Minister Błaszczak mocno o spotkaniu Tusk-Komorowski-Kwaśniewski: "Panu Bogu dziękuję za to..."

Na spotkaniu ministrów obrony NATO Błaszczak został zapytany o komentarz do doniesień dot. złamania przez Rosję rozejmu w Donbasie. Minister ocenił, że „są one niepokojące, jak i cała postawa rosyjska”. W świetle sprawy dodał: „to jest polityka Kremla polegająca na niedotrzymywaniu umów".
Błaszczak: kluczowym elementem jedność NATO
Przypomniał, że pakt NATO-Rosja także został wielokrotnie naruszony. – To jest jeden z dowodów na brak wiarygodności strony rosyjskiej. Jedyną metodą na zatrzymanie agresywnej polityki rosyjskiej jest stanowczość, jedność Sojuszu Północnoatlantyckiego. Nie można ulegać temu, co robi gospodarz Kremla – mówił Błaszczak dziennikarzom.
W czwartek Centrum Prasowe "Foksal" gościło szefa PO Donalda Tuska, byłych prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego, a także kilku byłych ministrów obrony narodowej, spraw zagranicznych i grupę generałów. Portal TVP.info donosi, że rozmowy moderował Tusk.
Szef MON: całe szczęście że to już "byli" prezydenci i ministrowie
– Panu Bogu dziękuję, że to „byli” prezydenci i „byli” ministrowie, bo przypomnę 2011 rok to był rok zły dla wojska polskiego. Zlikwidowano wówczas Pierwszą Warszawską Dywizję Zmechanizowaną im. Tadeusza Kościuszki, zlikwidowano pułk w Suwałkach, brygadę w Lublinie, batalion w Siedlcach
– skwitował minister, odnosząc się do spotkania.
Dalej Błaszczak zaznaczył, że powyższe jednostki był dyslokowane na wschodniej flance NATO.
– Wszystkie te miasta leżą na wschód od Wisły. A więc wtedy, kiedy było zagrożenie, bo przypomnę, że w 2008 roku Rosja napadła na Gruzję, to wtedy rządzący z koalicji PO-PSL likwidowali jednostki wojskowe
– dodał szef MON.
– Ale na szczęście to już historia. I dobrze dla bezpieczeństwa Polski, żeby to była historia
– zakończył.