Niemcy chcą zatrzymać budowę portu kontenerowego w Świnoujściu
Projekt budowy portu głębokowodnego w Świnoujściu znajduje się obecnie na etapie przyjmowania ofert od wykonawców, a ukończenie projektu planowane jest na rok 2026. Jak podaje BiznesAlert.pl, inwestycja ma jednak przeciwników za zachodnią granicą Polski.
Niemieccy Zieloni przeciwko portowi dla Polski
Przeciwko budowie portu opowiadają się m.in. niemieccy Zieloni. Eurodeputowana Zielonych Hannah Neumann i europoseł z ramienia lewicowej partii Die Linke Helmut Scholz zorganizowali konferencję prasową, na której przedstawiono analizę mającą informować o wpływie inwestycji na środowisko przyrodnicze. W zdarzeniu wzięli udział także delegaci z Polski, m.in. Przemysław Słowik, radny Szczecina z Partii Zielonych.
Hannah Neumann poinformowała, że na spotkaniu nie pojawili się wszyscy zaproszeni proekologiczni działacze z Polski oraz przedstawiciele władz Świnoujścia. Twierdziła, że wyżej wymienieni zostali zastraszeni.
Zieloni opierają się na nierzetelnych ekspertyzach?
Wątpliwej wartości analizy, zarzuty pod adresem polskiego rządu, straszenie TSUE i zielono-lewicowy alians – to jest niemiecki repertuar działań mających na celu zatrzymanie projektu portu głębokowodnego w Świnoujściu. Mieszanka ta nie pojawia się po raz pierwszy. W podobny sposób sprzeciwiano się już budowie polskich elektrowni jądrowych
– czytamy na BiznesAlert.pl opis zdarzenia.
Portal zarzuca analizom, na które powołują się niemieccy Zieloni, prezentowanie „marnego warsztatu naukowego”, braki w bazach danych oraz spowodowane ideologią naciąganie faktów. Burmistrz Żytawy w Saksonii Thomas Zenker stwierdził, że ekspertyza, którą podpierają się Zieloni, „nie jest naukowa, tylko polityczna”.
Sam rzeczoznawca Bastian Schuchardt miał przyznać, że ekspertyza tworzona była bez uwzględnienia danych. Tłumaczono się ich niedostępnością, dlatego przy analizie posłużono się wyłącznie prognozami.
Po wystąpieniu Hannah Neumann oraz Helmuta Scholza głos zabrał szczeciński radny Przemysław Słowik. Stwierdził, że projekt jest nieopłacalny. Nazwał go nawet kolejną „ruiną inwestycją polskiego rządu”. Jak sam przyznał, nie widział nigdy przetargu na wykonanie projektu. Liczy, że kwestia budowy portu zostanie rozstrzygnięta przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który już nałożył na Polskę kary za kopalnię węgla w Turowie.
Zobacz też: Macron krytykuje Bidena. „Rosjanie i Ukraińcy są braćmi”
Wzmocnienie przeciwników projektu?
Prowadzący wyrazili nadzieję, że po wyborach w landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie powstanie rząd, w skład którego wejdzie również lewicowa partia Die Linke. Partia ma zwalczać budowę portu w Polsce.