"Także Białoruś zapłaci wysoką cenę. NATO może być zmuszone, by dokonać rewizji dyslokacji sił w regionie"

Także Białoruś zapłaci wysoką cenę, jeśli pozwoli na inwazję Ukrainy ze swego terytorium - powiedział we wtorek rzecznik Departamentu Stanu Ned Price w odpowiedzi na pytanie PAP. Jeśli rosyjskie wojska zostaną na Białorusi na stałe, NATO może dokonać rewizji dyslokacji swych sił w regionie.
F-15
F-15 / Wikipedia domena publiczna

Pytany przez PAP podczas konferencji prasowej o kwestię rosyjskich wojsk na Białorusi, Price stwierdził, że napływ rosyjskich sił - oficjalnie w związku z ćwiczeniami wojskowymi - "podważa status Białorusi jako niepodległego kraju" i jest "afrontem dla białoruskiej suwerenności".

W ostatnich dniach jasno zakomunikowaliśmy Białorusi, że jeśli pozwoli na użycie swojego terytorium do inwazji Ukrainy, spotka się z szybką i zdecydowaną odpowiedzią ze strony Stanów Zjednoczonych oraz naszych sojuszników i partnerów" - powiedział Price.

"Jeśli stanie się tak, że rosyjskie wojska na stałe pozostaną na terytorium (Białorusi - PAP), NATO może być zmuszone, by dokonać rewizji dyslokacji sił w regionie" - dodał.

Rzecznik resortu nie odpowiedział wprost na pytanie PAP, czy Stany Zjednoczone zamierzają wysłać dodatkowe siły do krajów wschodniej flanki NATO niezależnie od decyzji Sojuszu ws. aktywowania Sił Odpowiedzi NATO, w skład których ma wejść także amerykański kontyngent. Gotowość takiego wzmocnienia obecności USA deklarował w poniedziałek rzecznik Pentagonu.

Podczas konferencji Price odniósł się też m.in. do wypowiedzi chorwackiego prezydenta Zorana Milanovicia, który zapowiedział wycofanie chorwackiego kontyngentu z sił NATO, jeśli dojdzie do wojny na Ukrainie. Rzecznik zaznaczył, że ważniejsze od poszczególnych wypowiedzi w mediach jest fakt, że Chorwacja wraz z innymi państwami NATO i UE podpisała się pod stanowiskiem Rady Europejskiej, że Rosję spotkają dotkliwe konsekwencje w razie inwazji. Price podkreślił, że NATO jest zjednoczone i blisko konsultuje się z sojusznikami.

Przedstawiciel resortu dodał, że konsultowana z sojusznikami jest również treść pisemnej odpowiedzi na rosyjskie żądania tzw. gwarancji bezpieczeństwa. Zapowiedział, że USA zawrze w nich nie tylko odpowiedzi na rosyjskie propozycje, ale także własne sugestie dotyczące obszarów, gdzie możliwa jest współpraca z Rosją. Według nieoficjalnych informacji PAP, do wysłania odpowiedzi ma dojść w środę.

Rzecznik z zadowoleniem przyjął również zapowiedź piątkowej rozmowy między prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i Władimirem Putinem. Ocenił, że USA pozytywnie podchodzą do każdej inicjatywy, która mogłaby doprowadzić do deeskalacji i zasugerował, że oba kraje konsultowały się w tej sprawie.

Odnosząc się do wypowiedzi ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który w orędziu telewizyjnym stwierdził, że Ukraińcy mogą spać spokojnie i że nie ma bezpośredniego zagrożenia inwazją ze strony Rosji, Price stwierdził, że "teraz nie ma czasu na panikę, teraz jest czas na przygotowania". Podkreślił jednocześnie, że zagrożenie inwazją jest realne.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ mars/


 

POLECANE
Tadeusz Płużański: „Człowiek z bunkra”. Jeden z najdłużej ukrywających się Żołnierzy Niezłomnych tylko u nas
Tadeusz Płużański: „Człowiek z bunkra”. Jeden z najdłużej ukrywających się Żołnierzy Niezłomnych

14 czerwca 2017 r. zmarł w wieku 95 lat w Gryficach w zachodniopomorskim mjr Andrzej Kiszka, ps. "Dąb", żołnierz Armii Krajowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Na mocy amnestii z 1947 r. ujawnił się, ale zagrożony aresztowaniem powrócił do walki z czerwonymi okupantami Polski, którą kontynuował przez następne 15 lat - do grudnia 1961 r. Wtedy, na skutek zdrady, został zatrzymany przez milicję w bunkrze, w którym się ukrywał. Komuniści skazali go na dożywocie, zamienione ostatecznie na 15 lat więzienia.

Przyszedł Giertych do Tuska.... Opublikowano szokujące nagranie z ostatniej chwili
"Przyszedł Giertych do Tuska...". Opublikowano szokujące nagranie

Michał Karnowski w programie "Minęła 20:15" na antenie Telewizji wPolsce24 ujawnił fragment taśm, na których – jak przekazał – mają rozmawiać Roman Giertych oraz Donald Tusk.

Izrael zaatakował Iran. Głos zabrał Ali Chamenei Wiadomości
Izrael zaatakował Iran. Głos zabrał Ali Chamenei

Izrael zaatakował w piątek irańskie obiekty nuklearne i wojskowe. Głos w tej sprawie zabrał przywódca Iranu Ali Chamenei.

Die Welt: autorytet Tuska się chwieje Wiadomości
Die Welt: autorytet Tuska się chwieje

- Autorytet Tuska się chwieje - pisze niemiecki "Die Welt", gdzie w warszawski korespondent Philip Fritz przygląda się sytuacji rządu Donalda Tuska.

Kosiniak-Kamysz krytykuje Giertycha: To nieodpowiedzialne z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz krytykuje Giertycha: To nieodpowiedzialne

– Każdy głos jest ważny i wszystkie wątpliwości powinny być wyjaśnione. Ale dzisiaj podważanie w jakikolwiek sposób decyzji Polaków jest nieodpowiedzialne – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz komentując w ten sposób zachowanie posła KO Romana Giertycha.

Niemcy oszukali Ukraińców. Któż mógłby się spodziewać Wiadomości
Niemcy oszukali Ukraińców. "Któż mógłby się spodziewać"

Jak poinformował minister obrony Niemiec Boris Pistorius, rząd Friedricha Merza nie rozważa przekazania Ukrainie pocisków Taurus.

Iran wystrzelił rakiety w stronę Izraela z ostatniej chwili
Iran wystrzelił rakiety w stronę Izraela

W piątek po godz. 20 czasu polskiego Iran rozpoczął atak odwetowy na Izrael. W całym Izraelu obowiązują alarmy rakietowe.

Izrael zaatakował Iran. Polskie MSZ bije na alarm z ostatniej chwili
Izrael zaatakował Iran. Polskie MSZ bije na alarm

Polskie MSZ odradza wszelkie podróże do Izraela. Informuje też, że tymczasowo zamknięta jest przestrzeń powietrzna, a ruch lotniczy został wstrzymany.

Noc długich noży w Platformie Obywatelskiej Wiadomości
"Noc długich noży w Platformie Obywatelskiej"

Jak twierdzi Marcin Torz kilku radnych miejskich z Wrocławia może zostać wyrzuconych z Platformy Obywatelskiej.

Tȟašúŋke Witkó: Stan gry po Stambule tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Stan gry po Stambule

Moi wspaniali Czytelnicy zapewne zwrócili uwagę, że z przestrzeni dyplomatyczno-medialnej zniknął – lub został zahibernowany i to dość dawno temu – pomysł wysłania europejskiego kontyngentu zbrojnego, którego zadaniem miałoby być rozdzielenie walczących wojsk rosyjskich i ukraińskich oraz strzeżenie pasa ziemi niczyjej, tworzącego strefę buforową pomiędzy zwaśnionymi stronami.

REKLAMA

"Także Białoruś zapłaci wysoką cenę. NATO może być zmuszone, by dokonać rewizji dyslokacji sił w regionie"

Także Białoruś zapłaci wysoką cenę, jeśli pozwoli na inwazję Ukrainy ze swego terytorium - powiedział we wtorek rzecznik Departamentu Stanu Ned Price w odpowiedzi na pytanie PAP. Jeśli rosyjskie wojska zostaną na Białorusi na stałe, NATO może dokonać rewizji dyslokacji swych sił w regionie.
F-15
F-15 / Wikipedia domena publiczna

Pytany przez PAP podczas konferencji prasowej o kwestię rosyjskich wojsk na Białorusi, Price stwierdził, że napływ rosyjskich sił - oficjalnie w związku z ćwiczeniami wojskowymi - "podważa status Białorusi jako niepodległego kraju" i jest "afrontem dla białoruskiej suwerenności".

W ostatnich dniach jasno zakomunikowaliśmy Białorusi, że jeśli pozwoli na użycie swojego terytorium do inwazji Ukrainy, spotka się z szybką i zdecydowaną odpowiedzią ze strony Stanów Zjednoczonych oraz naszych sojuszników i partnerów" - powiedział Price.

"Jeśli stanie się tak, że rosyjskie wojska na stałe pozostaną na terytorium (Białorusi - PAP), NATO może być zmuszone, by dokonać rewizji dyslokacji sił w regionie" - dodał.

Rzecznik resortu nie odpowiedział wprost na pytanie PAP, czy Stany Zjednoczone zamierzają wysłać dodatkowe siły do krajów wschodniej flanki NATO niezależnie od decyzji Sojuszu ws. aktywowania Sił Odpowiedzi NATO, w skład których ma wejść także amerykański kontyngent. Gotowość takiego wzmocnienia obecności USA deklarował w poniedziałek rzecznik Pentagonu.

Podczas konferencji Price odniósł się też m.in. do wypowiedzi chorwackiego prezydenta Zorana Milanovicia, który zapowiedział wycofanie chorwackiego kontyngentu z sił NATO, jeśli dojdzie do wojny na Ukrainie. Rzecznik zaznaczył, że ważniejsze od poszczególnych wypowiedzi w mediach jest fakt, że Chorwacja wraz z innymi państwami NATO i UE podpisała się pod stanowiskiem Rady Europejskiej, że Rosję spotkają dotkliwe konsekwencje w razie inwazji. Price podkreślił, że NATO jest zjednoczone i blisko konsultuje się z sojusznikami.

Przedstawiciel resortu dodał, że konsultowana z sojusznikami jest również treść pisemnej odpowiedzi na rosyjskie żądania tzw. gwarancji bezpieczeństwa. Zapowiedział, że USA zawrze w nich nie tylko odpowiedzi na rosyjskie propozycje, ale także własne sugestie dotyczące obszarów, gdzie możliwa jest współpraca z Rosją. Według nieoficjalnych informacji PAP, do wysłania odpowiedzi ma dojść w środę.

Rzecznik z zadowoleniem przyjął również zapowiedź piątkowej rozmowy między prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i Władimirem Putinem. Ocenił, że USA pozytywnie podchodzą do każdej inicjatywy, która mogłaby doprowadzić do deeskalacji i zasugerował, że oba kraje konsultowały się w tej sprawie.

Odnosząc się do wypowiedzi ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który w orędziu telewizyjnym stwierdził, że Ukraińcy mogą spać spokojnie i że nie ma bezpośredniego zagrożenia inwazją ze strony Rosji, Price stwierdził, że "teraz nie ma czasu na panikę, teraz jest czas na przygotowania". Podkreślił jednocześnie, że zagrożenie inwazją jest realne.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ mars/



 

Polecane
Emerytury
Stażowe