Z. Kuźmiuk: Rząd Morawieckiego, tak jak obiecywał, przeprowadził ustawę o obniżkach VAT. Wejdzie w życie od 1 lutego
W środę w Sejmie większość rządowa odrzuciła 7 poprawek Senatu, przy pomocy których próbowano wprowadzić w ustawie zmiany naruszające prawo unijne (podatek VAT jest podatkiem zharmonizowanym na poziomie UE i obniżanie jego stawek może dokonywać się tylko do poziomu przewidzianego w dyrektywie). W tej sytuacji ustawa o obniżkach czeka już tylko na podpis prezydenta i po zatwierdzeniu przez głowę państwa, zostanie opublikowana w Dzienniku Ustaw i będzie mogła wejść w życie 1 lutego, już wtedy zobaczymy niższe ceny na stacjach benzynowych i w sklepach sprzedających produkty żywnościowe.
Tarcza antyinflacyjna 2.0
Ten drugi już pakiet działań antyinflacyjnych to miedzy innymi obniżka VAT na paliwa z 23 do 8 proc., co powinno skutkować obniżką cen na stacjach benzynowych o około 70 groszy, a więc cena litra paliwa od 1 lutego powinna oscylować w granicach 5 zł. Rząd zdecydował także o kolejnej obniżce podatku VAT na gaz (od stycznia zmniejszył tę stawkę z 23 proc. do 8 proc.), teraz zdecydował, że stawka będzie wynosiła 0 proc., i to wbrew przepisom unijnym, które przewidują w tym przypadku minimalną stawkę w wysokości 5 proc. (ponieważ będzie ona obowiązywała pół roku, to być może KE nie będzie reagowała na to odstępstwo). Przedłużone zostało do końca lipca obowiązywanie obniżonej do 5 proc. stawki podatku VAT na energię elektryczną, a także została obniżona do 5 proc. stawka VAT na ciepło systemowe, która będzie obowiązywała do końca lipca. W ramach tej tarczy wprowadzono również rozwiązania pozwalające na korzystanie z niższej taryfy gazowej (takiej z jakiej korzystają gospodarstwa domowe) przez spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty mieszkaniowe ale także szpitale, szkoły, przedszkola, żłobki i inne instytucje o podobnym charakterze.
W pakiecie działań antyinflacyjnych znalazło się także obniżenie stawek VAT z 5 proc. do zera na produkty żywnościowe, co jak zaznaczył premier powinno zostawić w kieszeniach konsumentów od 5 do 7 mld zł. Oczywiście rząd zakłada, że przedsiębiorstwa dokonujące obrotu żywnością, uwzględnią wprowadzenie zerowej stawki VAT i odpowiednio skorygują ceny, tak aby uwzględniały one tę obniżkę podatku. Wprawdzie niektóre sieci handlowe, jak informują media w ostatnich dniach, podniosły ceny podstawowych produktów żywnościowych, żeby obniżyć je od 1 lutego, ale tego typu oszukańcze praktyki, będą ścigane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Jednocześnie zdecydowano o obniżeniu stawki VAT z 8 proc. do 0 proc. na nawozy sztuczne, co powinno w przyszłości zapobiec wzrostowi cen artykułów żywnościowych spowodowanego właśnie wzrostem cen nawozów, a ten jest wywołany gwałtownym blisko 10-krotnym wzrostem cen gazu (gaz w kosztach wytwarzania nawozów stanowi obecnie blisko 70 proc.).
Sumarycznie wprowadzona w styczniu pierwsza tarcza antyinflacyjna i teraz ta obowiązująca od 1 lutego, będą kosztowały budżet około 25 mld zł (mniejsze wpływy podatkowe do budżetu i dodatkowe wydatki związane z dodatkami osłonowymi), a wpływ pierwszego i drugiego pakietu antyinflacyjnego, jak się szacuje, powinien obniżyć inflację o około 3 pkt. procentowe.
Co zrobił Tusk?
Przypomnijmy, że jesienią 2011 roku, kiedy inflacja sięgnęła 5 proc., ówczesny premier Donald Tusk, pytany przez dziennikarzy o reakcję rządu na podwyższoną inflację, odpowiedział: „ci którzy rozumieją elementarną gospodarkę, rozumieją, że gdyby rząd miał guziki i na jednym byłoby napisane niskie ceny żywności, a na drugim wysokie, to ja bym nic innego nie robił, tylko naciskał guzik niskie ceny. Takich guzików jednak nie ma.”
Obecny premier Mateusz Morawiecki takie guziki znalazł, w sytuacji podwyższonej inflacji, zdecydował się zaproponować Polakom dwa pakiety antyinflacyjne, składające się zarówno z obniżek podatków na nośniki energii, na żywność i nawozy jak i wsparcia finansowego dla rodzin o niskim poziomie dochodów.