Morski wiatr napędzi polską energetykę
Na mocy listu PGE oraz pozostali partnerzy wyrazili „wolę współpracy przy przyszłych projektach morskich farm wiatrowych”. Jednocześnie PGE sprzedała warunkowo Tauronowi i Enei udziały w czterech spółkach projektowych mających na celu uzyskanie pozwoleń lokalizacyjnych na budowę farm offshore w Polskiej Wyłącznej Strefie Ekonomicznej. Umowa sprzedaży musi zyskać akceptację Prezesa UOKiK.
– Morski wiatr napędzi polską energetykę zeroemisyjną. Cieszę się, że spółki z udziałem Skarbu Państwa potrafią ze sobą współpracować przy tak ważnym projekcie jak budowa morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Powodzenie transformacji energetycznej bez tych działań mogłoby stanąć pod znakiem zapytania. Liczę na jak największy udział polskich firm w tym istotnym z punktu widzenia polskiej gospodarki przedsięwzięciu – mówi wicepremier Jacek Sasin, minister aktywów państwowych.
Efekt synergii
Partnerzy biznesowi liczą, że podjęcie wspólnych działań wywoła efekt synergii i przyspieszy transformację polskiego sektora energetycznego poprzez zwiększenie produkcji prądu z odnawialnych źródeł. Połączenie sił ma również pozwolić skutecznie rywalizować z coraz większą liczbą innych podmiotów, które planują inwestycje w morskie farmy w polskiej części Bałtyku oraz zwiększyć możliwości finansowania rozwoju farm wiatrowych.
– Intencją listu podpisywanego w styczniu 2021 r. z Tauronem i Eneą było zacieśnienie współpracy koncernów energetycznych w obszarze morskiej energetyki wiatrowej. Dzisiaj ta intencja staje się faktem; wspólnie będziemy ubiegać się o stosowne pozwolenia i w kolejnych krokach rozwijać cztery projekty na Morzu Bałtyckim: trzy wspólnie z Eneą i jeden we współpracy z Tauronem. Pozyskanie kolejnych lokalizacji na Bałtyku i wspólny rozwój morskiej energetyki wiatrowej przyspieszy tempo transformacji energetycznej Polski – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
Baltica 1, 2 i 3
PGE w ciągu najbliższych lat dokona transformacji energetycznej. Jednym z kół zamachowych mają być morskie farmy zlokalizowane na Bałtyku. Zgodnie z opublikowaną Strategią Grupy PGE do 2040 roku PGE będzie posiadać co najmniej 6,5 GW w tej technologii. Tylko w ciągu najbliższych ośmiu lat PGE zbuduje razem z partnerem, firmą Ørsted, dwie famy wiatrowe Baltica 2 o mocy 1498 MW oraz Baltica 3 o mocy 1045 MW. Po roku 2030 powstanie Baltica 1 o mocy 896 MW.
Na budowie i obsłudze farm skorzystają polskie przedsiębiorstwa i samorządy. Według raportu „Rozwój morskiej energetyki wiatrowej w Polsce – perspektywy i ocena wpływu na lokalną gospodarkę” autorstwa McKinsey &Company i Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej w rozwoju farm wiatrowych mogą wziąć udział firmy z 77 sektorów gospodarki.
Przyszłość Bałtyku to energia z wiatru
Polski Bałtyk to dobre miejsce do rozwijania energetyki wiatrowej z kilku powodów. Wprowadzone ustawami i rozporządzeniami liczne ograniczenia dotyczące możliwości budowy farm wiatrowych i innych elektrowni wykorzystujących odnawialne źródła energii na lądzie sprawiły, że Bałtyk jest jednym z niewielu miejsc w Polsce nadających się na tego typu budowy. Zlokalizowane na morzu farmy będą oddalone od linii brzegowej o minimum 25 km. Baltica 1 będzie oddalona o ok. 80 km. To sprawi, że farmy będą praktycznie niewidoczne dla wypoczywających na plaży oraz nie będą miały negatywnego wpływu na życie mieszkańców nadmorskich miejscowości. Wiatr wieje na morzu z siłą pozwalającą na opłacalną produkcję energii. Bałtyk jest też dość płytkim i rozpoznanym pod względem geologicznym morzem, co sprawia, że budowa farm morskich jest technicznie możliwa.
Artykuł powstał we współpracy z PGE Polską Grupą Energetyczną S.A.