„Tor wodny Świnoujście–Szczecin stał się faktem”. Do portu w Szczecinie mogą wpływać statki z dwa razy większym ładunkiem
Tor wodny 12,5 metra Świnoujście-Szczecin stał się faktem. Przypomnę, to jedna z największych inwestycji infrastrukturalnych w regionie. Dzięki pogłębieniu toru, do portu w Szczecinie mogą przypływać statki z dwa razy większym ładunkiem niż do tej pory! Gratulacje ⚓️🇵🇱 pic.twitter.com/f2LZp2IInK
— Marek Gróbarczyk (@marekgrobarczyk) May 9, 2022
Zakończyły się prace związane z modernizacją toru wodnego Świnoujście-Szczecin do głębokości 12,5 metra i budową nowych wysp na Zalewie Szczecińskim. Dzięki inwestycji maksymalne dopuszczalne zanurzenie statków, zawijających do Szczecina, zwiększy się z 9,15 m do ok. 11 m.
To inwestycja, która otwiera wrota de facto dla Szczecina i tworzy zupełnie nowe możliwości, większe, szersze. Przede wszystkim podnosi możliwość przeładunku i w końcu rozwoju portu
- powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Marek Gróbarczyk.
Jak dodał "zmieniający się układ polityczny na całym świecie, a przede wszystkim ruch towarowy powoduje, że to 12,5 metra to jest właśnie rzecz, którą najbardziej potrzebujemy, jeśli chodzi o rozwój Szczecina".
Pogłębione zostały 62 kilometry toru wodnego z głębokości 10,5 do 12,5 metra. Tor został też poszerzony z 90 do 100 metrów, wykonana została też dodatkowa mijanka na Zalewie Szczecińskim.
Powstały dwie wyspy
Podczas pogłębiania toru wodnego wydobyto 24 mln m sześc. urobku, z którego powstały dwie wyspy - na 22. i 28. kilometrze, o średnicy odpowiednio ok. 1,3 km i ok. 1,8 km. Jedna z nich W22 (w konkursie Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w 2020 roku wyłoniono dla niej nazwę Brysna) ma być siedliskiem ptaków.
"Przy wszystkich inwestycjach, które bierzemy pod uwagę i na których nam zależy, również szanujemy przyrodę i staramy się działać w taki sposób, aby jak najmniej negatywnie na nią wpłynąć, a w miarę możliwości przeprowadzić kompensację" – powiedziała sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Małgorzata Golińska.
Druga wyspa, W28 (o nazwie Śmięcka) jest czynnym polem refulacyjnym, gdzie odkładany będzie urobek z utrzymania toru wodnego.
"Co roku około 500-600 tys. m sześc. tego urobku będziemy musieli wydobywać, żeby tę głębokość dalej zapewnić i utrzymać. Pogłębiarki będą po prostu zbierać ten urobek z toru i odkładać do środka naszego atolu. Jeśli chodzi o pojemność, to tu jest jeszcze około 16-17 mln m sześc. wolnego miejsca, to jest jakieś 30-40 lat odkładania tego urobku, więc mamy miejsce" – powiedział w rozmowie z PAP dyr. Urzędu Morskiego w Szczecinie Wojciech Zdanowicz.
Większe ładunki
Jak podkreślił, pogłębienie toru wodnego poprawi konkurencyjność portów w Szczecinie i Policach, a także umożliwi wejście statków o zanurzeniu 11 metrów.
W praktyce to się przełoży na to, że zamiast 20 tys. ton ładunku, które w tej chwili może przewozić statek (...), będzie mógł przewozić 40-45 tys. ton ładunku. Ten sam statek
– dodał Zdanowicz.
Inwestycja obejmuje też unowocześnienie Bazy Oznakowania Nawigacyjnego w Szczecinie, m.in. budynków administracyjno-biurowych, hali pław i magazynów.
Wartość projektu, realizowanego przy współudziale środków unijnych, wynosi 1,9 mld zł. (PAP)
autor: Małgorzata Miszczuk
misz/ mmu/