[Tylko u nas] Prof. Bostjan Marko Turk: Awaria Europy

Hiszpania właśnie odrzuciła unijną propozycję zmniejszenia zużycia gazu o 15%. Władze Hiszpanii użyły przy tym żartobliwego zwrotu, którego urzędnicy Merkel lubili używać podczas kryzysu w strefie euro: "W przeciwieństwie do innych krajów, my Hiszpanie nie żyliśmy ponad stan, jeśli chodzi o energię" - tłumaczyli
Apokalipsa [Tylko u nas] Prof. Bostjan Marko Turk: Awaria Europy
Apokalipsa / Pixabay.com

Niemcy pod przywództwem Angeli Merkel żyły ponad stan, co doprowadziło je do ślepego zaułka. Największy kraj Europy stanął na skraju przepaści; nie tylko pod względem zależności energetycznej. Kryzys się rozprzestrzenił: teraz chce wciągnąć w niego inne kraje Unii. Zmniejszenie zużycia energii o 15% oznacza m.in. zmniejszenie produkcji, co w przypadku Niemiec i Francji oznacza bezpośrednio recesję gospodarczą. W przypadku Francji i tak jest to planowane na 2023 rok. 

 

Awaria UE

Gdyby dyrektywy Berlina były dobrze przemyślane, nikt by się nie sprzeciwiał. Ale era Angeli Merkel (2005-2021) była otwarciem czarnego scenariusza, który zaczął się rozwijać na naszych oczach. Unia Europejska jest nieodwracalnie uszkodzona i jako taka ma niewielką siłę na przyszłość, zwłaszcza jeśli będzie ona tak burzliwa jak rok 2022. W szczególności era Angeli Merkel oznaczała narzucenie wszystkiego, co jest sprzeczne z logiką, na której przede wszystkim opierała się Wspólnota Europejska. Prymat mniejszości nad większością, zależność energetyczna od Rosji, nacisk na każdy kraj, który nie podporządkuje się ideologicznym żądaniom dyktowanym przez Brukselę. Dodatkowo: wypędzenie chrześcijaństwa z serca kontynentu. Merkel rozpoczęła serię eksperymentów, z którymi nikt nie wiedział jak sobie poradzić ani jak się skończą. Najważniejsze z nich dotyczyły przyjmowania migrantów i zielonej transformacji. W pierwszym przypadku chciano wyrównać deficyt demograficzny poprzez import taniej siły roboczej z Afryki. Ludzie ci mieli też obsadzić najniżej opłacane zawody (hydraulika, budownictwo) w Niemczech Zachodnich. W ramach zielonej transformacji rząd Angeli Merkel chciał zastąpić tradycyjną produkcję energii (węgiel, gaz, uran) alternatywnymi źródłami (słońce, wiatr). Berlin wciągnął w te eksperymenty UE, powodując poważne, dosłownie nierozwiązywalne spory między krajami członkowskimi. To wszystko są niezaprzeczalne fakty, których Europa nie znała przed erą Angeli Merkel. 

Merkel była zarówno nieformalnym przywódcą UE, jak i najpotężniejszą kobietą na świecie.  Pod jej przewodnictwem Europa sama zsunęła się w dół skali ważności. Z globalnego gracza, jakim była około 15 lat temu, przekształciła się w hodowlę drugorzędnych interesów realizowanych przez potężniejszych od niej. Przede wszystkim lobbystów międzynarodowych koncernów działających w Brukseli, Berlinie i innych miejscach. 

W porównaniu ze swoim poprzednikiem, kanclerzem Kohlem, Angela Merkel nie prowadzi już polityki ukierunkowanej na spójność gospodarczą i polityczną Europy, a raczej stawia na globalizm. I tu skutek spotyka się z przyczyną. Europa w coraz większym stopniu staje się przekaźnikiem sił zewnętrznych. W tym sensie kanclerz popełniła też mocny błąd symboliczny. Entuzjastycznie pogratulowała Joe Bidenowi zwycięstwa 4 listopada 2020 r. Odejście (tymczasowe) Trumpa oznaczało koniec amerykańskiego izolacjonizmu i początek okresu interwencji wojskowych tego czy innego rodzaju. Europa była na łasce globalistów, przede wszystkim tych z administracji Bidena. W Sylwestra 2021 roku - który oznaczał również koniec rządów Angeli Merkel - wszystko było gotowe, by zadać cios nowemu miękkiemu podbrzuszu świata, Europie. Agresja na Ukrainę może się rozpocząć.  

 

W tym sensie Putin się nie mylił

Putin nie mylił się bowiem co do sytuacji na starym kontynencie: jego zachodnia część została poważnie sparaliżowana przez lata ideologicznej trucizny. To się rozprzestrzeniło w mediach, na uczelniach, w szkołach. Dziś ideologie obciążone sprzecznościami trafiły nawet do nauczania przedszkolnego. W filmie, który codziennie przewija się przed oczami Europejczyków, są takie sekwencje: Marks, Freud, zabalsamowana lewica oparta na psychoanalizie; koniec władzy, koniec człowieka, koniec armii: znowu: flower power. Najpopularniejszym kolorem jest różowy. Cywilizacja jest historycznie winna; prymat mniejszości nad ogółem. Co więcej, mniejszości te czerpią z najbardziej sprzecznych arsenałów ludzkiej wyobraźni itp. 

 

Wojna jest konsekwencją

Era Angeli Merkel tragicznie wepchnęła Europę w jeden z największych paradoksów w jej historii. Kraje Wschodu, które czołgi Stalina postawiły poza cywilizacją zachodnią, są teraz jej największymi promotorami. Dwadzieścia lat temu Warszawa czy Praga nie musiały udzielać Berlinowi lekcji elementarnej moralności. Zajmowały się same sobą. W istocie Zachód, który gardził Wschodem i wyrażał niechęć w momencie wielkiego zjednoczenia w 2004 roku (wystarczy pomyśleć o kontrowersjach wokół polskich hydraulików), został w tyle za europejskim Wschodem we wszystkich dziedzinach z wyjątkiem (na razie) PKB. Jest to tym bardziej tragiczne, że poślizg był najbardziej widoczny w miejscach, gdzie nie powinien mieć miejsca. Dotyczą one sposobu życia człowieka w społeczeństwie, a przede wszystkim wspólnoty kulturowej i cywilizacyjnej. Europa w ostatnich latach dosłownie eksplodowała. Rzeczy głęboko sprzeczne ze społecznym i biologicznym stanem człowieka stały się nie tylko przedmiotem debaty, ale oficjalnym credo, przeciwko któremu trudno wystąpić.  

Wojna jest logiczną konsekwencją takiego wykolejenia. Słabość jest bowiem warunkiem, który adwersarz najpierw wykorzysta. Jeśli ta zasada obowiązuje w niższym porządku życia, to o ileż bardziej w wyższym porządku stworzonym przez umysł ludzki, w cywilizacji! 

W rzeczywistości możemy się cieszyć tylko dlatego, że katastrofa nie uderzyła (jeszcze) w pełnej formie, nawet jeśli okazała się niezmiernie okrutna. Nie widzieliśmy jeszcze grzyba atomowego na Polach Elizejskich, ani w Berlinie czy Brukseli. Bo socjaliści, czy to o orientacji narodowej, czy ponadnarodowej, zawsze byli bestiami. Od Hitlera, Stalina i Putina, po Tito, Pol Pota, Mussoliniego i Milosevica.  

 

Putin wykorzystał Merkel jak Stalin Hitlera

Tak jak Stalin wykorzystał Hitlera do załatwienia ukrytych porachunków z europejskimi kapitalistami, tak Putin wykorzystał Angelę Merkel do realizacji własnych planów. Wojna rozerwała stary kontynent na strzępy: kiedy pod koniec lat 40. ubiegłego wieku cywilizacja podniosła się z gruzów, natrafiła na żelazną kurtynę. Wschodnia część Europy pozostała pod butem Stalina, dzięki zachciankom narodowych socjalistów - i ich wręcz egocentrycznej naiwności. W krajach Układu Warszawskiego kapitalizm został na pół wieku (1945-1990) skazany na zapomnienie. Hitler dał się nabrać Stalinowi: bez paktu między Północnym Zachodem a III Rzeszą nie byłoby II wojny światowej. Merkel powtórzyła błąd swojego kolegi kanclerza z lat 1933-1945 i przyniosła Niemcy (a wraz z nimi Europę) Putinowi na talerzu. Można mieć jednak nadzieję, że kęs jest zbyt duży i że utknie w gardle autokraty. 

 

Europa była silna kiedy była chrześcijańska

Gdyby typ polityka sprawującego władzę w Niemczech w latach 2005-2021 uosabiał ciągłość z klasyczną niemiecką chrześcijańską demokracją, można by uniknąć przewidywanej katastrofy. Helmut Kohl, poprzednik, był najwybitniejszym spadkobiercą ojców założycieli Europy. Stawiają one stary kontynent na równi z perspektywą, z jakiej tutejsze pisma próbują postrzegać sytuację. Kanclerz Niemiec nie był sam: był, że tak powiem, ostatnim punktem łuku, który zaczął się wznosić na szczyt po katastrofach wojen światowych. Na początku byli Robert Schuman i Jean Monnet. Byli oni jak inni "ojcowie założyciele Europy", jak Konrad Adenauer z Niemiec czy Alcide de Gasperi z Włoch, mistrzami europejskiej chrześcijańskiej demokracji. Ponadto Schuman był głęboko przekonany, że jedyną akceptowalną polityką jest ta oparta na chrześcijaństwie. Dlatego wizja Europy i demokracji Schumana to wizja, w której istotne miejsce zajmuje wzajemne oddziaływanie religii i pulsu społecznego. Chrześcijańska demokracja Angeli Merkel przestała być chrześcijańska. Jeśli nadal jest demokratką, to nikt o tym nie wie.  

Europa była silna tak długo, jak długo była chrześcijańska i oparta na wartościach, które chrześcijaństwo zakłada. W latach 1990-1991 nie upadła Republika Federalna Niemiec, ale Związek Radziecki. W 2021 roku, ledwie trzy dekady później, jesteśmy świadkami odwrotnej logiki. Rosja prowadzi wojny w całej Europie, a Europa wchodzi w największy kryzys w swojej historii. Wystarczy, że zawrócimy i znajdziemy właściwy kierunek. Pytanie jednak, czy Bruksela i Berlin w ogóle zdają sobie z tego sprawę.  

Bostjan Marko Turk, profesor Uniwersytetu w Lublanie, członek Europejskiej Akademii Nauk i Sztuk
 


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Mieszkańcy Wrocławia muszą przygotować się na poważne utrudnienia w rejonie mostu Grunwaldzkiego. Od soboty, 12 lipca, zmienia się organizacja ruchu — zarówno dla samochodów, jak i dla autobusów oraz tramwajów. Powodem jest awaria magistrali wodociągowej znajdującej się kilka metrów pod ziemią.

Czas na ekshumacje i potępienie banderyzmu. Dziś rocznica Krwawej Niedzieli na Wołyniu tylko u nas
Czas na ekshumacje i potępienie banderyzmu. Dziś rocznica Krwawej Niedzieli na Wołyniu

- Trzeba doprowadzić do penalizacji banderyzmu oraz kontynuować wywieranie nacisków na władze Ukrainy, żeby pozwoliły nam godnie pochować naszych rodaków. Na kłamstwie i przemilczeniu nigdy nie zbudujemy dobrych relacji - mówi w rozmowie z portalem Tysol.pl Paweł Zdziarski, prezes stowarzyszenia "Wspólnota i pamięć", autor książek o ukraińskim ludobójstwie na Polakach na Wołyniu.

Trump zapowiada ważne oświadczenie ws. Rosji z ostatniej chwili
Trump zapowiada ważne oświadczenie ws. Rosji

Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek, że zawarto umowę, na mocy której Stany Zjednoczone wysyłają Ukrainie uzbrojenie poprzez NATO, a Sojusz płaci za to uzbrojenie. Dodał, że w poniedziałek będzie miał „ważne oświadczenie” dotyczące Rosji.

11 lipca 1943 roku przyszli po nich Ukraińcy z widłami, siekierami i butelkami z benzyną tylko u nas
11 lipca 1943 roku przyszli po nich Ukraińcy z widłami, siekierami i butelkami z benzyną

Dzień 11 lipca 2025 roku jest obchodzony w Polsce jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP.

Pracował w żłobku, promował gender, okazał się pedofilem tylko u nas
Pracował w żłobku, promował gender, okazał się pedofilem

Kolejny aktywista gender okazał się pedofilem. Tym razem mężczyzna, którego zatrzymała już policja, zatrudnił się w żłobku, a dodatkowych ofiar szukał w internecie. Wśród rodziców budził zaufanie – podobno nikt nie podejrzewał go o tak straszne zbrodnie.

Szczyt Trump–Putin. Sekretarz stanu USA mówi wprost z ostatniej chwili
Szczyt Trump–Putin. Sekretarz stanu USA mówi wprost

Sekretarz stanu USA Marco Rubio poinformował w czwartek, że dotychczas nie zaplanowano spotkania prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina.

Polski geniusz dał sztucznej inteligencji wzrok gorące
Polski geniusz dał sztucznej inteligencji wzrok

Drodzy Państwo, dzielę się piękną historią. Polak, Piotr Bojanowski został dyrektorem ds. naukowych i kieruje pracami nad fundamentalnym rozwojem AI w jednym z najważniejszych laboratoriów AI na Ziemi – Laboratorium FAIR w Paryżu.

Tusk: Nie przewiduję stanowiska wicepremiera dla Polski 2050 z ostatniej chwili
Tusk: Nie przewiduję stanowiska wicepremiera dla Polski 2050

Premier Donald Tusk w ramach rekonstrukcji rządu nie przewiduje stanowiska wicepremiera dla Polski 2050. Jak dodał, do rekonstrukcji rządu dojdzie między 22 a 25 lipca, ale na pewno nie 22 lipca.

Muzeum Polskie w Rapperswilu zamieniono w restaurację z ostatniej chwili
Muzeum Polskie w Rapperswilu zamieniono w restaurację

Muzeum Polskie w Rapperswilu od 2022 roku nie ma siedziby. W hotelu Schwanen, gdzie miało przenieść się muzeum, powstała restauracja. Bezcenne zbiory czekają w magazynach.

Grafzero: Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców Jul Łyskawa - recenzja z ostatniej chwili
Grafzero: "Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców" Jul Łyskawa - recenzja

Paszport Polityki, nominacja do Nike, Nagroda Literacka miasta stołecznego Warszawy - prawdziwy deszcz nagród dla Jula Łyskawy za jego niezwykły debiut powieściowy - "Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców". Czy było warto? O tym Grafzero vlog literacki.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. Bostjan Marko Turk: Awaria Europy

Hiszpania właśnie odrzuciła unijną propozycję zmniejszenia zużycia gazu o 15%. Władze Hiszpanii użyły przy tym żartobliwego zwrotu, którego urzędnicy Merkel lubili używać podczas kryzysu w strefie euro: "W przeciwieństwie do innych krajów, my Hiszpanie nie żyliśmy ponad stan, jeśli chodzi o energię" - tłumaczyli
Apokalipsa [Tylko u nas] Prof. Bostjan Marko Turk: Awaria Europy
Apokalipsa / Pixabay.com

Niemcy pod przywództwem Angeli Merkel żyły ponad stan, co doprowadziło je do ślepego zaułka. Największy kraj Europy stanął na skraju przepaści; nie tylko pod względem zależności energetycznej. Kryzys się rozprzestrzenił: teraz chce wciągnąć w niego inne kraje Unii. Zmniejszenie zużycia energii o 15% oznacza m.in. zmniejszenie produkcji, co w przypadku Niemiec i Francji oznacza bezpośrednio recesję gospodarczą. W przypadku Francji i tak jest to planowane na 2023 rok. 

 

Awaria UE

Gdyby dyrektywy Berlina były dobrze przemyślane, nikt by się nie sprzeciwiał. Ale era Angeli Merkel (2005-2021) była otwarciem czarnego scenariusza, który zaczął się rozwijać na naszych oczach. Unia Europejska jest nieodwracalnie uszkodzona i jako taka ma niewielką siłę na przyszłość, zwłaszcza jeśli będzie ona tak burzliwa jak rok 2022. W szczególności era Angeli Merkel oznaczała narzucenie wszystkiego, co jest sprzeczne z logiką, na której przede wszystkim opierała się Wspólnota Europejska. Prymat mniejszości nad większością, zależność energetyczna od Rosji, nacisk na każdy kraj, który nie podporządkuje się ideologicznym żądaniom dyktowanym przez Brukselę. Dodatkowo: wypędzenie chrześcijaństwa z serca kontynentu. Merkel rozpoczęła serię eksperymentów, z którymi nikt nie wiedział jak sobie poradzić ani jak się skończą. Najważniejsze z nich dotyczyły przyjmowania migrantów i zielonej transformacji. W pierwszym przypadku chciano wyrównać deficyt demograficzny poprzez import taniej siły roboczej z Afryki. Ludzie ci mieli też obsadzić najniżej opłacane zawody (hydraulika, budownictwo) w Niemczech Zachodnich. W ramach zielonej transformacji rząd Angeli Merkel chciał zastąpić tradycyjną produkcję energii (węgiel, gaz, uran) alternatywnymi źródłami (słońce, wiatr). Berlin wciągnął w te eksperymenty UE, powodując poważne, dosłownie nierozwiązywalne spory między krajami członkowskimi. To wszystko są niezaprzeczalne fakty, których Europa nie znała przed erą Angeli Merkel. 

Merkel była zarówno nieformalnym przywódcą UE, jak i najpotężniejszą kobietą na świecie.  Pod jej przewodnictwem Europa sama zsunęła się w dół skali ważności. Z globalnego gracza, jakim była około 15 lat temu, przekształciła się w hodowlę drugorzędnych interesów realizowanych przez potężniejszych od niej. Przede wszystkim lobbystów międzynarodowych koncernów działających w Brukseli, Berlinie i innych miejscach. 

W porównaniu ze swoim poprzednikiem, kanclerzem Kohlem, Angela Merkel nie prowadzi już polityki ukierunkowanej na spójność gospodarczą i polityczną Europy, a raczej stawia na globalizm. I tu skutek spotyka się z przyczyną. Europa w coraz większym stopniu staje się przekaźnikiem sił zewnętrznych. W tym sensie kanclerz popełniła też mocny błąd symboliczny. Entuzjastycznie pogratulowała Joe Bidenowi zwycięstwa 4 listopada 2020 r. Odejście (tymczasowe) Trumpa oznaczało koniec amerykańskiego izolacjonizmu i początek okresu interwencji wojskowych tego czy innego rodzaju. Europa była na łasce globalistów, przede wszystkim tych z administracji Bidena. W Sylwestra 2021 roku - który oznaczał również koniec rządów Angeli Merkel - wszystko było gotowe, by zadać cios nowemu miękkiemu podbrzuszu świata, Europie. Agresja na Ukrainę może się rozpocząć.  

 

W tym sensie Putin się nie mylił

Putin nie mylił się bowiem co do sytuacji na starym kontynencie: jego zachodnia część została poważnie sparaliżowana przez lata ideologicznej trucizny. To się rozprzestrzeniło w mediach, na uczelniach, w szkołach. Dziś ideologie obciążone sprzecznościami trafiły nawet do nauczania przedszkolnego. W filmie, który codziennie przewija się przed oczami Europejczyków, są takie sekwencje: Marks, Freud, zabalsamowana lewica oparta na psychoanalizie; koniec władzy, koniec człowieka, koniec armii: znowu: flower power. Najpopularniejszym kolorem jest różowy. Cywilizacja jest historycznie winna; prymat mniejszości nad ogółem. Co więcej, mniejszości te czerpią z najbardziej sprzecznych arsenałów ludzkiej wyobraźni itp. 

 

Wojna jest konsekwencją

Era Angeli Merkel tragicznie wepchnęła Europę w jeden z największych paradoksów w jej historii. Kraje Wschodu, które czołgi Stalina postawiły poza cywilizacją zachodnią, są teraz jej największymi promotorami. Dwadzieścia lat temu Warszawa czy Praga nie musiały udzielać Berlinowi lekcji elementarnej moralności. Zajmowały się same sobą. W istocie Zachód, który gardził Wschodem i wyrażał niechęć w momencie wielkiego zjednoczenia w 2004 roku (wystarczy pomyśleć o kontrowersjach wokół polskich hydraulików), został w tyle za europejskim Wschodem we wszystkich dziedzinach z wyjątkiem (na razie) PKB. Jest to tym bardziej tragiczne, że poślizg był najbardziej widoczny w miejscach, gdzie nie powinien mieć miejsca. Dotyczą one sposobu życia człowieka w społeczeństwie, a przede wszystkim wspólnoty kulturowej i cywilizacyjnej. Europa w ostatnich latach dosłownie eksplodowała. Rzeczy głęboko sprzeczne ze społecznym i biologicznym stanem człowieka stały się nie tylko przedmiotem debaty, ale oficjalnym credo, przeciwko któremu trudno wystąpić.  

Wojna jest logiczną konsekwencją takiego wykolejenia. Słabość jest bowiem warunkiem, który adwersarz najpierw wykorzysta. Jeśli ta zasada obowiązuje w niższym porządku życia, to o ileż bardziej w wyższym porządku stworzonym przez umysł ludzki, w cywilizacji! 

W rzeczywistości możemy się cieszyć tylko dlatego, że katastrofa nie uderzyła (jeszcze) w pełnej formie, nawet jeśli okazała się niezmiernie okrutna. Nie widzieliśmy jeszcze grzyba atomowego na Polach Elizejskich, ani w Berlinie czy Brukseli. Bo socjaliści, czy to o orientacji narodowej, czy ponadnarodowej, zawsze byli bestiami. Od Hitlera, Stalina i Putina, po Tito, Pol Pota, Mussoliniego i Milosevica.  

 

Putin wykorzystał Merkel jak Stalin Hitlera

Tak jak Stalin wykorzystał Hitlera do załatwienia ukrytych porachunków z europejskimi kapitalistami, tak Putin wykorzystał Angelę Merkel do realizacji własnych planów. Wojna rozerwała stary kontynent na strzępy: kiedy pod koniec lat 40. ubiegłego wieku cywilizacja podniosła się z gruzów, natrafiła na żelazną kurtynę. Wschodnia część Europy pozostała pod butem Stalina, dzięki zachciankom narodowych socjalistów - i ich wręcz egocentrycznej naiwności. W krajach Układu Warszawskiego kapitalizm został na pół wieku (1945-1990) skazany na zapomnienie. Hitler dał się nabrać Stalinowi: bez paktu między Północnym Zachodem a III Rzeszą nie byłoby II wojny światowej. Merkel powtórzyła błąd swojego kolegi kanclerza z lat 1933-1945 i przyniosła Niemcy (a wraz z nimi Europę) Putinowi na talerzu. Można mieć jednak nadzieję, że kęs jest zbyt duży i że utknie w gardle autokraty. 

 

Europa była silna kiedy była chrześcijańska

Gdyby typ polityka sprawującego władzę w Niemczech w latach 2005-2021 uosabiał ciągłość z klasyczną niemiecką chrześcijańską demokracją, można by uniknąć przewidywanej katastrofy. Helmut Kohl, poprzednik, był najwybitniejszym spadkobiercą ojców założycieli Europy. Stawiają one stary kontynent na równi z perspektywą, z jakiej tutejsze pisma próbują postrzegać sytuację. Kanclerz Niemiec nie był sam: był, że tak powiem, ostatnim punktem łuku, który zaczął się wznosić na szczyt po katastrofach wojen światowych. Na początku byli Robert Schuman i Jean Monnet. Byli oni jak inni "ojcowie założyciele Europy", jak Konrad Adenauer z Niemiec czy Alcide de Gasperi z Włoch, mistrzami europejskiej chrześcijańskiej demokracji. Ponadto Schuman był głęboko przekonany, że jedyną akceptowalną polityką jest ta oparta na chrześcijaństwie. Dlatego wizja Europy i demokracji Schumana to wizja, w której istotne miejsce zajmuje wzajemne oddziaływanie religii i pulsu społecznego. Chrześcijańska demokracja Angeli Merkel przestała być chrześcijańska. Jeśli nadal jest demokratką, to nikt o tym nie wie.  

Europa była silna tak długo, jak długo była chrześcijańska i oparta na wartościach, które chrześcijaństwo zakłada. W latach 1990-1991 nie upadła Republika Federalna Niemiec, ale Związek Radziecki. W 2021 roku, ledwie trzy dekady później, jesteśmy świadkami odwrotnej logiki. Rosja prowadzi wojny w całej Europie, a Europa wchodzi w największy kryzys w swojej historii. Wystarczy, że zawrócimy i znajdziemy właściwy kierunek. Pytanie jednak, czy Bruksela i Berlin w ogóle zdają sobie z tego sprawę.  

Bostjan Marko Turk, profesor Uniwersytetu w Lublanie, członek Europejskiej Akademii Nauk i Sztuk
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe