[TYLKO U NAS] Barbara Michałowska: Nagły przypadek - Ukraina
![[TYLKO U NAS] Barbara Michałowska: Nagły przypadek - Ukraina](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/80152/16464905225703521fb9f13ea7a7211d.jpg)
Jacek Dutkiewicz, chirurg , kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Centrum Urazowego w Sosnowcu, ratownik Grupy Podhalańskiej GOPR, kieruje zespołem medycznym, który w ramach pomocy humanitarnej działa na osi Medyka- Mościska-Lwów. Dwóch chirurgów, pięciu ratowników medycznych oraz dwóch techników-kierowców, a także dwa ambulanse z wyposażeniem specjalistycznym od ponad tygodnia dyżurują na Ukrainie. Ich baza znajduje się w przedszkolu prowadzonym przez siostry ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP Niepokalanie Poczętej w Krysowicach.
– Pełnimy kilka ról. Z jednej strony pomagamy osobom, które potrzebują konsultacji medycznych, w okolicach Mościsk działamy doraźnie wspólnie z tutejszym pogotowiem ratunkowym oraz zabezpieczamy uchodźców po ukraińskiej stronie granicy.W razie konieczności transportujemy ich też do szpitala. Pełnimy także dyżur i interweniujemy w nagłych przypadkach. Z drugiej strony zaopatrujemy szpital w Mościskach w leki, materiały opatrunkowe i sprzęt medyczny dostarczany z Polski – mówi Jacek Dutkiewicz. I dodaje: – Mimo, iż w tej chwili nie trwają w tym rejonie wzmożone działania militarne, co kilka godzin mamy alarm przeciwlotniczy. Sytuacja tu jest tragiczna. Do tego szpital w Mościskach dysponuje bardzo słabym wyposażeniem, w obecnych warunkach ciężko o podstawowe artykuły.
Zespół medyczny przygotował też drogę ewakuacyjną dla pacjentów poszkodowanych w trakcie działań wojennych, a także takich, którzy wymagają diagnostyki wysokospecjalistycznej i leczenia, a w obecnych warunkach stanu wojennego na Ukrainie jest to niemożliwe. Tacy pacjenci są transportowani przez Medykę do dwóch placówek w Sosnowcu: Centrum Urazowego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary i Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II. Podobnie jak podczas wcześniejszej działalności zespołu na tym terenie w 2014 roku, współpracuje on też z Wojskowym Medycznym Ośrodkiem Klinicznym Regionu Zachodniego we Lwowie. - Tam przywozimy przede wszystkim leki, materiały opatrunkowe i sprzęt medyczny, oraz jesteśmy do dyspozycji również jako chirurdzy – mówi Jacek Dutkiewicz.
Z trasy członkowie zespołu relacjonują: „W drodze do Lwowa - co chwila checkpointy. Nasze ambulanse przepuszczają od razu, bez czekania. Inne samochody są dokładnie sprawdzane. Mimo korków - Ukraińcy nie narzekają. Wiedzą, że to dla ich bezpieczeństwa. Jedziemy do Wojskowo-Medycznego Ośrodka Klinicznego Regionu Zachodniego. Mamy dla nich zaopatrzenie, weźmiemy też listę najpotrzebniejszych rzeczy, których brakuje ukraińskim lekarzom wojskowym”.
Medycy bardzo liczą na wsparcie swoich działań przez samorządy. Na razie opierają się na zbiórkach prywatnych osób i darach od ludzi dobrej woli. A ci są w stanie nie tylko załadować potrzebnymi medykamentami karetki po sufit. Kilka dni temu zespół otrzymał w darze nawet ambulans do własnej dyspozycji. Za wszystkie dary i wszelką pomoc medycy są wdzięczni i natychmiast przekazują ją potrzebującym.
Barbara Michałowska