Gwałtowny spadek akcji po informacji Białego Domu o wysokim ryzyku rosyjskiej inwazji na Ukrainę

Słowa doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake’a Sullivana o tym, iż Rosja może dokonać inwazji na Ukrainę „w każdej chwili” mocno przełożyły się na amerykańską giełdę. W ciągu niespełna godziny Dow Jones zanotował spadek o 1,4 proc., S&P 500 o 1,9 proc., a NASDAQ Composite o 2,7 proc.
Jak podkreślają branżowe media, rynek był już „podrażniony” po czwartkowym raporcie o inflacji w USA, który wskazał, że ceny rosną szybciej niż prognozowano (o 7,5 proc. rdr.), ale to wszystko zeszło na dalszy plan po wiadomości o wysokim ryzyku rosyjskiej inwazji na wschodniego sąsiada Polski.
Informacja przekazana przez amerykańskie media, a następnie przez Sullivana, była jeszcze cięższa dla rosyjskich akcji. Składający się przede wszystkim ze spółek energetycznych i wydobywających surowce VanEck Russia ETF tąpnął o blisko 8 proc. Inwestorzy przewidują bowiem, że decyzja Władimira Putina o ataku na Ukrainę może spotkać się z sankcjami ze strony USA i Unii Europejskiej.