zgoda Polaków była co do tego, aby nałożyć embargo na rosyjski węgiel" - powiedział. Dodał, że "bez tego embarga płacilibyśmy tydzień w tydzień, także dzisiaj, także wczoraj za rosyjską machinę zbrodni, a nie ma zgody naszej na płacenie za rosyjską machinę zbrodni". "Nie zapominajcie o tym, nie zapominajcie o tym, że na Ukrainie toczy się wojna i nie żerujcie na tym" - dodał Morawiecki.

Nawiązując do kwestii, które "najbardziej nurtują Polaków" odniósł się do gazu. Wskazał, że od początku wojny magazyny zostały być napełniane. "Dziś te kawerny są napełnione w blisko 100 proc." - zapewnił. Poinformował jednocześnie, że w czwartek spotkał się z szefem Gaz-Systemu Tomaszem Stępniem, który powiedział mu, że "one będą napełnione w powyżej 100 proc.". "Tak można, to jest geologia. I będą napełnione nawet więcej niż planowaliśmy do tej pory. To jest skuteczność rządu PiS. Pełne kawerny na jesień i zimę" - oświadczył premier.

Wskazał ponadto, że przedłużono niższą taryfę na gaz dla gospodarstw domowych do 2027 r. Chodzi o przyjęty w ubiegłym tygodniu przez rząd projekt ustawy zakładającym przedłużenie ochrony taryfowej na sprzedaż gazu dla odbiorców domowych.

Mówiąc o węglu premier podkreślał, że oczywiste jest, iż skoro zasoby polskiego węgla były uzupełniane przed wojną z importu rosyjskiego, to "kiedy nagle przerwane zostały dostawy tego węgla, jest go mniej". "Jednak prawdą jest też, że od samego początku, od marca, kwietnia, maja i czerwca płyną statki z importu, właśnie spoza Federacji Rosyjskiej po to, by uzupełniać węgiel" - dodał.

Morawiecki odniósł się też do wcześniejszych słów, które - jak mówił - padły na sali sejmowej, że składy węgla są puste. "Składy węgla nie są puste. Po drugie, ściągamy węgiel z bardzo wielu krajów świata, ten brakujący węgiel, i ten opałowy, i energetyczny, do ciepłowni, do elektrowni, a przede wszystkim dla gospodarstw domowych, dla blisko 3 mln gospodarstwo domowych" - powiedział.

"Te statki płynęły, ale chcę was zapewnić, drodzy rodacy, że także w lipcu i sierpniu, wrześniu, październiku, listopadzie, grudniu, styczniu i dalej statki z importem będą płynęły i będzie zwiększane wydobycie węgla tu, w Polsce, w polskich kopalniach" - oświadczył szef rządu dodając, że "będzie zwiększane w takich granicach, w jakich pozwala (...) geologia".

Według Morawieckiego, to "Platforma Obywatelska przede wszystkim wzywała do tego, by jak najszybciej zamknąć polskie górnictwo, polski węgiel". "Postawiliśmy się temu. I dziś mamy te zasoby jeszcze" - dodał.

Oświadczył, też, że postawił Spółkom Skarbu Państwa z Ministerstwa Aktywów Państwowych jeden cel: "węgla ma być nadmiar". "Chcę, żeby było więcej węgla niż jest potrzebne nawet na srogą zimę" - dodał premier. "Ma być nadpodaż, ma być nawet nadprodukcja tam, gdzie ta produkcja jest możliwa - po porostu nadmiar, zapasy węgla, rezerwy węgla po to, żeby nie tylko Polacy nie musieli się martwić o tę zimę, także, by nie musieli się martwić o kolejną zimę" - dodał.

Stwierdził też, że produkcja pelletu w Polsce została zwiększona; zwiększono też import i cena tego paliwa spadła w ostatnich tygodniach. "Poinformowano mnie, że można już kupić pellet za 1600, 1800 zł" - powiedział Morawiecki.

Mówił też, co - według niego - PO sugerowała, a czego rząd nie zrobił i wskazał m.in. na sprawę kopalnii Turów. Stwierdził, że polityk PO, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski mówił, że trzeba zastosować wyrok TSUE "nawet jeśli jest bolesny i trudny". "Drodzy rodacy, gdyby Platforma Obywatelska była u władzy nie mielibyśmy dzisiaj Turowa, nie mielibyśmy kilku procent dostarczania energii elektrycznej. To jest dowód niezbity" - powiedział Morawiecki.

Stwierdził też, że rządzący nie posłuchali "wezwania opozycji, zwłaszcza Platformy Obywatelskiej, do pospiesznego zamykania kopalń". "Również, nie strzelaliśmy do górników, tak, jak strzelała Platforma Obywatelska z broni gładkolufowej w styczniu i w lutym 2015 roku. Górnicy to doskonale pamiętają" - dodał.

Premier zapewnił, że "PiS zrobi wszystko, aby strategia energetyczna była dostosowana do czasu wojny". "Ona już jest dostosowana do czasu wojny" - oświadczył. Dodał, że w obecnych czasach wojny państwo musi być aktywne i interwencyjne, że państwo dba o bezpieczeństwo Polaków. "Dlatego my możemy zapewnić, że w tym trudnym czasie pomożemy przetrwać na pewno i tę jesień, i tę zimę, i następne kwartały, i następne lata" - powiedział Morawiecki.

"Poradzimy sobie ze skutkami wojny na Ukrainie. Poradzimy sobie z inflacją. Tak jak udźwignęliśmy te ciężary wcześniej w pandemii i wszystkie późniejsze wyzwania, tak poradzimy sobie z tymi wyzwaniami dzisiaj" - dodał Morawiecki.

Stwierdził ponadto, że Putin bardzo pracuje nad tym, by "opcja rosyjska - ukryta, jawna, świadoma, nieświadoma, żeby była bardzo aktywna". "Tuż po nadejściu wichury pandemii rozpoczął ten huragan wojny na Ukrainie. Gdybyście wy byli u władzy, państwo polskie zawaliłoby się jak domek z kart" - ocenił premier zwracając się do opozycji. (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe