FT: Dystrybutorzy gazu w Niemczech, Austrii, na Węgrzech i na Słowacji planują spełnić żądania Rosji
To nie wszystko. Nad podobnym rozwiązaniem ma się zastanawiać również włoski koncern ENI.
- Krytycy uważają, że takie działania podważą unijne sankcje, zagrożą jedności UE i dostarczą rosyjskiej gospodarce miliardy euro w gotówce
- pisze Financial Times
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin podpisał pod koniec marca dekret stanowiący, że wszystkie państwa „nieprzyjazne” wobec Rosji (do takich została przezeń zaliczona również Polska) będą zmuszone kupować rosyjskie surowce za ruble.
Szantaż Rosji
Większość umów podpisanych między państwami UE a Rosją stanowi, że walutą rozliczeniową w handlu surowcami jest euro. Zamieniając tę walutę na rubel, Kreml pragnie przede wszystkim ratować pozycję własnej waluty, która ma kłopoty pod wpływem sankcji nałożonych na Rosję w reakcji za wywołanie wojny na Ukrainie. Obecnie rubel wrócił już do przedwojennego kursu. Dodatkowym celem jest chęć ominięcia wymienionych sankcji.
Odbiorcy, których Moskwa wskazała jako państwa „nieprzyjazne”, to: USA, kraje członkowskie Unii Europejskiej, Kanada, Japonia, Singapur, Korea Południowa i Szwajcaria.
W związku z odmową płacenia w rublach, Gazprom wyłączył już gaz Polsce, Litwie i Bułgarii