Paweł Jędrzejewski: Wyjątkowa w dziejach szansa dla Ukrainy i Polski

Wczoraj ukraiński parlament przyjął prezydencką ustawę o specjalnym statusie obywateli Polski. 
Agata Duda na spotkaniu z uchodźcami w Broku Paweł Jędrzejewski: Wyjątkowa w dziejach szansa dla Ukrainy i Polski
Agata Duda na spotkaniu z uchodźcami w Broku / Grzegorz Jakubowski KPRP, Prezydent.pl

Ta wojna musi się - jak wszystkie wojny - kiedyś skończyć i 40 milionów Ukraińców nadal będzie naszymi sąsiadami.

Agresja Rosji na Ukrainę zburzyła i nadal burzy dotychczasowy krajobraz Europy.

Antyeuropejska, nieodpowiedzialna polityka Zachodu, szczególnie Niemiec, polegająca na pompowaniu miliardów euro w Rosję w zamian za surowce i energię, uległa zapaści. Drogi Rosji i Europy wytyczane niemiecką polityką mają szansę się rozejść, choć Niemcy będą to torpedować (już to robią, w znacznym stopniu jedynie pozorując pomaganie Ukrainie).

Jednocześnie wojna Putina kształtuje nowoczesną świadomość narodu ukraińskiego.

Niezależnie, jaki będzie koniec tej wojny, dla milionów Ukraińców to, co dzieje się teraz, będzie najważniejszym doświadczeniem narodowej i osobistej historii. W ich świadomości zapisze się na pokolenia nie tylko rosyjska przemoc i okrucieństwo, nieusprawiedliwiona agresja i wojenne zbrodnie, ale także poparcie rosyjskiego społeczeństwa dla tej wojny i Putina. Natomiast w tym samym czasie Ukraińcy wyraźnie widzą i doceniają - w kontraście do "zdrady" Rosjan - pomoc, jakiej Polska udziela im w czasie najważniejszej próby. Militarną, humanitarną i polityczną. Miliony uchodźców i okazana im w Polsce życzliwość i opieka też wiele znaczą we wzajemnych relacjach.

Postawa Polski jako państwa i Polaków jako społeczeństwa jest wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę wzorcowa.

W dodatku mamy wspólnego wroga. Ta nowa sytuacja zbliża oba narody, jak nigdy wcześniej.

To wszystko stwarza niepowtarzalną szansę i dla Polski i dla Ukrainy. Możliwości, które pojawiają się raz na kilkaset lat: zbudowania wzajemnych, sąsiedzkich relacji od podstaw - całkowicie na nowych zasadach.

Jakie mogą (i powinny) być tego konsekwencje?

Niekoniecznie musi być to unia, dla której historycznym precedensem byłby związek Polski i Litwy począwszy od Unii Lubelskiej, choć warto pamiętać o mądrości przodków, którzy w 1569 roku swoją decyzją przypieczętowali kolosalny sukces  polityczny.

Chodzi o mądre realizowanie wspólnych celów. Celami tymi są: bezpieczeństwo i rozwój gospodarczy. Oczywiście, łączą się one ze sobą.

Po wojnie, wspólne doświadczenia obecnych lat będą mogły stać się podstawą do bardzo ścisłej współpracy. Jednak same sentymenty, nawet te wyniesione z przeżyć czasu wojny, to zdecydowanie za mało. Żeby pogłębiona współpraca była możliwa, żeby Ukraina mogła dołączać do Europy poprzez Polskę i we współpracy z Polską, trzeba już dziś wypracowywać - po obu stronach granicy - odważne rozwiązania. Ogólne - legislacyjne i szczegółowe - prawne, które będą korzystne dla obu społeczeństw i obu państw. To jest najważniejsze. Unia Europejska nie będzie spieszyła się z akceptacją Ukrainy w swoich szeregach. Dlatego tym bardziej sensowne i konieczne byłoby oparcie współpracy polsko-ukraińskiej na zasadach zbliżonych do unijnych.

I to już się dzieje. Wczoraj ukraiński parlament przyjął prezydencką ustawę o specjalnym statusie obywateli Polski. 

Przepisy z niej wynikające zakładają nadanie Polakom statusu podobnego do tych, które przyjęto w Polsce w stosunku do Ukraińców, w maju tego roku. Polacy będą mogli legalnie przebywać na terytorium Ukrainy przez 18 miesięcy. Polacy będą też mieli prawo do podjęcia pracy, wykonywania działalności gospodarczej, nauki oraz korzystania z usług medycznych. O takie właśnie  obustronne, preferencyjne traktowanie się chodzi w relacjach polsko-ukraińskich.

Ścisłe współdziałanie przede wszystkim gospodarcze, ale w konsekwencji także polityczne, będzie sensownym antidotum na imperializm Rosji i trwałą skłonność Niemiec do opierania swojego dobrobytu na niebezpiecznej dla Europy kooperacji z Rosją. Ten imperializm rosyjski nie przeminie z Putinem, jest on trwały, a z kolei niemiecka grawitacja w stronę Rosji jest równie nieprzemijająca. Rezultatem jest stałe zagrożenie przede wszystkim dla Ukrainy, Polski i krajów bałtyckich.

Polska i Ukraina to społeczeństwa liczące w sumie blisko 80 milionów ludzi (liczba zbliżona do populacji Niemiec) i państwa o powierzchni ponad 900 tysięcy kilometrów kwadratowych. Liczby te świadczą, z jakim kolosalnym potencjałem rozwoju gospodarczego mamy do czynienia. Konkretnie polega to na tym, że Ukraina oferuje niższe koszty pracy (spontanicznym dowodem na to zjawisko jest napływ od lat ukraińskich pracowników do Polski), a Polska znajdowałaby na Ukrainie rynek zbytu. Jednak najważniejsze jest coś innego: oba społeczeństwa są na etapie "dorabiania się", znajdują się w fazie przyspieszonego rozwoju. Ludzie mają tu to, co Amerykanie nazywają "drive". Wolę osiągnięcia sukcesu i konieczną gotowość do wysiłku. Sukcesy ekonomiczne Polski wynikają w kolosalnym stopniu z uwolnienia potencjału ludzkiej przedsiębiorczości i innowacyjności, ustrojowo tłamszonych w latach PRL-u. Ukraińcy posiadają to w nie mniejszym, a może nawet w jeszcze większym stopniu, bo nigdy nie zdążyli wyjść z naszych "lat 90-tych".

I to właśnie pod względem potencjału ludzkiego - innowacyjności, pracowitości, ambicji - Polska i Ukraina mogą stanowić razem potęgę. A od tego zależy wszystko. Działając wspólnie, mogą ten potencjał tym pełniej uwolnić i maksymalnie spożytkować.


 

POLECANE
Sejm powoła nowego prezesa IPN z ostatniej chwili
Sejm powoła nowego prezesa IPN

Dr Karol Nawrocki, który wygrał II turę wyborów prezydenckich, wypełnia obecnie obowiązki prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i prezydenta elekta, ale będzie musiał zrezygnować ze stanowiska w IPN, które pełni od 2021 r. Nawrocki 6 sierpnia ma zostać zaprzysiężony przez Zgromadzenie Narodowe.

Oswojone polskie zwierzątko ryknęło. Niemcy zaskoczeni tylko u nas
Oswojone polskie zwierzątko ryknęło. Niemcy zaskoczeni

Trudno o trafniejszy symbol relacji polsko-niemieckich w dzisiejszej Unii Europejskiej niż słowa Adama Bodnara, wygłoszone podczas odbierania nagrody Dialogpreis w 2021 roku. Ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich, a dziś minister sprawiedliwości, porównał Polaków do „oswojonego zwierzątka”, za które Niemcy – jako mentorzy – mają dziś ponosić odpowiedzialność.

Dobra rola. Kaczyński niespodziewanie… podziękował Stanowskiemu z ostatniej chwili
"Dobra rola". Kaczyński niespodziewanie… podziękował Stanowskiemu

– Pan Stanowski odegrał w tych wyborach naprawdę dobrą rolę, bo pokazywał niepowagę tego wszystkiego, co się w tej chwili w Polsce dzieje – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Niemiecki europoseł groził Polakom po wyborze Nawrockiego. Teraz się tłumaczy z ostatniej chwili
Niemiecki europoseł groził Polakom po wyborze Nawrockiego. Teraz się tłumaczy

Bezczelna wypowiedź posła niemieckiej FDP do Parlamentu Europejskiego Moritza Körnera wywołała burzę w sieci. W środę wieczorem niemiecki polityk opublikował długi wpis, w którym tłumaczył swoje słowa.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

Wiadukt na ul. Dobrego Urobku w Katowicach zostanie zamknięty od 16 czerwca 2025 r. Nowy obiekt dla czterech torów będzie gotowy w drugiej połowie 2026 r.

Putin w rozmowie z Trumpem: Rosja odpowie na atak Ukrainy z ostatniej chwili
Putin w rozmowie z Trumpem: Rosja odpowie na atak Ukrainy

Prezydent USA Donald Trump poinformował w środę, że przeprowadził ponadgodzinną rozmowę telefoniczną ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem. Rosyjski przywódca powiedział mu, że "będzie musiał odpowiedzieć" na niedzielny ukraiński atak na lotniska wojskowe w Rosji.

Zwycięstwo Karola Nawrockiego. Niemcy odmawiają pogodzenia się z rzeczywistością tylko u nas
Zwycięstwo Karola Nawrockiego. Niemcy odmawiają pogodzenia się z rzeczywistością

W powyborczych relacjach z Polski w niemieckich mediach duże zainteresowanie budzi fakt, że nowy polski prezydent Polski Karol Nawrocki jest bokserem hobbysta. Tabloid die Bild przyznaje nawet, że Nawrocki wykazał się cechami fightera.

Niemiecki europoseł zagroził Polakom po wyborze Nawrockiego. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał z ostatniej chwili
Niemiecki europoseł zagroził Polakom po wyborze Nawrockiego. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał

Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk zareagował na bezczelną wypowiedź posła niemieckiej FDP do Parlamentu Europejskiego Moritza Körnera.

Wymiana ciosów między Muchą i Arłukowiczem. Przegrywaj dalej Wiadomości
Wymiana ciosów między Muchą i Arłukowiczem. "Przegrywaj dalej"

Do starcia na platformie X doszło między Joanną Muchą a Bartoszem Arłukowiczem. Europoseł KO próbował polemizować z ostrą, krytyczną analizą polityk Polski 2050, która podsumowała klęskę Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. Były minister zdrowia nadział się na mocny cios. "Przegrywaj dalej" – rzuciła mu była koleżanka partyjna.   

Powiedział cóż szkodzi obiecać na wizji. Poseł KO ukarany z ostatniej chwili
Powiedział "cóż szkodzi obiecać" na wizji. Poseł KO ukarany

Poseł KO Przemysław Witek znany ze słów "cóż szkodzi obiecać" ukarany – zawieszenie w prawach członka KO na kwartał oraz całkowity zakaz medialnych wypowiedzi.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: Wyjątkowa w dziejach szansa dla Ukrainy i Polski

Wczoraj ukraiński parlament przyjął prezydencką ustawę o specjalnym statusie obywateli Polski. 
Agata Duda na spotkaniu z uchodźcami w Broku Paweł Jędrzejewski: Wyjątkowa w dziejach szansa dla Ukrainy i Polski
Agata Duda na spotkaniu z uchodźcami w Broku / Grzegorz Jakubowski KPRP, Prezydent.pl

Ta wojna musi się - jak wszystkie wojny - kiedyś skończyć i 40 milionów Ukraińców nadal będzie naszymi sąsiadami.

Agresja Rosji na Ukrainę zburzyła i nadal burzy dotychczasowy krajobraz Europy.

Antyeuropejska, nieodpowiedzialna polityka Zachodu, szczególnie Niemiec, polegająca na pompowaniu miliardów euro w Rosję w zamian za surowce i energię, uległa zapaści. Drogi Rosji i Europy wytyczane niemiecką polityką mają szansę się rozejść, choć Niemcy będą to torpedować (już to robią, w znacznym stopniu jedynie pozorując pomaganie Ukrainie).

Jednocześnie wojna Putina kształtuje nowoczesną świadomość narodu ukraińskiego.

Niezależnie, jaki będzie koniec tej wojny, dla milionów Ukraińców to, co dzieje się teraz, będzie najważniejszym doświadczeniem narodowej i osobistej historii. W ich świadomości zapisze się na pokolenia nie tylko rosyjska przemoc i okrucieństwo, nieusprawiedliwiona agresja i wojenne zbrodnie, ale także poparcie rosyjskiego społeczeństwa dla tej wojny i Putina. Natomiast w tym samym czasie Ukraińcy wyraźnie widzą i doceniają - w kontraście do "zdrady" Rosjan - pomoc, jakiej Polska udziela im w czasie najważniejszej próby. Militarną, humanitarną i polityczną. Miliony uchodźców i okazana im w Polsce życzliwość i opieka też wiele znaczą we wzajemnych relacjach.

Postawa Polski jako państwa i Polaków jako społeczeństwa jest wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę wzorcowa.

W dodatku mamy wspólnego wroga. Ta nowa sytuacja zbliża oba narody, jak nigdy wcześniej.

To wszystko stwarza niepowtarzalną szansę i dla Polski i dla Ukrainy. Możliwości, które pojawiają się raz na kilkaset lat: zbudowania wzajemnych, sąsiedzkich relacji od podstaw - całkowicie na nowych zasadach.

Jakie mogą (i powinny) być tego konsekwencje?

Niekoniecznie musi być to unia, dla której historycznym precedensem byłby związek Polski i Litwy począwszy od Unii Lubelskiej, choć warto pamiętać o mądrości przodków, którzy w 1569 roku swoją decyzją przypieczętowali kolosalny sukces  polityczny.

Chodzi o mądre realizowanie wspólnych celów. Celami tymi są: bezpieczeństwo i rozwój gospodarczy. Oczywiście, łączą się one ze sobą.

Po wojnie, wspólne doświadczenia obecnych lat będą mogły stać się podstawą do bardzo ścisłej współpracy. Jednak same sentymenty, nawet te wyniesione z przeżyć czasu wojny, to zdecydowanie za mało. Żeby pogłębiona współpraca była możliwa, żeby Ukraina mogła dołączać do Europy poprzez Polskę i we współpracy z Polską, trzeba już dziś wypracowywać - po obu stronach granicy - odważne rozwiązania. Ogólne - legislacyjne i szczegółowe - prawne, które będą korzystne dla obu społeczeństw i obu państw. To jest najważniejsze. Unia Europejska nie będzie spieszyła się z akceptacją Ukrainy w swoich szeregach. Dlatego tym bardziej sensowne i konieczne byłoby oparcie współpracy polsko-ukraińskiej na zasadach zbliżonych do unijnych.

I to już się dzieje. Wczoraj ukraiński parlament przyjął prezydencką ustawę o specjalnym statusie obywateli Polski. 

Przepisy z niej wynikające zakładają nadanie Polakom statusu podobnego do tych, które przyjęto w Polsce w stosunku do Ukraińców, w maju tego roku. Polacy będą mogli legalnie przebywać na terytorium Ukrainy przez 18 miesięcy. Polacy będą też mieli prawo do podjęcia pracy, wykonywania działalności gospodarczej, nauki oraz korzystania z usług medycznych. O takie właśnie  obustronne, preferencyjne traktowanie się chodzi w relacjach polsko-ukraińskich.

Ścisłe współdziałanie przede wszystkim gospodarcze, ale w konsekwencji także polityczne, będzie sensownym antidotum na imperializm Rosji i trwałą skłonność Niemiec do opierania swojego dobrobytu na niebezpiecznej dla Europy kooperacji z Rosją. Ten imperializm rosyjski nie przeminie z Putinem, jest on trwały, a z kolei niemiecka grawitacja w stronę Rosji jest równie nieprzemijająca. Rezultatem jest stałe zagrożenie przede wszystkim dla Ukrainy, Polski i krajów bałtyckich.

Polska i Ukraina to społeczeństwa liczące w sumie blisko 80 milionów ludzi (liczba zbliżona do populacji Niemiec) i państwa o powierzchni ponad 900 tysięcy kilometrów kwadratowych. Liczby te świadczą, z jakim kolosalnym potencjałem rozwoju gospodarczego mamy do czynienia. Konkretnie polega to na tym, że Ukraina oferuje niższe koszty pracy (spontanicznym dowodem na to zjawisko jest napływ od lat ukraińskich pracowników do Polski), a Polska znajdowałaby na Ukrainie rynek zbytu. Jednak najważniejsze jest coś innego: oba społeczeństwa są na etapie "dorabiania się", znajdują się w fazie przyspieszonego rozwoju. Ludzie mają tu to, co Amerykanie nazywają "drive". Wolę osiągnięcia sukcesu i konieczną gotowość do wysiłku. Sukcesy ekonomiczne Polski wynikają w kolosalnym stopniu z uwolnienia potencjału ludzkiej przedsiębiorczości i innowacyjności, ustrojowo tłamszonych w latach PRL-u. Ukraińcy posiadają to w nie mniejszym, a może nawet w jeszcze większym stopniu, bo nigdy nie zdążyli wyjść z naszych "lat 90-tych".

I to właśnie pod względem potencjału ludzkiego - innowacyjności, pracowitości, ambicji - Polska i Ukraina mogą stanowić razem potęgę. A od tego zależy wszystko. Działając wspólnie, mogą ten potencjał tym pełniej uwolnić i maksymalnie spożytkować.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe