Niemcy chcą się uniezależnić od surowców z Rosji. Niemieccy ekolodzy już planują zablokować terminal LNG
Jak podaje portal Zeit.de w Niemczech ruszyła już budowa terminalu dla gazu LNG, a początki budowy osobiście nadzorował minister gospodarki i ochrony klimatu Robert Habeck z Partii Zielonych.
Uwagę zwraca jednak pewien osobliwy szczegół – operator statku, którym przybył minister Habeck oferuje również "wycieczki z morświnami", czyli wyprawę, której celem jest oglądanie życia tych stworzeń. Jak się okazuje, morświny w oczach niektórych mogą stać się zaporą na drodze do niemieckich planów uniezależnienia się od rosyjskiego gazu.
Ekolodzy nie chcą uniezależnienia od gazu z Rosji?
Przeciwko inwestycji swój protest ogłosiła organizacja ekologów Umwelthilfe.
Społeczeństwo obywatelskie zostało celowo wykluczone z podejmowania fundamentalnych decyzji dotyczących klimatu i ochrony środowiska
– protestują działacze. Jak twierdzą, wbijanie pali pod budowę terminalu ma grozić uszkodzeniem słuchu dla morświnów.
Minister Habeck stoi więc przed ryzykiem zrażenia do siebie własnego elektoratu albo niezrealizowaniem obietnicy uniezależnienia RFN od gazu z Rosji. W tym kontekście przytoczył sytuację Ukrainy.
Podczas gdy my cieszymy się z wybudowania terminalu LNG w rekordowym czasie, ludzie umierają
– mówił Niemiec.
Nazwał siebie również "największym fanem morświnów", ale zaznaczył przy tym, że "trzeba wszystko rozważyć i nie patrzeć na swój wąski punkt widzenia".
Habeck: Bez gazu LNG nie ma mowy o energetycznej niezależności
Minister Habeck wskazał, że zależność Niemiec od dostaw rosyjskiego gazu została zmniejszona z 50 do 35%. Wciąż jednak ocenia ten postęp za zbyt mały, ponieważ w razie odcięcia przez Rosję dostaw gazu, niemiecka gospodarka byłaby narażona na poważne, negatywne reperkusje. Jako najpewniejszą alternatywę wobec gazu z Rosji wskazał zakupy gazu skroplonego. Jednak niemieccy ekolodzy próbują torpedować budowę terminala, bez którego Niemcy nie byłyby w stanie wybić się na energetyczną niezależność.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że podczas, gdy działacze Umwelthilfe protestują przeciwko budowie terminalu, niemieccy ekolodzy wyrażają również sprzeciw wobec budowy farm wiatrowych, które miały być kolejnym czynnikiem umożliwiającym Niemcom transformację energetyczną.
CZYTAJ TEŻ: Trzeba będzie zlikwidować całą chirurgię? Sale operacyjne "potężnym źródłem gazów cieplarnianych"
CZYTAJ TEŻ: Ambasador Polski w Moskwie pilnie wezwany przez Rosjan. Wiemy, co usłyszał
Artykuł z portalu zeit.de podał m.in. korespondent TVP w Berlinie Cezary "Trotyl" Gmyz
"Jak to jest, że zawsze wtedy, kiedy zagrożone są ruskie interesy pojawiają się tzw. Ekolodzy. Tym razem chcą w Niemczech zblokować budowę terminalu LNG. Dodatkowym smaczkiem jest, że forsuje ją wicekanclerz Robert Habeck z Zielonych"
– napisał na Twitterze.
Jak to jest, że zawsze wtedy, kiedy zagrożone są ruskie interesy pojawiają się tzw. Ekolodzy. Tym razem chcą w Niemczech zblokować budowę terminalu LNG. Dodatkowym smaczkiem jest, że forsuje ją wicekanclerz Robert Habeck z @Die_Gruenen https://t.co/mOkIfTveJ9
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) May 11, 2022